Wydaje mi się, że w teorii to może być niewzruszony, ale jak powiesz mu, że masz skurcze to się okaże kto kogo będzie musiał wspierać żebyście do szpitala dojechali
. U mnie jest niby tak samo, ale jak mojemu Mężowi mówię, że mam skurcz Braxtona-Hicksa to już panika w oczach i już by mierzył czas co ile te skurcze

