na szczęście już jestem w domkku a autko zatankowane![]()
ja wożę ze sobą kanister, bo tez jestem ryzykant, a w poprzedniej ciąży jak mi zabrakło paliwa, to od razu zachciało mi się siku... nie będę Wam tłumaczyć, że ta godzina oczekiwania na paliwo to była najdłuższa godzina w moim życiu

pathanka - brawo!!