troszke podczytalam, ale i tak nie jestem w stanie odpisac kazdej z was z osobna niestety
Dziekuje wam wszystkim za mile slowa i zainteresowanie naprawde jestescie niezastapione :*
Agrafka wracaj szybciutko do domku!
Ja powiuem wam jakas taka strasznie sflaczała jestem

nie moge sobie miejsca znalezc boli mnie wszystko od lezenia, a znowu chodzic nie mam sily i jest to raczej nie wskazane :/ pije juz 4 herbate z miodem i cytryna od rana bo od wczoraj zlapal mnie jakis duszący kaszel, nawet nie mogę dobrze powietrza wdychac bo charczę jak stary traktor. P. wczoraj mi kupil wieczorem pyrosal i drosetux, wiec sobie podpijam po troszku moze pomoze.. w ogole wczoraj mnie bardzo zaskoczyl, bo jak wrocil z pracy, ja bylam juz w domu i dostalam piekną kartkę na ktorej jest napisane 'BYC Z TOBĄ TO JAK BYC W NIEBIE!' a w srodku 'WIĘC BĘDĘ DMUCHAĆ CHUCHAĆ I DBAĆ O CIEBIE!' mila niespodzianka, bo w sumie bez okazji to nie byl sklonny nigdy do takich gestow

oprocz tego nakrzyczal na mnie ze mam caly czas lezec, bo on wiecej do szpitala nie ma zamiaru jezdzic.
Teraz juz wiem jak sie czuja te wszystkie lezace listopadowki i naprawde to nic fajnego

zastanawiam się tylko jak z przytulankami, tzn oczywiste jest dla mnie ze są zakazane nawet na 'wszelki wypadek', ale dziwi mnie ze moja gin nic mi na ten temat nie wspomniala, kazala sie tylko oszczedzac.. zastanawiam sie czy chociaz jakies delikatne formy okazywania milosci sa dozwolone, wiecie cos na ten temat?
co do tematu lekarzy to moja gin jest naprawde swietna, gdyby nie ona to bym w tym szpitalu nie wytrzymala. Wziela mnie nawet po cichaczu na usg mimo tego ze mialam robione przez jakiegos lekarza w dniu przyjscia do szpitala, bo powiedziala ze musi po swojemu wszystko obejrzec i pomierzyc. Zawsze balam sie isc do lekarza gin-mezczyzny i moje obawy potwierdzily sie :/ Ci szpitalni lekarze zachowywali sie jakby nie mieli do czynienia z kobietami w ciąży, tylko.. no nawet nie wiem do czego to porównać. Po prostu zero delikatnosci przy badaniu, kazda wychodzila z zabiegowego z lzami w oczach i okrakiem. Dlatego coraz bardziej zastanawiam sie czy rodzic w tym szpitalu, bo do wyboru mam dwa: ten w ktorym lezalam-nowy z dobrymi warunkami i z takimi wlasnie lekarzami+moja gin ktora nie wiadomo czy bedzie miala akurat dyzur (a i tak przeciez polozna jest najwazniejsza przy porodzie), albo stary szpital w ktorym warunki wygodowe pozostawiaja wiele do zyczenia, ale za to pracuje tam mama mojego P. i ogolnie opieka lekarska jest tam bardziej chwalona, a mama P. pracuje na noworodkach i ze wszystkimi poloznymi jest zaprzyjazniona. Pewnie skonczy sie tak ze pojade tam, gdzie bedzie ostry dyzur.
Hanus wazy juz ponad 1450g a na pierwszym szpitalnym usg bylo 1360 wiec mam nadzieje ze teraz szybciutko bedzie przybierac

Nie wiem czemu i nie wiem czy to dobrze, ale kompletnie nie boje sie ze urodze wczesniej. Jakos mam przeczucie ze poczatek grudnia to pisany mi termin. Mam nadzieje ze moje przeczucia sie potwierdza.
Jolu dobrze ze juz nie pracujesz, teraz sie oszczedzaj, juz dawno powinnas isc na L4! Wreszcie odpoczniesz, a jak tam Twoje warunki mieszkaniowe? przeluznilo sie troche?
Skorpionica, a to Małgosia choruje ze bajki ogladacie, zamiast byc w przedszkolu?