Paluszek_
Fanka BB :)
magdabb bardzo współczuję, z teoorii wiem ze własnie na tym etapie w którym Ty jesteś bywają takie problemy...podobno grunt to pozytywne nastawienie, przystawianie dziecka do piersi co chwile i picie tych herbatek laktacyjnych...ale to tylko teoria...trzymaj się! może popros o konsultację doradcę laktacyjnego???masz taką możliwość? trzymam kciuki!
OlciaOlcia fajny ten Twoj BB
ale to już wiesz
Ja przez chwile wczoraj się zastanawiałam czy nie rodzisz?
ale widze ze Sebastian podobnie jak moja Nina raczej jeszcze nie zdecydowany
MamaNiki ja własnie też ciągle gdybam o tych leżaczkach, bujaczkach, huśtawkach, już byłam zdecydowana na bujaczek leżaczek z fisher price (taki 3w1 az do 18 kg) ale jak zobaczyłam na wątku zakupowym link do hustawki którą ma betibeti to się zaczynam zastanawiać...
Isia pozazdrościć opieki, ciesz się i korzystaj póki jeszcze możesz!!!
OlciaOlcia fajny ten Twoj BB
MamaNiki ja własnie też ciągle gdybam o tych leżaczkach, bujaczkach, huśtawkach, już byłam zdecydowana na bujaczek leżaczek z fisher price (taki 3w1 az do 18 kg) ale jak zobaczyłam na wątku zakupowym link do hustawki którą ma betibeti to się zaczynam zastanawiać...
Isia pozazdrościć opieki, ciesz się i korzystaj póki jeszcze możesz!!!
I dobija mnie swędzawka. Mam niby jakieś upławy, ale bialutkie więc nie powinny świadczyć o czymś złym. Wczoraj wyleciało mi raz "coś" w kolorze lekkiego różu o wymiarach 2-3 mm wzdłuż i wszerz... jestem dokładna
to grzybek, czop czy inne draństwo? wrrr ja chcę już jutro godzinę 10. Niech mi gin zagląda i pobudza wszystko bo ja chce jutro urodzić 
Musze jeszcze zrobić henne na rzęsy-na brwi nie musze bo mam makijaż pernamętny także na pare lat spokój:-)We wtorek fryzjer,środa laba .Także będe odpicowana to można bedzie rodzić no ale czas pokaże jak tam Wiktorkowi się bedzie chciało-jak narazie to widze że niechce mu się wychodzić,dobrze mu u mamusi w brzuszku:-)
a myślisz że któraś z położnych wzieła małą-marzenie!3doby po porodzie nic nie spałam nawet 5minut już byłam taka zmęczona że szok.Przeważnie między 01-03 w nocy to mała robiła takie jazdy że niczym jej nie szłó uspokoić to była jedna taka mądra połóżna że jeszcze z wielką gębą do mnie-czemu pani tak łazi z tym dzieckiem?nosz cholera człowiek chodził nosił huśtał śpiewał coby dzieciak się uspokoił trzeba byłó wszystkiego próbować!także pobytu w szpitalu nie wspominam mile.2laski leżące ze mną na sali już potem schizowały chodziły płakały a ja już miałam dość jak to widziałam ,nie dosć że małą dawała popalić to jeszcze sąsiadki świrowały,w domku to już byłó inaczej!mała nadal się darła ale ja jakoś w domu psychicznie lepiej się czułam!także takiego szpitala i opieki jak u Ciebie to tylko pozazdrościć.Ciekawa jestem jak u mnie będzie tym razem?będe rodzić w całkiem nowym szpitalu mam do niego jakieś 20 km także jak coś to m migusiem mnie odwiezie-mam nadzieje że miejsce będzie-ostatnio dużo tam porodów.


