E
Eirema
Gość
Nie wiem dlaczego, ale ja się nie boję. Traktuję to jako naturalną rzecz. Boję się tylko że może się coś stać Leosiowi. Mimo że nie jestem tu najstarsza, w sumie to jestem dość młoda, to wcale mnie to nie przeraża. Wiem że będzie boleć, tyle kobiet na świecie rodzi to dlaczego ja mam się okazać tą słabszą i nie rodzić?
A komentarze mojej "kochanej" bratowej pt. "jaki to ból, 2 miesiące siedzieć nie mogłam" odbieram jako zwykły straszak.
Martwi mnie tylko połóg..jak czasami czytam na sierpniówkach, jak wyglądają pierwsze tygodnie z maluszkiem to mam nadzieję że wystarczy mi sił, i mam nadzieję że będę dzielna. Zrobię wszystko żeby mój synek był szczęśliwy, a mój mąz dumny że ma taką silną i dzielną żonkę
A komentarze mojej "kochanej" bratowej pt. "jaki to ból, 2 miesiące siedzieć nie mogłam" odbieram jako zwykły straszak.
Martwi mnie tylko połóg..jak czasami czytam na sierpniówkach, jak wyglądają pierwsze tygodnie z maluszkiem to mam nadzieję że wystarczy mi sił, i mam nadzieję że będę dzielna. Zrobię wszystko żeby mój synek był szczęśliwy, a mój mąz dumny że ma taką silną i dzielną żonkę