reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

reklama
a ja w fatalnym nastroju od wczoraj. w szpitalu dali mi recepte na leki, kazali sie umówić do lekarza GP (rodzinnego). musze mieć spirometrie, brac regularnie inhalatory i być pod stałą kontrolą w związku z astmą.o cesarce powiedzili tylko, że jeszcze za wczesnie na decyzje, bo musza mnie poobserwowac. widać muszę się upierać na każdej wizycie, zeby dopiąć swego.
napisali mi w karcie, że położna ma ze mną porozmawiać na temat "delivery" czyli narodzin dziecka, żebym się tak porodu nei bała. kretyni. bo to nie chodzi o sam strach przed porodem tylko o komplikacje związane z moim stanem zdrowia.

pogoda mnie dodatkowo dołuje, bo zimno i pochmurno. jeszcze jakby padało, to może bym się ucieszyła, ale bez deszczu to mi nic nie daje na alergie, więc od rana kicham, prycham i chodze zasmarkana.

no i po dwóch dniach wolnego znów ide do pracy ;(

miłego dnia życzę kobietki.
 
Klaudzia również gratuluję :-) mimo, ze to formalność, to jednak ułatwi parę spraw!

Kasiiiula uważaj, żebyś się bardziej nie przeziębiła! a czemu idziecie na weselicho w środku tygodnia ? ja wiem, że jutro Boże Ciało, ale i tak dla mnie dziwne. słyszałam o weselach w piątek, ale o środzie to pierwszy raz słyszę :-)

niunians daj znać po wizycie i zdrówka życzę!!!!!!!!!!!! i matko 13 godzin w pociągu, to ja miłośniczka podrózy, raczej nie dałabym rady :-( jak mieszkałam w UK, to najczęściej do PL jeździliśmy autem. razem z promem zajmowało nam to jakieś 20 godzin, ale na taką podróż pociągiem, a już na pewno autokarem to chyba bym się nie zdecydowała! mam nadzieję, że mało ludzi będzie tym pociągiem jechać i będziesz sobie mogła swobodnie nózki wyciągnąć!

Ja mam dziś troszkę spraw do załatwienia, więc mykam!
miłego dnia!
 
Kasiiiula uważaj, żebyś się bardziej nie przeziębiła! a czemu idziecie na weselicho w środku tygodnia ? ja wiem, że jutro Boże Ciało, ale i tak dla mnie dziwne. słyszałam o weselach w piątek, ale o środzie to pierwszy raz słyszę :-)


u mnie brat zajmowal sale w maju tamtego roku i nie bylo juz miejsca a chcieli w czerwcu a ze wypada ze dzien po weselu to boze cialo czyli wole wiec przynajmniej nikt nie musi se kombinowac zeby wolne brac w pracy :)

a mi sie wydawalo ze natalka dzis tez ma wesele ale chyba cos pomieszalam :) w razie czego mam zamiar dobrze sie bawic :) popstrykam troche fotek brzuszka hehehe :p to wstawie jutro :)
 
A ja dzisiaj zmienność nastrojów obserwuję :eek:
Obudziłam się w świetnym humorze bo wolne dzisiaj, po czym do szału doprowadził mnie fakt, że mój Ł nieproszony wbił za wcześnie jajka na patelnie, potem były łzy bo przecież "on mnie nie słucha"... no i wreszcie umiarkowało się trochę jak poprzytulał :-D
Mówię Wam - Ci nasi faceci łatwo z nami nie mają...

Zaraz pod prysznic a później nawet nie zorientuję się kiedy dzień minie bo wybieram się do miasta (mieszkam w małej wiosce) co oznacza 25min spacer na autobus, 20 min jazdy, no i kursy po mieście - to basen, to sprawy w socialu załatwić - pazercy zabrali mi kasę z chorobowego jak miałam problemy z plecami i teraz muszę papiery tam donieść żeby mi oddali. Coś mi się wydaje że uruchomili taką utrudnioną procedurę licząc na to, ze komuś nie będzie się chcialo załtwiać i zostanie im w kieszeni...:nerd:
 
reklama
A ja dzisiaj zmienność nastrojów obserwuję :eek:
Obudziłam się w świetnym humorze bo wolne dzisiaj, po czym do szału doprowadził mnie fakt, że mój Ł nieproszony wbił za wcześnie jajka na patelnie, potem były łzy bo przecież "on mnie nie słucha"... no i wreszcie umiarkowało się trochę jak poprzytulał :-D
Mówię Wam - Ci nasi faceci łatwo z nami nie mają...

Zaraz pod prysznic a później nawet nie zorientuję się kiedy dzień minie bo wybieram się do miasta (mieszkam w małej wiosce) co oznacza 25min spacer na autobus, 20 min jazdy, no i kursy po mieście - to basen, to sprawy w socialu załatwić - pazercy zabrali mi kasę z chorobowego jak miałam problemy z plecami i teraz muszę papiery tam donieść żeby mi oddali. Coś mi się wydaje że uruchomili taką utrudnioną procedurę licząc na to, ze komuś nie będzie się chcialo załtwiać i zostanie im w kieszeni...:nerd:
Mary ja wczoraj mialam takie wachania nastroju ze masakra..oberwalo sie mojemu m i corce bo co nie zrobili to bylo zle a jeszcze Maja psocila niemozliwie i juz sie powoli zalamuje co z nia bedzie bo tak strasznie rozrabia:-(
 
Do góry