reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

a moja ma fazę na tak, co się nie spytam to jest "taak" i jest całkiem zadowolona jak to mówi, słowa "nie" bardzo rzadko używa... a jak już jest na nie, to się po prostu drze:-D czasami też tupie nogami:-D

eijf ja też zaczełam stosować metodę "idziesz do kąta", skutkuje idealnie i stosunkowo szybko, jak już zacznie się histeria nie wiadomo o co, to czasami jedyna metoda, żeby skutecznie uspokoić:tak:

joaszka no to współczuję świąt, umęczyliście się. Ja też jak coś robię u siebie (typu imieniny, urodziny) to robi sie ciasno i głośno, ale u nas na szczęście bez noclegów. Na święta to póki co nie dałam się wrobić, choć teściowa regularnie wraca do tematu (a sama ma dom i lepsze warunki).

A Twoja mama samotna? to ty pewnie wszystkie święta robisz teraz u siebie, czy jakoś z teściami to łączycie?
Moi czasami zapraszają sie nawzajem na świeta, co czasami ułatwia nam życie i nie musimy tak jeździć z miasta do miasta.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jak czytam wasze posty o teściowych to moja jednak to anioł i chyab jej nie doceniam. W ogóle nie wtrąca się do wychowania małej, nie ma tekstów typu, ja to moje dzieci ubierałam cieplej lepiej itp. itd, co powiem ja czy m to nie jest podważane. jak chce dać coś do jedzenia małej to się pyta nas najpierw czy może... serio serio. Niestety i stety zarazem obie babcie mieszkają w jednej miejscowości więc najcześciej jest tak że jak przyjeżdżamy to śpimy u moich rodziców( lepsze warunki, większe mieszkanie no i ja się lepiej w swoim rodzinnym domku czuję), a następnego dnia idziemy do teściów. już widać że mała ma lepszy kontakt z moimi rodzicami,głównie dlatego że więcej czasu z nimi spędza, a u tych drugich potrzebuje chwilke by się oswoić, na dodatek teściowie nie maja auta więc jak my nie jedziemy do moich rodziców to oni przyjezdzaja do nas, teście tak nie mogą i tu też przyczyna. Ale ogólnie jakoś staramy się bywać, mój M bardzo jest ze swoją mamą związany dzowni do niej codziennie i ja też tak mam ze swoją, więc staramy się ale nie za wszelką cenę.

marta konik bardzo fajny i ta firma robi porządne rzeczy - mamy huśtawkę, ale już miejsca nam brak i w sumie sama niewiele małej kupuje zabawek i większość które ma to dostaje.
eif blog...kurka fajna rzecz, ale niestety brak czasu, zresztą a to chyba troszkę aspołeczna jestem i chronię takie nasze prywatne sprawy, więc w sumie jakbym pewnie pisała to tylko do wglądu dla córki, za lat kilka/kilkanascie. a tam u was to ile dni urlopu przysługuje też tak jak w Polsce 26? Niezłą masz chyba tą pracę , ile dni w tygodniu? Mi to się marzy pół etatu... no ale cóż. :)
Joaszka to nie zazdroszczę wymęczyłas się tylko, a etap na nie to chyba norma, u nas tego nie ma, ale za to wymuszanie płaczem jest nagminne, też stosujemy wyjście na osobnośc ale nie zawsze działa. ostatnio mi jęczy że "opa"opa" tłumaczę że nie ma takiego słowa jak "opa " - to szkoła niani, nauczyła opa a potem, się dziwi że pół spaceru ja musiała nieść - ja się tak wrobic nie dam... no i mamy popołudniami starcia bo coś tam niania pozwoliła, a mama nie pozwala ;)

Mała zaczęła zdrabniać : ja jestem mamusia, M tatuś, a niania nianiucha;) lub nianiusia:p
nef a jak podgięte te nóżki to nie jesl żle. To wygodna pozycja do siedzenia na takim koniku, zresztą on przeznaczony do 3 roku zycia więc brano to chyba pod uwagę.
Aa przedwczoraj po kąpieli mała nie wołała swojego smoczka, którego dostawała do snu, więc spróbowałam to wykorzystać i nie dałam, dłużej zasypiała, ale zasnęła, niani następnego dnia przypominała o smoczku ale ta tez nie dała i wczorajsze zasypianie tez bez. Chociaż obudziła sie i była bardzo marudna i jeszcze tak parę razy kwiliła w nocy - myślicie że to może dlatego że jej czegoś brakowało? Skrzat Ty chyba odzwyczajałaś niedawno??
Pożegnaliśmy smoka, więc niedługo za pieluchy się weźmiemy żeby nie wszystko naraz było.
 
Ostatnia edycja:
kurcze, a my ciagle ze smokiem...

Nasz tez zdrabnia: mamusia, tatus, dziadzius. slodkie to jest.

Ja dla malej piszę taki dziennik- pamietnik, od urodzenia. przez pierwszy rok bardziej regulanie co robila i co my robilismy, razem ze zdjeciami. teraz drugi rok mniej regularnie, ale wazne i znaczace sytuacje czy smieszne powiedzonka tez odnotowuję. wklejam tam niektore jej rysunki i mazaje, odrysowuje jej rączkę itp.
 
o jejku a ja smoczka to juz nawet nie pamietam.kiedy to bylo...Przyznam ze mnie dwulatki ze smokiem dziwia jak widze.Normalnie jakbym zapomniala ze cos takiego jest.

elmoo-u mnie to samo z tesciowa.W sumie jest ok ale wiadomo pewne rzeczy irytuja ale nie sa to na szczescie powazne sprawy.Nie wiem dokladnie ile ja dni urlopu mam.musialabym policzyc ale ogolnie wychodzi mi jakies 5 tyg w roku(?).Mozna byc tez na minusie.

teraz sobie marze by skoczyc na dluzszy weekend do Pl pod koniec kwietnia.nawet moj maz nie wie ze chcialabym tylko z mala,tak "na kawe".Szefowej napomknelam i smiala sie w sumie ale czy cos z tego wyjdzie to nie wiem.Zalezy do jednego dnia...Fajnie by bylo.

Blog sobie pisze ale musze go uzupelnic wieczorem i spodobala mi sie forma tylko jak mowie sa jeszcze niedociagniecia.Wczesniej wypelnialam ksiazeczke malej ale taka forma bardziej mi sie podoba.Co do prywatosci to kurcze i tu i na fb sie wywnetrzam wiec nie mam problemu z pisaniem tam o pewnych wydarzeniach.juz przetestowalam ze jak wypelnie czyjs (znajomego czy rodziny) adres internetowy to potem ta osoba moze automatycznie wejsc i ma dostep.

A my juz dzis po zajeciach z dziecmi.Nie chcialo mi sie isc ale poszlam i bardzo fajnie bylo.po pierwsze o wiele mniej dzieci niz dotychczas bo nie kilkanascie a 6 a mala po raz pierwszy naparwde uczestniczyla,wykonywala polecenia itd.
 
o, a właśnie miałam pisać, że mała też zdrabnia- mamunia, tatunio, babunia, Zuzunia, kaszunia itd.

smoczek niestety jest. Był tylko do spania, potem choroba była i jakoś tak się "uzależniła" jak nigdy wcześniej. Oczywiście nie daję jej w dzień, no ale się upomina i jak tylko gdzieś wypatrzy...

Plan pożegnania smoka i pampersa jest na wakacje, jak ja będę miała wolne...
Ale jakoś natchnienia nie mam...

Pamiętnik (taki gotowy)niby prowadzę, ale leży odłogiem..Czasem jakieś takie durne pytania- pierwsza choroba, zastrzyk itd. A teraz już nie ma zastrzyków na ogół, tyko przy szczepieniu. Nie będę jej przecież leków pisać...A zdjęcia Zuzi nie mam wywołanego ani jednego:szok:wszystko na kompie lub CD...I tak nie mam gdzie tych ramek stawiać...Czekam na swoje mieszkanie. I ślubne też trzeba by powywoływać....
 
Joaszka-no ja wlasnie tez takie gotowe mam ale czasami te pytanie nieadekwatne sa i jakos to takie nie do konca jakbym chciala.Zdjec troche wywolalam i wisza w jej pokoju lub stoja w salonie ale musze sie kiedys zmobilizowac by jednak cos ram ladniejszego wydrukowac.

Blog juz uzupelnilam i mam zamiar robic to na biezaco.Forma pisanie/zdjecia mi odpowiada.
jak mowilam jest pol prywatny i na probe wpisalam adres mailowy kolezanki no i teraz ona ma wglad.Problem w tym ze ja myslalam ze obojetnie jaki ten adres a tu sie okazuje ze trzeba z gmail.Bo np siostrzy wpisalam to zaproszenie dostala i musi sie najpierw tam zalogowac.Ja gmail mialam wczesniej bo mi do youtube i tak potrzebny byl...No ale jak ktoras ma i chce zagladac to niech mi na fb na poczte swoj adres wyske to go tam wpisze:)
 
skoro już mowa o zdrabnainiu, u nas tyż występuje:-D


dzisiaj zainstalowaliśmy piskownicę na działce, Gosia zachwycona, aż buty ściagała w piasku:-Dtrzeba było pilnować, żeby nie zmarzła:tak:
nasza jest drewniana ale taka bardzo kolorowa ze stoliczkiem i ławeczkami, które tworzą wieko. Dodatkowo nakryłam plandeka i mam nadzieję, że jutro zastane piaskownicę w tym samym miejscu... Ławki kradli, ale o piaskownicach to nic nie słyszałam

No i do naszej weszło 7 worków po 20kg - to max przy ławeczkach,bo przy 10 workach byłoby po szczyt
 
a u nas zęby...Tak czułam, że coś na rzeczy jest bo ostatnio nie do zniesienia była, a dziś parę razy przy jedzeniu się rozwyła, że "ząbek"..więc jakoś tam udało mi się zajrzeć do paszczy a tam się lewa 5 (ten ostatni, jakoś nigdy nie wiem jak się te zęby nazywa)wyrzyna...już się przebił, więc powinno być lepiej, ale nie wiem jak pozostałe, bo nie dała zajrzeć...Pierwszy raz odczuwam co to "zęby".:-(
 
U nas tez sporo marudzenia ostatnio, i ciągle ręka w paszczy...mozliwe, ze tez piątki się wyrzynają.

Dzisiaj bylam odebrac kasę za czapkę wadliwą z 5-10-15. dostalam 20 zl, a wydałam w mariquicie 100....:crazy:kupilam 3 pary spodni, ale jedne oddam chyba. Przypomnialo mi się, ze kupilam jej juz rybaczki, a teraz tez kupilam:baffled:

ale mają spore przeceny, za 30 zł fajne spodnie cieple na jesien kupilam i cienkie takie bojowki bezowe za 40 zl.
 
reklama
A ja sobie wymyslilam bardzo spontanicznie ze polecimy jeszcze w tym mc na weekend do kraju.Troche szalenczy pomysl bo jeszcze z jednej podrozy lachow nie poprasowalam i poukladalam a tu kolejna i to po raz pierwszy sama z mala bo ostatnio to choc kolezanka z nami leciala...w sumie dlugo nie zabawie,no tak na kawe do mamy;)
Mam nadzieje jutro zarezerwowac bilet bo dzis mi sie juz nie chce...

a mala jutro na basen idzie.

z zakupow to tez jej uzupelniam bo niedawno to raczej pod katem wakacji kupowane bylo a teraz juz na wiosne.zamowilam poki co kurtke i spodnice a teraz jeszcze jest pare rzeczy w planach.Poza ubraniami mam zamiar jakies ksiazeczki nabyc ale to juz w PL
 
Do góry