reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Luty 2012

reklama
Natalia śliczny Skarbek
Olcia co za człowiek ma tupet nie ma co :wściekła/y:
Digitalis ściskam mocno będzie dobrze:tak:
mama Niki długo ten wasz pracownik na urlopie ja myślałam że macie już problem z głowy.Z rodziną to najlepiej na zdjęciu.(z nie którą przynajmniej):no:
Kurcze tak czytam o waszych problemach z laktacją to aż się boję czy ja dam radę karmić myślałam że to prosta sprawa ale jednak nie.:eek:
Dee coś się dziś nie odzywa może na porodówce świętuje imieninki:-)
Ja dziś nie gotowałam obiadu jakoś nie mam weny na gotowanie zrobię placuszki z gotowanych ziemniaków na kolacje.
Zmykam trochę poprasować.Zajrzę do was później
 
Czesc Dziewuszki!
Dee wszystkiego najlepszego z okazji imienin!
magdabb pielegniarki mowily, ze jesli nie traci wiecej niz 10% to to jest zupelnie naturalne.
I zeby byly pieluhy mokre ale juz nie pamietam ile dziennie.
Nie martw sie, rob co uwazasz za sluszne, rad dostaniesz na pewno milion, ciezko jest przez nie przesortowac.
I wlasnie rozwiazalas moj problem co to sie dzisiaj w nocy dzialo?
Skoro Twoja Olivka je 60 ml to temu mojemu klockowi widocznie za malo bylo.
A powiedz mi jeszcze co ile on Ci je? I czy w nocy jakos inaczej?
kacha10 nie no teraz to mnie zupelnie powalilas na lopatki.
Boze dziecko glodze!
Te buteleczki sa na 60ml. Na razie formuly nie kupywalam bo tyle ich jeszcze mam.
Myslalam, ze jak sa na 60 ml to tyle powinien wypijac.
Ale bede przelewac do tych Tommy co kupilam, one sa do 150ml bodajze.
Digitalis przytulam!
mama Niki jesli sie czegos nauczylam jako pracodawca to:
1. zadnych znajomych czy znajomych znajomych. Tylko obcych ludzi, ktorym w kazdym momencie moge powiedziec do widzenia.
2. nie mozna byc za badzo przyjacielskim. Niestety szef ma byc szefem. Nie to, ze trzeba byc niemilym. Ale jak bylam taka "funfela" to mnie dziewczyny wlasnie w powazaniu mialy.
Zwlaszcza jak sie jest (no dobra bylo) mlodym a dla mnie ponad 50letnie laski robia.
cyska ja czekam az pepuszek odpadnie i wtedy bo nie chce zeby sobie cos zrobil.
No wlasnie co do tej nocy.
Martinek pospal tylko do 23:30 (godzina snu dla mnie). Wiec go wzielam do siebie i przetrzymalam ze smokiem chociaz do 24.
Pozniej zasnal ale tylko do 1 (znowu godzinka dla mnie). Ale znowu mowie kurcze co sie dzieje? Przeciez pielegniarki mowily, ze na butli to co 4h karmic.
Znowu polezal z nami do 2 i go nakarmilam. Ale juz nie usnal, slyszalam pierdki to mowie: oho zaraz bedzie kupsztal. Byl i go przebralam ale nie wygladal na takiego co zamierza isc spac.
No to sobie pogadalismy (Boze jakie on miny strzela, musze go na kamerke nagrac), pozniej czkawka to dalam mu pic.
A od 3 juz sie tak krecil, no widac, ze glodny. M sie obudzil (tak slodko spal, ze nie mialam sumienia go budzic jednak) i go przejal, o 3:30 nakarmil, odbil i odlozyl.
No i widocznie Kajtuś preferuje tate bo ciagle jeszcze spi (jest 8:30).
On uwielbia byc miedzy nami. Rano myslalam, ze jak dzieci wstana to sie od razu obudzi bo nie ma drzwi do jadalni, jeszcze okienko jest a dzieciaki w kuchni i zaraz obok lazienka jest.
Ale nie nawet sie nie poruszyl.
Teraz wiem juz co jest problemem i bede mu wiecej dawac, zobaczymy ile zje no i ile pospi.
Dzieciaki cudownie sie staraja. Naprawde widac, ze sie staraja nie krzyczec czy ciszej mowic i uwazaja na Martinka.
Kurcze ale przechwalilam, ze mi zime przelazili bez choroby bo Kevn dzisiaj kichnal a Karen kaszlnela. Na razie to nic ale do Martinka niech sie zbytnio nie zblizaja.
Troche mamy problemow organizacyjnych, przez to, ze bylam caly weekend w szpitalu nie przyszykowalam grafiku na ten tydzien czy dzieciakom plecakow nie sprawdzilam. Ale spoznili sie tylko 15 minut wiec nie jest tak zle.
Ja wlasnie sniadanko zjadlam i czekam na Kajtka az sie obudzi i zabieram sie za robote.
Smiejcie sie ale nareszcie moge umyc podloge w kuchni i lazience na kolanach.
A Tomaszek chyba uznal, ze przyjaciel bo spal mi w nogach cala noc i obserwowal tylko lozeczko.
 
Dziewczęta jak to jest z tym rozwarciem?? Ile czasu mogę z takim chodzić?? Czy to nie ma reguły...? Bo w piątek jeszcze nie przepuszczała szyjka, a dzisiaj 2cm...
 
Digitalis, jak pokazałam mężowi zestawiki ubranek ułożone w torebkach elegancko, to tylko się uśmiechnął i powiedział "dzięki" z ulgą. Mój jakoś jest bardziej przerażony niż poprzednio i taki jakby nieporadny... jak stęknę, to od razu "wody?", "ciągnie Cię?", "skurcze?", a w oczach panika. Teraz ma dużo spraw na głowie i może stąd taki nieogarnięty jest?
Przykro mi z kolei z powodu relacji u Ciebie z facetem. Zgadzam się z dziewczynami - to tylko faceci, są ułomni w wielu aspektach. Bądź silna "pomimo" i rób swoje - co łatwe nie jest :/ Pewnie warto byście pogadali, byś powiedziała, że Cię jego słowa zabolały.
Życzę, by Wam się ułożyło i żeby był dla Ciebie rzeczywiście wsparciem. Oboje siebie potrzebujecie, tylko inaczej. I dlatego to trudne bywa. Trzymam kciuki za wasze pojednanie i zbliżenie na ten wyjątkowy czas porodu i witania dzieciaczka.

Munie, zgadzam się co do hippa, nieco lepszy był hipp zaparzany a nie ten w granulkach. "Bociek" jest z kolei fantastyczny. No i stanowczo woda :)
Mi jeszcze na Karowej w poprzedniej ciąży polecili sok z jabłek rozcieńczany 1 część soku, 3 części wody. A po jakimś czasie dołączyłam na Karmi, wieczorkiem dla relaksu z panem mężem. Jak odstawiałam na jakiś czas, laktacja się zmniejszała - nie do końca rozumiem dlaczego, ale tak miałam.
 
OlciaOlcia niestety z tego co wiem z takim kilku cm rozwarciem to podobno można chodzić nawet i dwa tygodnie...jak nie więcej...wszystko kwestia organizmu...możesz mieć długą twardą szyjkę zero rozwarcia i dziś wieczorem urodzić, albo miec już niby wszystko gotowe i bujać się tak jeszcze kilka lub kilkanaście dni...Ach niech ten czas szybciej leci...Ja już nie moge się doczekać, tez wyszukuje u siebie jakiś oznak...piję tę herbatkę z liści malin, skacze na piłce, a mała jak widać nigdzie sie nie wybiera...
 
maborka ja też z klubu Karmi, świetnie wspomagał laktację, nie miałam wielkich problemów ale jak piłam to było widoczne wzmocnienie:).

Olcia tak jak Paluszek pisze...może byc różnie, zalezy od organizmu, ja z 1 cm chodziłam od 7 miesiąca, potem miałam 2 cm jakiś czas i jak się zaczęło to ledwie dojechałam do szpitala było 7 cm. Ktoś inny może nie mieć wcale a urodzić w kilka godzin....spokojnie - jak już kiedyś pisałam wlazło to i wylezie;)
 
Hej kochane! Melduj się i ja! W dwupaku oczywiście:)

Młoda ma teraz ferie, więc siedzimy sobie razem w domku, ale czuję że niedługo zacznie się jej nudzić, bo niestety przez moje bolące w dalszym ciągu krocze nie mogę za bardzo z nią poszaleć ani wybrać się na spacerek! A tatuś niestety musi pracować i jak wraca to już ciemno!

Digitalis przytulam kochana i postaraj się nie myśleć o tym, bo tak jak dziewczyny pisały "to tylko facet" i z tego co piszesz on nawet nie zdaje sobie sprawy, że sprawił Ci przykrość!

Kurcze piszecie o tym karmieniu i przypomniały mi się moje przejścia na początku jak bolały piersi i z mlekiem leciała krew:( Dobrze, że młoda szybko nauczyła się dobrze łapać, bo na 100% zrezygnowałabym z karmienia!
A i wcale nie jest powiedziane, że jak dziecko je flachę to nie będzie chcało cyca! My zaczęliśmy dokarmiać jak młoda zaczynała 2 tydzień. Najpierw był cyc a jak jej było mało to dokarmiałam MM i problem z głowy! I tak aż przez pół roku, dopóki nie wróciłam do pracy i nie odstawiłam jej od cycka! Także Magdabb próbuj może u Was też się uda:)

No i standardowo zapomniałam co jeszcze chciałam napisać! Może później się jeszcze odezwę!
 
Anek M, agulka- mam dokładnie takie same akcje ze skurczami jak Wy, wkurzyć się można na tą złośliwość losu.
Na ktg ani jednego skurczu, wróciliśmy do domu i mamy sie zglosic na patologie pod koniec tygodnia,nie wiem czy tzn. ze w weekend czy ze do piątku? z tego rozgoryczenia nawet sie nie dopytałam tylko wyszłam "obrażona na cały świat" Czy w weekendy się wywołuje porody przez oxy czy raczej się wtedy tylko wegetuje na szpitalnym łóżku? pytam bo jakbym pojechała w piątek to ew. bez sensu jest abym leżała cały weekend i czekała na poniedziałek- orientujecie się jak to wygląda?
I jak na złość teraz jak już dotarliśmy do domu to czuje jak mi się całe podbrzusze napina, że aż boli, a jak widzę jakiegokolwiek lekarza to nic mnie kuje, nic mnie nie boli...
Digitalis mężem się nie przejmuj, oni jak czasem coś palną to nie wiadomo czy płakać czy śmiać się…Mój też się mnie dzisiaj głupkowato pyta czemu jestem taka złą i zdenerwowana (choć wie jak mam już dosyć tych lekarzy, ktg, szpitali), to mu ryknęłam, że w ciąży jestem i to jest wystarczający powód. Usłyszałam, że przesadzam i że przecież sama chciałam….gdyby nie prowadził to bym go walnęła, najpierw powinni pomyśleć a dopiero potem mówić :wściekła/y:
Olcia no koleś ma niezły tupet…biedny taki...
 
reklama
Cho- współczuję... Kurde, mam nadzieję, że ja tak nie będę przenosić... nie dość, że ta końcówka się tak dłuży, to jeszcze mija ten 40tydz i buba... Ajajaj...
 
Do góry