reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dagmar czym sie tak maz narazil? ;)

Ermilka, mam nadzieje ze juz jestes na izbie i wszystko ok. Ja po milimetrowej plamce krwi juz bym byla w drodze do szpitala.

Ja na swojego chlopa nie mam powodu narzekac ani troche. Zrobil sie z niego perfekcyjny pan domu i robi co moze zeby mi sprawic przyjemnosc. Ostatnio sie rozkleilam troche na okolicznosc tego ze on wszystko w domu robi a ja tylko leze i powiedzial, ze to co on robi sprzatajac, gotujac itp. to nic w porownaniu z tym co ja robie dla niego i dla naszej rodziny przez tych 9 miesiecy wiec i tak on juz zawsze bedzie mial wobec mnie dlug na cale zycie. Naturalnie po tym rozkleilam sie juz na amen ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Matko Dagmar w szpitalu nawet Ci zdenerwował:szok:

nooo nie, on mnie z domu zdenerwował :-D;-)
ależ jestem złaaaa

Madzikm
mój małż też tak skakał w pierwszych 2 ciążach i teraz niby już też ale mamy zupełnie inny pogląd na sprawę mojego cc i mnie trafia.

Oznajmił, że od tego są położne, żeby po cc się dzieckiem zająć a ja mam wtedy czas żeby dojść do siebie. Noż ku... z 3ki dzieci ani jednego na 5 min nie zostawiłam z położnymi po porodzie i uważam, że skoro ja po cc nie będę w stanie to on ma zasr... obowiązek być tam i zaraz po cc pilnować dzieciaka!!!!!!!!!!!!!!!!
 
czesc dziewczyny
Przepraszam, ze ja tak wpadam rzadko ale naprawde nie mam czasu (chociaz czytam forum czesciej niz pisze).
Moj syn ma alergie (prawie 2 lata). Wczoraj bylismy u alergologa. Nie wiem co mam teraz myslec, a caly czas chodzi mi to po glowie :( A sprawa wydaje sie byc bardzo powazna.
W pierwszy dzien swiat syn obudzil sie z krostami na glowie. W ciagu dnia krost przybywalo. Wieczorem dalam mu paracetamol i noc przespal dobrze. Rano obudzil sie ze spuchnieta glowa i stopami. Sytuacja sie pogarszala. Tego dnia widzielismy pediatre o 9:45. Padla diagnoza - alergia. Wczoraj widzielismy alergologa i padla diagnoza - alergia na orzeszki ziemne, orzechy drzewne i sezam :( Oprocz innego lekarstwa na alergie mamy przy sobie zawsze miec taka strzykawke z adrenalina, na wypadek jakby syn sie dusil. Matko kochana, rece mi sie spocily na sama mysl o tym. A! I jeszcze syn ma alergie na jajka. Co ciekawe on jajka je. Kiedys zwymiotowal raz jajecznice z makaronem i dlatego zasugerowalismy lekarzowi, ze moze on tez zle jajka znosi. On je wypieki z jajkami i nic mu nie jest. Lekarza to nie zdziwilo, ze on dobrze toleruje wypieki i po powrocie do domu przeczytalam, ze tak moze byc - alergia na jajka ale dobra tolerancja np. wypiekow. W domu na chlodno jednak doszlam do wniosku, ze przeciez on je jajka w mniej przetworzonych formach. Np. robie mu domowy budyn z 3 zoltkami (zjadl ostatnio 1/4-1/3 tego co zrobilam) i nic mu nie bylo. Od kilku dni wprost zajada sie plackami z dzemem (placki robie z jajek, maki i mleka). Jajecznicy mu nie moge dac bo on jej nie chce do budzi wziac. On malo co je (malo produktow), jest bardzo wybredny. Je sporo (np. duzo makaronu, bananow, chleba suchego itp.), ale jego dieta jest malo urozmaicona.
I teraz tak mysle, czy ta cala diagnoza byla ok. Jak na moje oko to on nie ma alergii na jajka. Naprawde.
Czy Wy wiecie cos o alergiach? Ja teraz czytam i czytam. Wczoraj tak sie naczytalam przed snem, ze az mialam wrazenie, ze cala noc o tym snilam albo myslalam.
Pozdrawiam Was goraco


Napiszcie mi tez prosze, czy Waszym zdaniem ja powinnam bezwzglednie unikac tych alergenow czy moze jednak nie az tak rygorystycznie. Np. czy dac dziecku daktyle, ktore na etykiecie opakowania maja napisane, ze sa pakowane na tym samym sprzecie co jedzenie zawierajace np. orzeszki ziemne. Nie zapytalam lekarza o to tak na goraco a teraz mam miliony pytan...
 
Ostatnia edycja:
No Dagmar to faktycznie ja też bym się wkurzyła:) Mam nadzieję, że mój nie będzie robił takich herezji:) W razie czego moja mama mu pomoże:))

Ola ja się na tym nie znam ale może arelgolog ma rację, że to na orzechy bo w sumie to jest mocno alergogenne. Skoro je jajka tomoże jednak nie to. A tak poza tym na jakiej podstawie lekarz stwierdzil ze to akurat orzechy
?
Robił mu jakies testy?
 
Ostatnia edycja:
Hm, no to faktycznie Dagmar, rozumiem czemu sie tak wkurzylas...

Ja wlasnie obejrzalam sobie odcinek poloznych w ktorym babce zabrali urodzone przedwczesnie przez cc blizniaki do innego szpitala i pomyslalam ze ja bym chyba oszalala na jej miejscu... Juz uzgodnilismy z mezem ze ma sie pchac na sile wszedzie za dzieckiem jesli go gdzies zabiora po zabiegu albo po porodzie. Zreszta nawet jakby nie pozwalali to i tak nie zrozumie ;)
 
czesc dziewczyny
Przepraszam, ze ja tak wpadam rzadko ale naprawde nie mam czasu (chociaz czytam forum czesciej niz pisze).
Moj syn ma alergie (prawie 2 lata). Wczoraj bylismy u alergologa. Nie wiem co mam teraz myslec, a caly czas chodzi mi to po glowie :( A sprawa wydaje sie byc bardzo powazna.
W pierwszy dzien swiat syn obudzil sie z krostami na glowie. W ciagu dnia krost przybywalo. Wieczorem dalam mu paracetamol i noc przespal dobrze. Rano obudzil sie ze spuchnieta glowa i stopami. Sytuacja sie pogarszala. Tego dnia widzielismy pediatre o 9:45. Padla diagnoza - alergia. Wczoraj widzielismy alergologa i padla diagnoza - alergia na orzeszki ziemne, orzechy drzewne i sezam :( Oprocz innego lekarstwa na alergie mamy przy sobie zawsze miec taka strzykawke z adrenalina, na wypadek jakby syn sie dusil. Matko kochana, rece mi sie spocily na sama mysl o tym. A! I jeszcze syn ma alergie na jajka. Co ciekawe on jajka je. Kiedys zwymiotowal raz jajecznice z makaronem i dlatego zasugerowalismy lekarzowi, ze moze on tez zle jajka znosi. On je wypieki z jajkami i nic mu nie jest. Lekarza to nie zdziwilo, ze on dobrze toleruje wypieki i po powrocie do domu przeczytalam, ze tak moze byc - alergia na jajka ale dobra tolerancja np. wypiekow. W domu na chlodno jednak doszlam do wniosku, ze przeciez on je jajka w mniej przetworzonych formach. Np. robie mu domowy budyn z 3 zoltkami (zjadl ostatnio 1/4-1/3 tego co zrobilam) i nic mu nie bylo. Od kilku dni wprost zajada sie plackami z dzemem (placki robie z jajek, maki i mleka). Jajecznicy mu nie moge dac bo on jej nie chce do budzi wziac. On malo co je (malo produktow), jest bardzo wybredny. Je sporo (np. duzo makaronu, bananow, chleba suchego itp.), ale jego dieta jest malo urozmaicona.
I teraz tak mysle, czy ta cala diagnoza byla ok. Jak na moje oko to on nie ma alergii na jajka. Naprawde.
Czy Wy wiecie cos o alergiach? Ja teraz czytam i czytam. Wczoraj tak sie naczytalam przed snem, ze az mialam wrazenie, ze cala noc o tym snilam albo myslalam.
Pozdrawiam Was goraco


Napiszcie mi tez prosze, czy Waszym zdaniem ja powinnam bezwzglednie unikac tych alergenow czy moze jednak nie az tak rygorystycznie. Np. czy dac dziecku daktyle, ktore na etykiecie opakowania maja napisane, ze sa pakowane na tym samym sprzecie co jedzenie zawierajace np. orzeszki ziemne. Nie zapytalam lekarza o to tak na goraco a teraz mam miliony pytan...

nic co miało styczność z orzechami- przez minimum miesiąc potem spróbuj 2 daktyle, potem po 2 dniach 4 itd sama zobaczysz.
Co do jajek to samo- to co toleruje dawaj ale obserwuj czy coś się nie dzieje.
Masakra ja z alergią pokarmową Amelii walczyłam 5 lat... na pocieszenie- wyrosła
 
kroczek_k Czy Ty pisalas do mnie ... o alegrii?
Synek mial taki test skorny - zrobili mu kilka/kilkanascie kropek roznymi plynami, na plecach. Maz trzymal syna i powiedzial, ze kropka dotyczaca jajek byla najwieksza (ja go zabawialam bo powstale krosty go swedzialy a on mial zakazane drapanie ich). Nie wiem czy rozmiar tych kropek (kropel) i powstalych pod nimi babli mial znaczenie. M twierdzi, ze tak, ale ja na wizycie nie uslyszalam jak babka to mowila.
 
kroczek_k Czy Ty pisalas do mnie ... o alegrii?
Synek mial taki test skorny - zrobili mu kilka/kilkanascie kropek roznymi plynami, na plecach. Maz trzymal syna i powiedzial, ze kropka dotyczaca jajek byla najwieksza (ja go zabawialam bo powstale krosty go swedzialy a on mial zakazane drapanie ich). Nie wiem czy rozmiar tych kropek (kropel) i powstalych pod nimi babli mial znaczenie. M twierdzi, ze tak, ale ja na wizycie nie uslyszalam jak babka to mowila.

testy skórne- właśnie o rozmiar bąbli i rumień chodzi
Zostaw wypieki a jaja gotowane, jajecznica, budynie- odstaw na jakiś czas.
 
reklama
dagmar Jej, Twoja corka wyrosla z alergii na orzechy? To podobno bardzo rzadkie (na niektorych stronach podaja, ze 9% ludzi z tego wyrasta a na innych 20%). Ale mi robisz nadzieje!
Wlasnie pare min. temu sobie uswiadomilam, ze syn jadl te daktyle przedwczoraj w ciastkach mojej roboty i nic mu nie bylo. A zjadl ich(ciastek) duzo.
Ale orzechow mu nie moge dawac, tak? Jak mam wizje, ze on sie dusi to jestem bliska histerii :(((
 
Do góry