Wpadam na chwilkę .
Muszę się wyżalić ...
PRZEPRASZAM :-

-

-(
Witajcie .
Dziś dzień mega do dupyyyyy
i to cały sie taki zapowiada


Mój małżonek wczoraj miał prezentacje w cyfra + ,potem uroczysty obiad z szefami i na kolację też się załapał.


I wszystko byłoby pięknie ,gdyby wrócił do domu po tej imprezie ,a nie przeniósł się z chłopakami ponownie do firmy na świętowanie wygranego przetargu .


Fakt ,,faktem ,że dzięki tej prezentacji zapewnili sobie pracę na cały kolejny rok ,więc ważna sprawa ,ale bez przesady

Dzwonił co godzinę ,że już jedzie

czekałam na Niego do 4.30 rano


W końcu nie zadzwonił ,więc ja zadzwoniłam do Niego i co




Nic cisza kompletna




Wkurzyłam się i poszłam spać .
Obudził mnie telefonem o 7.30
Przepraszam zasnąłem






Do tej pory go nie ma .
Zapewne śpi dalej ,bo nie jest w stanie do domu wrócić .




Zamorduję go na powitanie





A tak serio to strasznie się bałam o Niego jak nie oddzwaniał ...
Nawet nie wiem co czuję ...





:-

-

-(