reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipcowe mamy 2026 ❤️

Do wszystkich Was które zajadają się mandarynkami ,dodam że ja też uwielbiam pomarańcze i mandarynki a wiadomo to owoce najlepsze w tym czasie. Ale wracając dokładnie 20 lat temu byłam w ciąży z synem jadłam mandarynek bardzo dużo, naprawdę duże ilości i w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia trafiłam do szpitala z 40 stopniową gorączką jak się okazało dostałam no właśnie czegoś od cytrusów,nie pamiętam tej nazwy wtedy nie miałam internetu ani nawet telefonu także nie było jak obecnie że się wogoogluje i wszystko jasne. Oczywiście to tylko moja historia tak tylko piszę żebyście nie przesądzały 😂
Oooo Pani, to ja może będę uważała że tymi mandarynkami. :oops: Święta w szpitalu nie za bardzo mi się marzą. 😅

sama ta wiadomość (i kolejne o dobrych rzeczach) mi cukry podniosły, a fe! 🤣


ja też pierwsze :)



Pięknie i mądrze napisane... Ja dodam od siebie, że uważam, że naprawdę nie warto się zażynać dla pracy, nikt nam tego czasu nie zwróci. Może więcej napisze w wątku prywatnym, teraz powiem tylko - ja miałam taką historię, że parę lat temu zachorowała i umarła moja Mama - dość nagle i ciężko w kilka tygodni, szybko poszło niestety. I co? Zamiast zająć się nią, bo miała dosłownie tylko mnie, to chodziłam do pracy (a nawet kilku) jak durna, bo "mnie potrzebują", bo "co sobie pomyślą" i "jak dadzą radę beze mnie", stając na rzęsach, żeby wszystko pospinać. Żałuję do dziś - ani w pracy mnie medal nie spotkał, ani czasu z Mamą mi to nie wróci. Wiem, ze sytuacja inna i zresztą teraz też odwlekałam L4 o kilka tygodni, ale powiedziałam sobie, ze nigdy więcej. Dlatego od dziś siedzę w domu i o siebie i malucha dbam jak mogę :)

o mamo, u mnie grane na okradło mandarynki z grejpfrutami, popijane woda z cytryną 😆

Założyłam wczoraj sensor, trochę mnie stresuje, ze od teraz mój diabetolog będzie miał podgląd na wszystko co jem, to trochę creepy 🤪
Dokładnie. Czasu, zdrowia, bliskich, nam nie zwrócą. To oni nas potrzebują. To my siebie potrzebujemy. A nie obcy ludzie w pracy, choćby i najfajniejsi. Lepiej mieć z tyłu głowy, że teraz priorytetem jest nasze zdrowie (które ma wpływ na dziecko) i dzidziuś. A nie zamknięcie roku, udowodnienie czegoś w pracy, czy samej sobie, czy super wynik w pracy.
 
reklama
Dzień dobry dziewczyny!
Ale nastukałyście stron...

Śmiało, nie śmiało się chciałam przywitać.

Wczoraj byłam w Klinice na ostatniej wizycie (🤞) celem potwierdzenia ciąży (in vitro) no i... jest pęcherzyk żółtkowy. Póki co jest ciąża wewnątrzmaciczna. Muszę znaleźć lekarza do prowadzenia ciąży.
Według OM termin mam na sam początek sierpnia (04.08) ale wiecie, że różnie to bywa, tym bardziej, że to była pierwsza wizyta jedynie potwierdzająca ciążę.

Wy już macie pełny wachlarz objawów, a u mnie nic. Piję kawę, nie mam mdłości no i obżeram się jak do tej pory :D

Jestem cala w stresie, żeby to wypaliło i sytuacja rozwijała się pozytywnie dalej 🤞
hurrra wkońcu nie jestem ostatnia a mamy ten sam termin :D ja obstawiam a wręcz jestem pewna, że urodzę w lipcu :)
 
mi przyszły wczoraj ciążowe dresy- wygodne jak nie wiem :) schowałam tylko ten pas na brzuch do środka, ale czuję, że się z tym nie rozstanę do końca ciąży.
Nauczona doświadczeniem z poprzednich ciąż i zirytowana tym, że moje spodnie mnie już obciskaja postanowiłam sobie zamówić parę ciążowych spodni i ciążowe majtki 🙈
A też macie tak, że o ile wbijecie się w stare spodnie, czy bieliznę, to że Was tak strasznie wszystko wkurza co choć trochę opina w podbrzuszu? 😅 Mnie straaaasznie. Już tylko getry grane. Na zamkniętej grupie podrzucę Wam zdjęcie sprzed ciąży i z teraz. U mnie to już tak dość bardzo widać, więc też napewno ma to znaczenie. I za nic nie zrzucę tego ani na wyższą wagę, bo się nie da, ani na wzdęcia, bo tak wielkie są niemożliwe 😅😂
 
Ja od dwóch dni czuję się lepiej, mdłości osłabły i walczę ze sobą, żeby nie wkręcać sobie, że coś jest nie tak, na szczęście dziś wizyta, więc taka już szczęśliwsza byłam, aż tu wczoraj spotkała mnie taka sytuacja.. na osiedlu jakaś kobieta luzem puszczała psa, dużego sięgającego co najmniej do ud, po czym jak zobaczył mnie z moją psiną- 9kg piesek sięgający do łydki, rzucił się na nią.. ja chcąc ratować moją wzięłam ją na ręce, bo ten chwycił ją pyskiem i trzymał cały czas, jak w końcu udało mi się ją unieść do góry, żeby puścił to rzucał się na mnie.. nigdy nie przeżyłam takiego stresu, nie moglam oddychać przez jakiś czas, na szczęście doszłam do siebie, pies nic mi nie zrobił, psina zaopatrzona u weterynarza i bez większych obrażeń, ale co doświadczył mój organizm, to nie mam słów.. oczywiście boję się, że może to się przełożyć na rozwój ciąży, całe szczęście zaraz idę do lekarza i mam nadzieję, że się wszystko uspokoi
Straszna sytuacja! 😢 Znam to bardzo dobrze, bo sama mam niedużego psiaka. Trzeba mieć zawsze oczy do okoła głowy, bo podbiegaczy i nie brakuje. A czasem i na smyczy... 😡 Nieodpowiedzialni ludzie.
To musiał być wielki stres. Współczuję. 😢
 
Dzień dobry dziewczyny!
Ale nastukałyście stron...

Śmiało, nie śmiało się chciałam przywitać.

Wczoraj byłam w Klinice na ostatniej wizycie (🤞) celem potwierdzenia ciąży (in vitro) no i... jest pęcherzyk żółtkowy. Póki co jest ciąża wewnątrzmaciczna. Muszę znaleźć lekarza do prowadzenia ciąży.
Według OM termin mam na sam początek sierpnia (04.08) ale wiecie, że różnie to bywa, tym bardziej, że to była pierwsza wizyta jedynie potwierdzająca ciążę.

Wy już macie pełny wachlarz objawów, a u mnie nic. Piję kawę, nie mam mdłości no i obżeram się jak do tej pory :D

Jestem cala w stresie, żeby to wypaliło i sytuacja rozwijała się pozytywnie dalej 🤞
Hej, miło poznać 😊 @LadyCaro oznaczam Cię, bo wiem, że już puściłaś listę na grupę zamkniętą. Pewnie będzie trzeba zrobić update.
 
Czy któraś z Was się zapisywała do KOC (Koordynowana Opieka nad Ciężarną) gdzie wszystko jest w jednym miejscu?
 
A też macie tak, że o ile wbijecie się w stare spodnie, czy bieliznę, to że Was tak strasznie wszystko wkurza co choć trochę opina w podbrzuszu? 😅 Mnie straaaasznie. Już tylko getry grane. Na zamkniętej grupie podrzucę Wam zdjęcie sprzed ciąży i z teraz. U mnie to już tak dość bardzo widać, więc też napewno ma to znaczenie. I za nic nie zrzucę tego ani na wyższą wagę, bo się nie da, ani na wzdęcia, bo tak wielkie są niemożliwe 😅😂
Ja wczoraj jechałam kupić spodnie które są rozciągliwe i z gumką w pasie bo mnie wszystko ciśnie a w dresach do pracy chodzić nie mogę 😂
 
reklama
Dzień dobry dziewczyny!
Ale nastukałyście stron...

Śmiało, nie śmiało się chciałam przywitać.

Wczoraj byłam w Klinice na ostatniej wizycie (🤞) celem potwierdzenia ciąży (in vitro) no i... jest pęcherzyk żółtkowy. Póki co jest ciąża wewnątrzmaciczna. Muszę znaleźć lekarza do prowadzenia ciąży.
Według OM termin mam na sam początek sierpnia (04.08) ale wiecie, że różnie to bywa, tym bardziej, że to była pierwsza wizyta jedynie potwierdzająca ciążę.

Wy już macie pełny wachlarz objawów, a u mnie nic. Piję kawę, nie mam mdłości no i obżeram się jak do tej pory :D

Jestem cala w stresie, żeby to wypaliło i sytuacja rozwijała się pozytywnie dalej 🤞
a ja czekałam na grupie ivf na info od Ciebie! a Ty nic :D
Gratulacje <3
 
Do góry