reklama
kociatka
Fanka BB :)
Helloooooooooooo
Oszqrde, Magia - kto wie, kto wie :-) Najciekawsze jest to ze zadna nie wie. Moja kumpela miala ZERO objawow, brzucho zaczal bolec tak jelitowo poznym wieczrkiem, ale nie bardzo mocno (myslala ze sie strula). W koncu uslyszla takie "cmok" jak przy otwieraniu sloika... To mala glowka weszla w miednice. Wziela prysznic, pojechala do szpitala i.... za pol godziny urodzila. W 37 tyg. Nic nie wyszlo na KTG wczesniej. Wiec moze ktoras z Was, moze u kogos innego jest wlasnie "cicha rewolucja"
Sestina - kciukaski za wizyte!
Dodam: PIERWORODKA
Oszqrde, Magia - kto wie, kto wie :-) Najciekawsze jest to ze zadna nie wie. Moja kumpela miala ZERO objawow, brzucho zaczal bolec tak jelitowo poznym wieczrkiem, ale nie bardzo mocno (myslala ze sie strula). W koncu uslyszla takie "cmok" jak przy otwieraniu sloika... To mala glowka weszla w miednice. Wziela prysznic, pojechala do szpitala i.... za pol godziny urodzila. W 37 tyg. Nic nie wyszlo na KTG wczesniej. Wiec moze ktoras z Was, moze u kogos innego jest wlasnie "cicha rewolucja"
Sestina - kciukaski za wizyte!
Dodam: PIERWORODKA
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A
Anulka198424
Gość
kociatka nie strasz!!!
Nie wiem co pakowac masakra...
Nie wiem co pakowac masakra...
Marzena197235
Fanka BB :)
Ja tez ide dzisiaj do kontroli ciekawi mnie jak tam moje wyniki z moczu bo opuchlizna dalej nie odpuszcza ale dopiero przed 10 mam przyjsc tak ze jeszcze chwilke musze poczekac
Hej dziewczyny, ale z Was ranne ptaszki ;-) Mam pytanie, od tygodnia dość mocno boli mnie wątroba (ewentualnie woreczek...). Czy któraś z Was tak ma? Alat, Aspat itd mam w normie, położenie miednicowe, więc dziecko też w wątrobę kopać nie może...
Marzena197235
Fanka BB :)
Aalaa moze po prostu maluszek ci naciska na watrobe maluszki róznie sie umiejscowia i napieraja , mi np naciska na jakis nerw bo czesto mi ciało paralizuje a najbardziej kregosłup i nogi , skoro masz dobre wyniki to napewno to wina maluszka
Kkasiulka
Wrześniowe mamy'08
Kasiulka Emkamek ja to samo przerabiałam z moim starszym synkiem Łukaszkiem. Byłam na diecie, ale po troszeczku próbowałam nabiału itd. Mały miał straszne kolki. A po 3 miesiącach okazało się, że jest totalnym alergikiem i to nie wiadomo na co. Pewnego razu po kąpieli zauważyliśmy, że ma taką skórę jak po pożarze:-( Tak cierpiał, że serce się krajało. Odstawiałam wszystko po kolei. Aż zaczęłam jeść ryż z cukrem. I nadal nie mogliśmy dojść co to za czort. Okazało się, że to proszki dla dzieci - Lovela, Jelp. W testach wyszło uczulenie na: nabiał, cytrusy, owoce pestkowe, pomidory, kurczaka, wołowinę, orzechy, soję i wziewne (trawy, brzoza, wysokie drzewa). Do tej pory mały nie je nabiału, cytrusów, orzechów i soi (a ma 6 lat). No, przyjęło się masło i mała ilość jogurtu. Ma astmę. Choć lekarze są dobrej myśli. Mówią, że ze wszystkiego powinien wyrosnąć:-)
No właśnie, te cholerne alergie. U takich maluchów jedna nieleczona alergia wywołuje kolejne, a najgorzej nie wiedzieć co powoduje dolegliwości......U nas Maja ne może nabiału, jabłka, wołowiny, mąki pszennej. I lekarze mówią, że to ustąpi??? Asta też? A szczepionki? W tym wieku chyba już można....
Kasiulka, rozumiem Cie doskonale, bo moj Adas zaczal tolerowac nabial ok. 4 mies. temu.:-) Co to byla za radosc i ulga. Masakra z czytaniem kazdej etykietki i ten wstretny Nutramigen...Na szczescie maluszki wyrastaja ze skazy do ok. 3 roku zycia, wiec u Twojej Majeczki pewnie tez tak bedzie, tym bardziej, ze nie 'trujesz' jej alergenem.
A probowalas Jej powoli cos wprowadzac?
Jej! To gratuluję! Nie mogę się doczekać, żeby Maja w końcu zjadła upragniony serek, albo spokojnie zjadła bułkę - choć z tymi bułkami jakby lepiej.....Wczoraj zjadła, była na basenie, wygłaodniała i zjadła dwie, nic jej nie było. Ale mleka wciąż nie może, bardzo lubi truskawki i chciała spróbować koktajlu - swędzenie skóry, ropiejące oczka, katar......Nutramigen wciąga wspaniale, ale ja przygotowuję go z nosem w drugą stronę....
Bardzo mnie bolą plecy, miednica, nogi....Czuję jak mi się wszystko rozłazi, mięśnie nic nie trzymają. Chodzę na basen, myślałam, że przyniesie jakąś ulgę, a tu doopa - nic nie pomaga. Kiepsko śpię....niech już będzie ten lipiec.
reklama
Witam!
Ja jak byłam mała to miałam alergię pokarmową, alergię na sierść kotów i psów. Samo przeszło, chociaż fakt, namęczyłam się z tym dziadostwem. Co prawda teraz też mam alergię, ale na pyłki, pleśń, grzyby i jakieś tam drzewa, ale na szczęście już na pokarmy nie. No i w dzisiejszych czasach ciężko nie mieć alergii tak naprawdę.
Jej! To gratuluję! Nie mogę się doczekać, żeby Maja w końcu zjadła upragniony serek, albo spokojnie zjadła bułkę - choć z tymi bułkami jakby lepiej.....Wczoraj zjadła, była na basenie, wygłaodniała i zjadła dwie, nic jej nie było. Ale mleka wciąż nie może, bardzo lubi truskawki i chciała spróbować koktajlu - swędzenie skóry, ropiejące oczka, katar......Nutramigen wciąga wspaniale, ale ja przygotowuję go z nosem w drugą stronę....
Mnie też boli miednica, nogi. Plecy jeszcze nie bardzo. Czuje się jak stara baba którą powinno wywozić się nad morze żeby do piachu się przyzwyczajała ;-)
No i żadnych symptomów zbliżającego porodu się nie czuje. Ani brzuch mi się nie obniżył, ani nie mam biegunek, ani nic innego. Tylko ten ból mięśni i kości. Aha, i jeszcze z piersi nic mi nie cieknie.
No ale w końcu kupiliśmy wiatraczek, może na upały coś pomoże, chociaż w tym tygodniu podobno upałów ma nie być, hihi.
No właśnie, te cholerne alergie. U takich maluchów jedna nieleczona alergia wywołuje kolejne, a najgorzej nie wiedzieć co powoduje dolegliwości......U nas Maja ne może nabiału, jabłka, wołowiny, mąki pszennej. I lekarze mówią, że to ustąpi??? Asta też? A szczepionki? W tym wieku chyba już można....
Ja jak byłam mała to miałam alergię pokarmową, alergię na sierść kotów i psów. Samo przeszło, chociaż fakt, namęczyłam się z tym dziadostwem. Co prawda teraz też mam alergię, ale na pyłki, pleśń, grzyby i jakieś tam drzewa, ale na szczęście już na pokarmy nie. No i w dzisiejszych czasach ciężko nie mieć alergii tak naprawdę.
Jej! To gratuluję! Nie mogę się doczekać, żeby Maja w końcu zjadła upragniony serek, albo spokojnie zjadła bułkę - choć z tymi bułkami jakby lepiej.....Wczoraj zjadła, była na basenie, wygłaodniała i zjadła dwie, nic jej nie było. Ale mleka wciąż nie może, bardzo lubi truskawki i chciała spróbować koktajlu - swędzenie skóry, ropiejące oczka, katar......Nutramigen wciąga wspaniale, ale ja przygotowuję go z nosem w drugą stronę....
Bardzo mnie bolą plecy, miednica, nogi....Czuję jak mi się wszystko rozłazi, mięśnie nic nie trzymają. Chodzę na basen, myślałam, że przyniesie jakąś ulgę, a tu doopa - nic nie pomaga. Kiepsko śpię....niech już będzie ten lipiec.
Mnie też boli miednica, nogi. Plecy jeszcze nie bardzo. Czuje się jak stara baba którą powinno wywozić się nad morze żeby do piachu się przyzwyczajała ;-)
No i żadnych symptomów zbliżającego porodu się nie czuje. Ani brzuch mi się nie obniżył, ani nie mam biegunek, ani nic innego. Tylko ten ból mięśni i kości. Aha, i jeszcze z piersi nic mi nie cieknie.
No ale w końcu kupiliśmy wiatraczek, może na upały coś pomoże, chociaż w tym tygodniu podobno upałów ma nie być, hihi.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 418
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 870 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 6 tys
Podziel się: