hej- dawno nie pisałam- bo co zaczelam, to nie mialam jak skonczyc

...ostatnio chyba mnie chandra jesienna zlapala bo nawet na kompa nie mam ochoty -
Margoz- zycze powodzenia- cokolwiek sobie ustalicie
chcialam podpytac - jak tam u was z nocnikowaniem? bo ja mojej Viki nie ogarniam - niby woła, ale zaraz ucieka, a jak ja zignoruje jak zawoła , to chce - myslę, że po prostu ma taki przewrotny charakterek...aj, jak ja załuje, ze nie nocnikowałam ją jak tylko zcaela siadać - z Kuba tak robiłam i siku wołał od roczku i krótko potem chodzil juz bez pampersów, a Viki - to taka trzpiotka
aaa pochwalę się na koniec

- jakiś czas temu nakupowałam róznych książeczek z naklejkami - daje jej czasem naklejki za zachowanie

- i dzis pomyslalam, żeby pobawić sie w liczby - bo już od jakiegos czasu je rozpoznaje - byłam w szoku jak umiała dopasowac naklejki z cyframi i nawet jej to naklejanie wychodziło

- a co najbardziej mnie zaskoczyło- jak był obrazek z jakąś cyfrą na jednej stronie, to odszukiwała tę samą cyfrę na innej - myślę, że ta zabawa w czytanie bardzo duże jej daje, choć ostatnio zrobiłysmy sobie z dwutygodniową przerwę ...Viki w zasadzie stara się mówić każde slowo - fajne to jest

- odpowiada tez na pytania typu jak masz na imię, ile masz lat, gdzie mieszkasz - tylko, że na pytanie jak ma na imię tata - tez odpowiada Vikuś

..., choć wie, że tata to Damian

... nie buduje jeszcze zadań - ale łaczy pojedyncze wyrazy, więc mozna się z nia noramalnie porozumiewać - ostatnio nawet zażyczyła sobie kurczaka na obiad

, a przedwczoraj bylismy u znajomych i zaczelam sie zbierac, a moj Damian nadal gadulil - i mówie do niej - to przynies tacie buty- poszla po te buty, dala je tacie i powiedziała - "tato, tato!- ubierz buty!" i to z taką stanowczością, że tato nie śmiał zaprotestowac - ale wszyscy mieli ubaw

- a jak tam Wasze maluchy z gaduleniem- są juz takie co mówią zdaniami?