reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamusie i ich malenstwa 2009

hmmmm... od czego tu zacząć???

wiola witaj po tak dlugiej przerwie:angry: i zaraz pisz jak Iwonka, gdzie byłaś jak Cię nie było???

jeśli chodzi o czosnek. Milanowi przyprawiam czosnkiem tylko ze świeżym, normalnie gotuje żeby był aromat a potem łowię i wyrzucam;-) zreszta ze szpinakiem palce lizać;-)
truskawek też już zasmakował:tak: na pocztakek dałam pół, po dwóch dniach całą a póżniej zjadł chyba ze trzy+jogurcik choć szaleństwa na jego twarzy nie widziałam za bardzo:baffled:

scarlet wielka piątka dla Zu!!!!!! tylko patrzeć jak ruszy przed siebie!!!!;-)
 
reklama
Wlasnie Lukasz jest po probie truskawki...zrobil kwasna mine i nie chcial za bardzo jesc. Wcale sie nie dziwie bo te truskawki byly wyjatkowo kwasne :(
Lukasz lody KOCHA. Oczy mu sie robia jak 5 zlote jak je lody.
 
Cześć dziewczyny:-)
Gratulacje dla Zu:-):-):-), ostatnio się nie odzywałam bo nie miałam neta, masakra:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Piszcie dużo, bo jutro lecimy do mojego K. do Holandii, jestem przerażona:szok::szok: i mam nadzieję, że o niczym nie zapomnę. Postaram się odezwać jak dorwę się do jakiegoś kompa, bo u mojego K. na razie nie ma netu, jak się nie uda to do zobaczenia za 2 tygodnie, jeszcze rano może uda mi się do Was odezwać, dobranoc:tak::tak::tak: trzymajcie za zakręconą kciuki :-D:-D:-D
 
Ja dziś nieszczęśliwa :( Dostałam propozycję mieszkania na żoliborzu i już biegłam po klucze żeby je obejrzeć, ale pani z wydziału lokalowego ostudziła mój zapał - 18 m2, kuchnia w przejściu, 3 piętro bez windy :((( Na pewno się na takie warunki nie zgodzimy i będziemy czekać dalej... A już przez chwilkę pomyślałam, że taki prezent ślubny nam się trafi, buuuu
 
lagajaka - :( ale nie martw sie, na pewno sie jakies inne i o wiele lepsze okazje mieszkania trafia!
A jak tam po weselu i chrzcinach? nic nie piszesz a z tego co pamietam to mialy byc pod koniec czerwca? chyba, ze data byla na lipiec i cos mi sie po prostu pomieszalo?
 
Musze Lukaszowi kupic nowe buciki, jakies sandaly. Ostatnio bardzo duzo mu stopa urosla i te buciki co ma sa juz na styk. I tak chodzil w nich 3 miesiace czyli tak zle nie bylo :)
 
Witam.

Zuzia ma 2 pary sandałek i jedne kryte.
JA jestem szczęśliwa, bo Zulka mi się zatrzymała z wagą. Martwie się, żeby gruba nie była. Waży teraz 12100g, czyli nie jest już tak źle. Niestety o wszystko w domu się wspina i ciężko z nią wytrzymać. Włazi do kuchni, wszystko wyciąga z szuflad :shocked2:
 
U mnie Lukasz uwielbia otwierac szuflady w meblach w sypialni i otwiera kosz na brudna bielizne - oczywiscie wszystkie ubrania laduja na podlodze. Lubi tez podnosic klape w toalecie i pluskac sobie raczki w tej wodzie :no: oczywiscie teraz zamykanie drzwi do lazienki jest obowiazkowe.

Cos mi dzisiaj duzo spi. Ledwo co sie obudzil z jednej drzemki i juz znowu mi zasypia w lozeczku...
 
Chodzimy do kosciola, zeby dostac zezwolenie od ksiedza na chrzciny malego w sierpniu. Bycie w kosciele z 10 miesiecznym dzieckiem jest po prostu katastrofa. Nie potrafi usiedziec w jednym miejscu, nie wspominajac o glosnym gadaniu. W kosciele do ktorego chodzimy maja specjalny pokoj z zabawkami i jak mi za duzo rozrabia to go tam biore. Ja nie wiem co ja zrobie podczas chrzcin - przeciez nie bede mogla wyjsc z malym jak bedzie za duzo rozrabial.
 
reklama
Chciałam się pożalić
Co za dzień. Zuzi przeszedł katar na dwa dni a dzisiaj znowu ma gęsty i nawet nie da się go wyciągnąć. Kaszle okropnie, spać nie może. Śniadanka nie zjadła, tylko buczała o cycek. Obiadek je już z 15 minut, teraz już sama, bo i tak we włosy wytarła. Dałam jej soczek do popicia to pociągneła jeden łyczek a potem postanpowiła sobie podmuchać w słomke (bo to ostatnio świetna zabawa) a że mama gapa i nie odlała soczku więc wszystko jest w jagodowym soku: Zuzia, fotelik, dywan Zaraz idzie do wanny.
Na dodatek wrzeszczy a ja nie wiem o co jej chodzi.
 
Do góry