reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

Dzień doberek:)
Fajnie że tak ciepło się zrobiło. Przynajmniej mam w czym wyjść z domu ;)
Od rana boli mnie brzuch miesiączkowo, więc i u mnie coś zaczęło się dziać.
Idę dziś rejestrować samochód, niestety brzuszek mi nie pomoże w pokonaniu kolejki bo ją ustalają numerki, a maszyna nie widzi czy jestem z brzuszkiem czy bez. No ale może jakoś gładko pójdzie.

Amerie - trzymam kciuki!

Violett - spokojnie, ginka na pewno Cię uspokoi i wyjaśni po kolei co się dzieje. Ci na porodówkach się zupełnie nie przejmują stanem psychicznym młodych mam.
 
reklama
Czesc dziewczynki :*
baska - super ze jestes juz z malutka w domku :) Czekam na fotke i relacje z cc :)
Grudnioweczka moja mama rodzila 4 dzieci. I pierwsze najdluzej czyli 3 godziny od pierwszych skurczy :)
Holly super ze wszystko sie dobrze uklada :) Czekam na foteczki :)
Amerie zaciskam mocno kciuki za was &&&

Dzisiaj jakos mi smutno bo P juz w pracy wiec znowu jestem sama. A po 3 cudownych dniach spedzonych razem chcialabym zeby jeszcze byl czas wolny. P caly czas taki czuly byl, przytulal, calowal, robil sniadanka, kolacyjki. Moj misiaczek.

Jejku co ja mialam za noc tragiczna :( wieczorem bolal mnie brzuch jak na okres, potem zaczelo sie to nasilac az tak ze nie moglam sie wogole ruszyc i doslownie plakalam z bolu. P juz sie zestresowal i pojechalismy do szpitala. Tam oczywiscie KTG skurcze sie zadne nie wykazały bo ich nie mialam co mowilam połoznej. No aleok. Polezalam sobie, przyszla pani doktor ( ta sama co byla ostatnio, taka mloda naburmuszona) zbadala mnie i powiedziala ze szyjka zamknieta ok 1 cm, rozwarcia nie ma. To pytam jej sie o ten czop sluzowy, ona mi mowi ze to nie to napwno bo mialabym rozwarcie. I pytam sie jej o te bole a jej odpowiedz - " tak musi byc". Kurde bylam juz taka zla bo bolalo mnie strasznie a ta nie dosc ze od niechcenia mnie bada to jeszcze tak rozmwia. Dala mi oczywiscie zastrzyk i dodomu. Wracajac zazstrzyk zaczal dzialac i usnelam. Obudzilam sie o godzinie 4 na siku i patrze a na wkladce mam brazowe plamy... Pomyslalam ze to przez badanie, poszlam dalej spac. A rano jak sie obudzilam to znowu byla ta galareta tym razem taka troche zaczerwieniona. Juz nie wiem co mam robic. :( Jutro mam wizyte u swojej ginki wiec napewno mi wyjasni normalnie o co tutaj chodzi ale chyba zwariuje do jutra. Pomocy dziewzyny.

Achh.. kolejna baba minela sie z powołaniem..nie martw się to już tak niedługo..JA też stawiam na czop.
 
witam :)
Amerie kciuki za Was pobyt w szpitalu trzymamy, będzie dobrze, może już za chwile dzidzia będzie z Tobą.
Violett już nie wiele zostało, nie martw się, dobrze że jutro masz wizytę u swojej lekarki, trzymaj się dzielnie.

A my dziś do lekarza się wybieramy i zobaczymy czy coś się tam dzieje, bo wg mnie chyba już tuż tuż. Wczoraj tak się dzidzia wciskała i wypychała że chyba się szykuje. Jeszcze trochę połażę i pewnie się uda.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia mamusią papa
 
Violett - trzymaj się dzielnie - na pewno jutro wszystko Ci wyjaśni Twoja ginka. I nie denerwuj się bo pewnie Marice to nie służy !!

Dziewczyny ja pewnie urodzę po terminie - może być że nawet początkiem grudnia. U mnie kompletnie nic się nie dzieje. Położna na ostatniej wizycie powiedziała mi że Leoś ma jeszcze dużo miejsca. Za tydzień mam Usg więc zobaczymy ile to moje szczęście waży.

Pozdrawiam
 
wlasnie pociesza mnie tak mysl ze zostalo mi tylko 2 tygodnie do terminu :) Potem juz bede musiala urodzic :) I nikt mnie nie odesle do domu, chyba :)
 
Witam wtorkowo :-)
Ja również miałam beznadziejną noc a to z powodu gorąca. Kaloryfery zakręcone, okno otwarte, na sobie miałam tylko koszulkę z krótkim rękawem i krótkie spodenki a pociłam się że hej. Masakra.
Poza tym chyba hormony ciążowe dają się we znaki bo mam tak kiepski nastrój... Tak bardzo chciałabym być już rozpakowana... A tu żadnych objawów porodowych, żadnych skurczy, NIC. Czuję się jak wieloryb, ociężała, spuchnięta. No i żeby mnie "pocieszyć" to wczoraj sąsiadka mi powiedziała, że pewnie będę miała córkę bo córki zabierają kobiecie urodę :szok:
Ech... pewnie znowu urodzę po terminie tak jak moją córcię, w 41 tygodniu i to po wywoływaniu...
No, musiałam się wyżalić, może mi to pomoże ;-)
 
Violett-jak zwykle na IP na kiepskich ludzi trafiłaś.Ale już niedługo będzie po wszystkim.Mam nadzieje że więcej na nią nie trafisz.

Amerie-trzymam kciuki za Was, czekamy na wieści:-)


Ja nawet się wyspałam.Mam dziś wizytę ale późno bo o 19.30.Nie mogę się doczekać
 
reklama
Do góry