reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

kochana przy pierwszym dziecku miałam podobnie. Miałam dodatkowo o tyle trudna sytuacje, że miałam wtedy 18 lat, mieszkałam z "niedoszła teściowa" w jednym domu, całe dnie byłyśmy w domu same, ona alkoholiczka, robiła mi jazdy, potrafiła wszystkim z rodziny wmawiać jaka jestem okropna matka bo w czasie gdy dziecko śpi to ja zajmuję się malowaniem (wtedy znalazłam sobie w ciąży takie zajęcie żeby odciąć myśli od teściowej). Wyrobiła we mnie takie poczucie winy, że mimo, że moja córka ma teraz 10 lat to ja nadal mam problem z tym, żeby np w ciągu dnia czy wieczorem obejrzeć z partnerem film bo wydaje mi się, że wtedy zaniedbuje swoje dziecko .... Taka schiza niby prosta ale psuje mi relacje z córką, partnerem i doluje mnie niesamowicie. Może druga dzidzia wyleczy mnie z takich mysli. Trzymaj się kochana, najtrudniejszy okres po porodzie mija po kilku tygodniach, u mnie zaczęlo się poprawiać po dwóch tygodniach. Hormony się ustabilizują i będzie dobrze 🙂. Z karmieniem też miałam problem i wjechało mi na psyche, bo po kilku tygodniach od porodu musiałam iść do szkoły w weekend, jako młoda i niedoświadczoną nie wiedziałam, że mleko muszę odciągać aby utrzymać laktację. Tata dawał butle jak mnie nie było a mi pokarm zniknął po dwóch takich weekendach. Przy dobrym wsparciu na pewno by się udało to odwrócić, ale wtedy mi tak nie zależało. Teraz zamierzam się nie poddać jako już dojrzała kobieta 🙂 ściskam mocno, pamiętaj, że dla Twojej dzidzi to ty jesteś całym światem nie zależnie od tego co robisz, jak wyglądasz i jakie masz myśli. One miną a Ty jesteś po prostu wystarczająco dobra 🙂
Dziękuję❤️❤️❤️
Najgorsze są te myśli, że mógłby mieć inną lepsza matkę ...
Już mówiłam mężowi, że lepiej się nim zajmuje ode mnie. U niego od razu zaśnie, uspokoi się.
Nie umiem się po prostu cieszyć tym co mnie spotkało 😢🥺
 
reklama
Dziękuję❤️❤️❤️
Najgorsze są te myśli, że mógłby mieć inną lepsza matkę ...
Już mówiłam mężowi, że lepiej się nim zajmuje ode mnie. U niego od razu zaśnie, uspokoi się.
Nie umiem się po prostu cieszyć tym co mnie spotkało 😢🥺
Czuje spokój męża to szybciej zasypia, ale to nie znaczy, ze tata lepiej się nim zajmuje. Po prostu faceci są zadaniowi, a do tego po porodzie nie maja huśtawki hormonów., połogu, nie są bombardowani problemami z karmieniem, nieprzespanym nocami itp. Nawet jeśli mąż stara się bardzo pomagać to i tak większy obowiązek spoczywa na matce.
Tez się bardzo obawiam jak to u mnie będzie po porodzie…boje się, ze burza hormonów sprawi, ze albo będę płakała razem z dzieckiem z bezsilności albo będę jak zapalniczka i z nerwów, ze nie panuje nad sytuacja będę się powoli zrazala do opieki nad dzieckiem 😕 Lubię mieć wszystko zaplanowane, zgodnie z planem dnia, lubię porządek w wiem, ze przyjście na świat dziecka zmienia życie o 180 stopni i tego się boje. Dezorganizacji. Nowych problemów. Ciągłych płaczow, które nie będę umiała poskromić. Bezsilności itp 🤦‍♀️

To jest nowa sytuacja. Trudna, ciężka ale owocna ☺️ Daj sobie czas, nie wymagaj od siebie, ze z dnia na dzień będziesz super matka, która cieszy się z każdego pierda dziecka jak poparzona. Wspieraj się mężem, bliskimi. Nie bój się prosić o pomoc. Bądź myśli, ze to minie ☺️
 
Czuje spokój męża to szybciej zasypia, ale to nie znaczy, ze tata lepiej się nim zajmuje. Po prostu faceci są zadaniowi, a do tego po porodzie nie maja huśtawki hormonów., połogu, nie są bombardowani problemami z karmieniem, nieprzespanym nocami itp. Nawet jeśli mąż stara się bardzo pomagać to i tak większy obowiązek spoczywa na matce.
Tez się bardzo obawiam jak to u mnie będzie po porodzie…boje się, ze burza hormonów sprawi, ze albo będę płakała razem z dzieckiem z bezsilności albo będę jak zapalniczka i z nerwów, ze nie panuje nad sytuacja będę się powoli zrazala do opieki nad dzieckiem 😕 Lubię mieć wszystko zaplanowane, zgodnie z planem dnia, lubię porządek w wiem, ze przyjście na świat dziecka zmienia życie o 180 stopni i tego się boje. Dezorganizacji. Nowych problemów. Ciągłych płaczow, które nie będę umiała poskromić. Bezsilności itp 🤦‍♀️

To jest nowa sytuacja. Trudna, ciężka ale owocna ☺️ Daj sobie czas, nie wymagaj od siebie, ze z dnia na dzień będziesz super matka, która cieszy się z każdego pierda dziecka jak poparzona. Wspieraj się mężem, bliskimi. Nie bój się prosić o pomoc. Bądź myśli, ze to minie ☺️
Tak jak może mi pomóc w dzień, tak w nocy mały jest tylko na mnie skazany, bo ja mam pokarm. Wiadomo weźmie go też w nocy na ręce żeby uspokoić czy przytulić.
Kolejne noce nie przespane, a jak mały śpi to ja czuwam czy się obudzi. I tak z tej nocy śpię może 3 h.
 
Dziękuję❤️❤️❤️
Najgorsze są te myśli, że mógłby mieć inną lepsza matkę ...
Już mówiłam mężowi, że lepiej się nim zajmuje ode mnie. U niego od razu zaśnie, uspokoi się.
Nie umiem się po prostu cieszyć tym co mnie spotkało 😢🥺

Nie mógłby mieć lepszej matki na świecie🤩 Ty go chciałaś, Ty go nosiłaś pod sercem, Ty go kochałaś od „dwóch kreseczek”.
Każdy może mieć spadek formy, ale będzie dobrze! To co organizm przeszedł przez ostatnie miesiące plus poród … musisz dać sobie czas 🤩 najważniejsze, ze masz męża, który Cię wspiera ❤️
 
Tak jak może mi pomóc w dzień, tak w nocy mały jest tylko na mnie skazany, bo ja mam pokarm. Wiadomo weźmie go też w nocy na ręce żeby uspokoić czy przytulić.
Kolejne noce nie przespane, a jak mały śpi to ja czuwam czy się obudzi. I tak z tej nocy śpię może 3 h.
Czemu nie pójdziesz spać razem z nim? To jedyna szansa żeby odzyskać siły
 
Wahania nastrojów po porodzie wraz z bardziej poważnymi stanami dopadają prawie każda kobietę. Zwłaszcza gdy jest to pierwszy dzidziuś. Tak jak piszą dziewczyny jesteśmy najlepszymi mamami dla naszych dzieci. Trzeba dać sobie czas na poznanie tej nowej życiowej roli i być dla siebie wyrozumiałym. To wcale nie jest łatwe ale przychodzi z czasem. Na początku normalne moze być to ze nawet ta miłość do dziecka wydaje się być niewystarczająca. To uczucie włącza się czasem wolniej i to tez jest ok. Jeśli u męża dziecko uspokaja się szybciej to świetnie - super wkład w ich relacje a suma sumarum dziecko potrzebuje dwóch rodziców.

Sen mamy jest najważniejszy! Mega trudno sobie czasem na to pozwolić ale trzeba zrobić wszystko żeby zasnąć - korki do uszu, opaska na oczy, inny pokój a mąż niech czuwa skoro jest problem w ogóle z zaśnięciem.

Będzie dobrze. Moja główna lekcja z macierzyństwa jest taka ze wszystko - te złe i dobre chwile mijają bardzo szybko.

Powodzenia w zmaganiach i szybkiego unormowania sytuacji z karmieniem. Większość mam szczególnie za pierwszymcrazem przechodzi ciężko początku karmienia bo to naprawdę jest duże wyzwanie :)
 
Nie mógłby mieć lepszej matki na świecie🤩 Ty go chciałaś, Ty go nosiłaś pod sercem, Ty go kochałaś od „dwóch kreseczek”.
Każdy może mieć spadek formy, ale będzie dobrze! To co organizm przeszedł przez ostatnie miesiące plus poród … musisz dać sobie czas 🤩 najważniejsze, ze masz męża, który Cię wspiera ❤️
dziękuję 😘
mąż mi melisę drugi dzień robi żebym była tylko spokojna, ale nie wiem czy to w ogóle pomoże w czymś
😧
po prostu nie spodziewałam się, że tak będę miała po porodzie. Boję się z nim zostać po prostu sama.
Nie wiem co mam robić jak np go nakarmię a on nie pójdzie spać.
 
reklama
Do góry