Mężczyźni w ogóle inaczej podchodzą do ciąży. Owszem Eryk bardzo się stara, czasem zaskakuje a czasem wręcz rozczarowuje. Przecież nie można mieć wszystkiego :-) jednak faktycznie ostatnio - im bliżej porodu tym częściej - padają teksty typu "nie mogę się doczekać", "jej jak ja bym chciał już ją zobaczyć", ciekawe jak wygląda?". Możliwe, że twój m też ma takie myśli, ale nie mówi o nich. Moja relacja z E jest to praca praktycznie od 4 lat. Kiedyś nie rozmawiał o swoich uczuciach, ani dobrych ani złych. Np. było wszystko ok, a pewnego dnia potrafił wyciągać mi jakieś głupoty sprzed pół roku.
Małymi krokami uczyłam go jak rozmawiać, żeby nie bolało ani mnie ani jego. Owszem czasem nadal ma napady, jak już wszystko go przerasta, ale i tak jest dobrze. Ważne że rozmawiamy ze sobą :-)
Wierzę, że twój m się zakocha w Waszym dzieciątku od pierwszego wejrzenia i wtedy wszystkie skrywane uczucia wypłyną :-)