a ja mam rude
swoje, niemalowane, kiedyś strasznie się ich wstydziłam i pomalowałam nawet na zielono albo miedź, czerwień, różne kasztany... dziś to mój atut a tego co ładne powinno być dużo więc sięgają do łopatek i są pocieniowane na całej długości (u góry mają koło 7cm)... przechwalam się? nie... bo to włosy pozwalają zapomnieć mi o piegach i bladej jak ściana skórze... M kiedyś mówił że tego szukał, dziś to już chyba przyzwyczajenie;-)
zapo ścinaj! ale trzymaj się słów cytryny i nie rób tego po złości!
zapo ścinaj! ale trzymaj się słów cytryny i nie rób tego po złości!
Ostatnia edycja:

