reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Listopad 2010

No i mnie dopadło....czuję po prostu jak mnie rozkłada milimetr po milimetrze....zaczęło się od bólu głowy, senności więc się położyłam.
Zasnęłam.
A jak się obudziłam to już na maksa zawroty głowy, ból brzucha, głowa już tak boli że wytrzymać nie mogę, mdłości, oczy nie tolerują soczewek, musiałam zdjąć, gardło boli, czuje nawet migdały, z nosa się leje....nawet obiadu nie jestem w stanie zrobić.
Czekam do 17:30 jak mąż wróci z pracy i będę się wtedy jemu użalać....
Uhhhhh......
 
reklama
IXIDIXI - trzymam kciuki, żebyś wytrwała jak najdłużej...
Amerie, trzymaj się, kuruj, odpoczywaj!! No i żal się swojemu mężczyźnie, ile możesz
 
Amerie tak jak Was wszytkie chorutkie i biedniutkie to i Ciebie wysyłam pod kocyk i herbatkę i w ogóle.
Trzymaj się...
Współczuję Wam.
Ja nie wychodzę z domu także mam nadzieję, że mnie nic nie dopadnie.
 
Witam w deszczowe popołudnie :)
Wszystkie zagrypione ściskam i życzę miłego kurowania :)
Meryan ciesze się że jest ok, a wynikami na razie się nie przejmuj pewnie będzie dobrze. Grunt że maluszek jest zdrowiutki a do igieł pewnie już dawno się przyzwyczaiłaś i już niewiele zostało to dasz rade, w końcu dzielna jesteś dziewczyna ;)
Anarien współczuję walki z zusem ale jak możesz to spróbuj sprawę pokierować przez PIP. Mi kiedyś bardzo pomogli , z nieuczciwymi pracodawcami trzeba walczyć, a co do zusu to naskrob pismo ze skargą na opieszałość urzędników do kierownika i niech podadzą Ci przepisy na jakich się opierają że nie chcą Ci przyjmować zwolnień i wypłacać pieniędzy jeśli mają zwolnienia lekarskie, bo lekarze co miesiąc też muszą je dostarczać.
Joaś gratuluję synka, ładny ten Twój torcik :) Podziwiam Cię cały czas, mi czasem brak sił przy Małgosi a Ty to jesteś dopiero prawdziwa mamusia :)

A ja dziś w końcu się odważyłam i kupiłam dla maleństwa 2 pajacyki i śliczny komplecik polarkowy bielutki z sympatycznym misiaczkiem.
Pozdrawiam serdecznie i trzymajcie się dziewczynki
 
nie chce Was martwic ale grasuje jakis paskudny wirus.własnie skończyłam brac antybiotyki po 10 dniach (gin mi dał amotaks-ponoc wolno)
a kaszel mnie dalej trzyma.zaczęło sie od drapania w gardle,potem katar,zatoki,pękająca głowa i na koncu kaszel dłuuugi.zaraźliwa cholera,bo ja od 10 lat nie chorowałam i nagle mnie zwaliło normalnie z nóg.
trzymam za Was kciuki i uwazajcie na siebie.
Ixi a za Ciebie to szczególnie!będzie dobrze!!!
 
No widze ze wirus zaatakowal listopadoweczki rowniez. U mnie wpracy co druga osoba kaszle lub kicha, wiec cos musi byc w powietrzu. Zycze powrotu do zdrowka!!!
 
Witam Was wieczornie :)
Ja w domu też mam chorutka,córcie od poniedziałku męczy gardło_Oby tylko mnie ominęło...
Trzymam kciuki za Ixi...jeszcze tak wcześnie...
 
Wczoraj nie zajrzalam na forum bo juz nie mialam kiedy (SR sie skonczylo o 21) i chcialam dzis nadrobic za dzis i wczoraj.. ale nie dam rady tyle naskrobalyscie..

joasia79, bardzo podobnie pierwsze zajecia wygladaly w mojej SR, widocznie maja taki sam sposob prowadzenia :), tzn filmiku nie ogladlaismy ale tez opisywala nam polozna 3 fazy itd. Mowila jeszcze, ze na ten zastrzyk na lozysko to trzeba sie zgodzic (jak sie nie chce to nie daja i sie rodzi naturalnie), i ze co 5 min skorcze to do szpitala ale ze to bedzie okolo 4-5cm rozwarcie zwykle. Jak sie przyjdzie wczesniej to cofna do domu. Niestety o oddychaniu nic nie powiedziala (miala do tego wrocic na koncu i chyba zapomniala, przypomne jej za tydzien) i nie mowila tak dokladnie jak sie mierzy ta odleglosc miedzy skorczami, to skorzystam z Twoich "notatek" :)

Mi sie wydaje, ze jak bede miala wielka potrzebe krzyknac w czasie porodu to sobie krzykne.. :) moja mama mowila, ze ona nie krzyczala, a jak lapal ja straszny skorcz to pod nosem mowila "no dawaj dawaj, bardziej nie mozesz bolec?!" :) A w przerwach zartowala z lekarzem i polozna :)

Lece do lozeczka :) milej nocy wszystkim!
 
reklama
Mowila jeszcze, ze na ten zastrzyk na lozysko to trzeba sie zgodzic (jak sie nie chce to nie daja i sie rodzi naturalnie),
nie pisałam aż tak dokładnie ale też zgodę trzeba wyrazić,ale mówiła aby się zgodzić bo choć zastrzyk w udo bolesny to po bólach porodowych to już "pikuś" a ułatwia i przyspiesza rodzenie łożyska

Mi sie wydaje, ze jak bede miala wielka potrzebe krzyknac w czasie porodu to sobie krzykne.. :)

ja tak samo ;-)
 
Do góry