reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

cześć dziewczynki
nie mam ostatnio siły na wiele.i nawet siedzenie przy biurku sprawia mi kłopot.i humorek nie najlepszy niestety...z mężem ciągle się kłócę-on zmęczony przychodzi z pracy i czeka tylko na obiad,a ja zmęczona sprzątaniem i obiadowaniem czekam na masaż plecków,które dają mocno popalić...masażu oczywiście nie ma,mężulek woli w fotelu z piwkiem posiedzieć...ehhhh...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

idalia kopie już jakoś inaczej.ale rusza się dość często...i to mnie cieszy:-):-):-)

justa24, katik ja też cały czas puchnę.wyglądam naprawdę nieciekawie...kostek już od półtora miesiąca nie widać.teraz doszły dłonie(wyglądają jakbym na budowie pracowała i drętwieją często:-()...badanie moczu mam robić co dwa tygodnie i codziennie mierzyć ciśnienie...męczy mnie to już.:-:)-:)-(
karola322 98 centymetrów to już prawie stówka...powinnaś się cieszyć,że brzuchol nie męczy;-)
u mnie już 108 centymetrów na pępku:szok:
 
reklama
paulka mój też nie jest za wylewny tez nie dotyka często brzuszka, ucina temat jak zaczynam mówić o zuzi i tłumaczy się ze po tamtej stracie woli nie zapeszać i będzie się dopiero cieszył jak mała będzie już z nami więc wiem co czujesz bo mi niestety też jest smutno:-:)-(.
 
oj , no to mamy podobnie.... Tylko mój nie ma takiego "wytłumaczenia"
a ja nie pytam dlaczego tak robi...
Kiedys cos powiedzial ze jak sie urodzi to wtedy bedzie ja przytulał...
Ale przeciez widzi ze z małą w brzuszku tez mozna miec kontakt. Bo jak malutka jest w fazie aktywnosci to zawsze tam gdzie sie dootknie brzuszka to ona oddaje od razu kopniaka ...ech nie rozumiem,...
u nas jest tak samo ze jak zuzia kopnie to kładzie rączkę a tak to tez jakoś tak dziwnie:-(.
Paula dla mnie to jest dziwne wytłumczenie przeżyliśmy tragedie i nigdy o tym nie zapomne ale po tym co przeszłam potrzebuje wsparcia a nie ciągłego strachu ze coś jest nie tak.a najwspanialsze jest to że jak mała kopie i on kładzie rękę to mała dalej daje mu kopniaki a jak kto inny przystawi to mała staje się nie ruchoma więc czuje że to tatuś - a tatuś jest z marsa i brak słów ma jakieś takie chwilę że coś tam do niej powie ale to musi coś mu się w głowie przestawić zeby wykonał taki gest. Więc zazdroszczę naprawdę wszystkim jak mają takiego pieszczocha w domu w postaci męża.
 
nom powinien cie wspierac a nie straszyc.. A fakt ja tez bym się zaczela bac nagle jak by mi mój cos takiego powiedzial....
Faceci to są jednak dziwaki i okrutniki straszne!!!!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::
No ale miejmy nadzieje ze jak juz nasze skarby z brzuszków wypełzną to wtedy nasi kochani mężulkowie będą wspaniałymi tatusiami....
A te 2 miesiące bez ich pieszczot brzuszkowych jakoś będziemy musiały przeżyc...
paula pewnie że się da przeżyć ale przykro jest na serduszku że oni są z marsa i tak się zachowują.ale to są tylko faceci niestety. Naprawdę dużo strasznych chwil przeszliśmy z tamtą ciążą i z tą ale naprawdę ja już nie mam siły bo co chwilę jest coś jak nie urok to sraczka. Ale może będzie większy pożytek z mojego mężusia jak zuzia się urodzi:-) ale to się okaże.
 
Doskonale Cię rozumiem. Jestem po generalnym remoncie mieszkania, który trwał ponad pół roku. Więc wiem co to znaczy mieć syf i tonę gruzu w domu. Teraz tylko będziemy kładli fototapetę u małej w pokoju, przykręcimy 3 półki i finito. :-)

Co do wątków, to czytam tylko 4 tematy:
szkoła rodzenia,
kwietniówki 2010,
maluszkowe i nasze zakupy,
wątek szpitalno porodowy.
I czasami Cos pysznego dla naszych brzuszkow.
Wiec mi ilości wątków nie przeszkadzają.
Może to dlatego, że dołączyłam tak późno do Was. Do niektórych nawet nie zajrzałam.


to nie ma raczej nic do rzeczy kiedy się zameldowałaś ja też zwiedzam tylko te wątki które wymieniłaś do innych mnie nie ciągnie:tak:

ba trzymaj się wszystko będzie dobrze z malutką musi być !!!!

Dziewczyny czy nie wiecie co jest ze sosppettosą po tym jak parę dni temu bardzo źle się czuła to nie ma od niej żadnej wieści
 
Ostatnia edycja:
czekam teraz z utęsknieniem kiedy mi się zacznie ósmy miesiąc,
jeszcze tydzień :-):tak:
potem to już tak szybko zleci
ale się dziś naprasowałam mówię Wam i i tak została jeszcze kupka, bo na raz bym wysiadła
jestesaniołkiem znowu się nei odzywa... hmm
 
Dziewczyny czy nie wiecie co jest ze sosppettosą po tym jak parę dni temu bardzo źle się czuła to nie ma od niej żadnej wieści
Tez sie wlasnie denerwuje, juz wczoraj spogladalam na jej profil by zobaczyc czy czasem nie zagladala, ale faktycznie od kilku dni nie ma sladu po niej :-(

czekam teraz z utęsknieniem kiedy mi się zacznie ósmy miesiąc,
jeszcze tydzień :-):tak:
potem to już tak szybko zleci
hihi, ja tez jeszcze 6 dni. Ale sie ciesze, niesamowite.
A najbardziej sie ciesze jak pomysle, ze dzidzia juz taka duza w tym brzuszku, juz prawie prawie koncowy wzrost osiagnela, i teraz tylko tluszczyku nabiera.
 
Cześć kwietniówki 2010:)
Właśnie wczoraj tj. 27 stycznia moja znajoma oznajmiła mi że także urodzi w kwietniu i nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że sama dowiedziała się kilka dni temu. Poszła do ginekologa bo stwierdziła że jednak okres za długo się spóźnia i wyszła ze wspaniałą wiadomością że za 3,5 miesiąca rodzi i że będzie miała córeczkę. Ja nie mam bardzo dużego brzuszka ale widać że jestem w ciąży a po mniej nic nie widać nawet nie przytyła a dzidzia jest cała, zdrowa i w ogóle jest wszystko ok mam nadzieję że później też będzie ok bo ta znajoma to prowadzi bujne życie towarzyskie. Ciągle się zastanawiam jak można nie zauważyć maleństwa w brzuchu???? bo mój synek tak mocno kopie ze wydaje mi się czasami że mną rzuca na boki ;)
 
Pola85 - az mi sie w takie cos wierzyc nie chce :szok::szok::szok:
Pozatym czekac 7 miesiecy na okres? I dopiero wybrac sie do lekarza? I do 7mego miesiaca nie czuc dziecka w brzuchu, zwlaszcza jesli sie brzucha nie ma - czyli maluch w brzuchu robi sajgon?
Nieprawdopodobne.
 
reklama
Cześć kwietniówki 2010:)
Właśnie wczoraj tj. 27 stycznia moja znajoma oznajmiła mi że także urodzi w kwietniu i nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że sama dowiedziała się kilka dni temu. Poszła do ginekologa bo stwierdziła że jednak okres za długo się spóźnia i wyszła ze wspaniałą wiadomością że za 3,5 miesiąca rodzi i że będzie miała córeczkę. Ja nie mam bardzo dużego brzuszka ale widać że jestem w ciąży a po mniej nic nie widać nawet nie przytyła a dzidzia jest cała, zdrowa i w ogóle jest wszystko ok mam nadzieję że później też będzie ok bo ta znajoma to prowadzi bujne życie towarzyskie. Ciągle się zastanawiam jak można nie zauważyć maleństwa w brzuchu???? bo mój synek tak mocno kopie ze wydaje mi się czasami że mną rzuca na boki ;)

Pachnie mi tu niezłą ściemą albo X- files :-D:-D:-D
 
Do góry