reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamusie z Łodzi

reklama
Zabawny bo po pierwsze mój mąz o mało nie zemdlał gdy...obok rodziła kobitka i musiały doktorowe go cucić i doprowadzać do porządku.Zaraz potem przyszedł lekarz opiekujący się mną,który okazał się...kolegą z piaskownicy mojego męża...Potem nadjechała moja siostra cioteczna(jest pediatrą)i wymusiłam by tez mogła zostać a co najlepsze-lekarz był jej kolegą z roku...Więc ogólnie zrobiła się"rodzinna"atmosfera jak to położna określiła i chyba poniekąd dzięki temu poród trwał...1.15 min...A wróżyli mi cesarkę i już nawt do niej przygotowywali.A poza tym położna na koniec stwierdziła,że po pierwsze jeszcze nie widziała pacjętki tak "kłócącej się"z lekarzem i lekarza tak przykładajacego sie do szycia;-) Biedny był pod presją...


A poród przyjmowała m.in.położna Owczarz.
 
kocia, to faktycznie zabawinie :-D

anetas, w Wiadomościach mówili że "w okolicach NY" atak zimy, i przez noc napadało kilkanaście cm śniegu. ale w skali USA "okolice NY" to może być jak z Łodzi do Paryża :p
 
Kocia!

To dopiero był poród:-). "Mocnych" wrażeń ci nie brakowało. Jaki ten świat jest mały, tylu znajomych na jednej porodówce.:-D:laugh2::happy:
 
Padiqq,było ciekawie...Zwłaszca jak już każdy każdemu zaczął po imieniu mówić...Albo jak np.mój maz zamiast liczyć mi oddechy,zaczął z Marcinem(lekarzem)wspominać czay szkolne;-)
 
Witam!

Dawno nie zaglądałm, gdyż nie miałam laptopika przy sobie. Pozdrawiam wszystkie stałe i nowe forumowiczki :-D

Poczytałam sobie troszkę na temat porodów w różnych szpitalach. To jest chyba indywidualna sprawa każdej z nas, co nam się podoba, a co przeszkadza.

A co do Madurowicza. Do tych zakażeń doszło pare lat temu, teraz wszystko się zmieniło. Wiem o tym, bo tam właśnie pracuję - co prawda w budynku Interny, a nie Ginekologii i Położnictwa. Wówczas był remont porodówki. Dziwię się tylko ordynatorowi ówczesnemu, że dopuścił do odbierania porodów w innym oddziale, który nie był do tego przystosowany. To z pewnością było jego winą. Jednak żal mi dyrektora, któremu przedstawiono zarzuty. Powinni ścigac ludzi, którzy napradwę sa odpowiedzialni za całą tę sytuację, a nie robić z kogoś pzrysłowiowego "kozła ofiarnego" i jeździć po nim.
W kazżym razie, ja mam zamiar pod koniec listopada rodzić własnie w Madurowiczu. Zwlaszcza, że jak głośno się zrobiło o tym szpitalu, to warunki będą lepsze niż w innych ;-) , bo wszyscy patrzą na niego przez lupę :-D
 
reklama
Chyba, jak by go zamkneli, to miłby ktos nierówno pod sufitem.
W koncu bedzie tak ze nie bedzie gdzie rodzić,Bo szpitale pozamykane.
Tak jak szpital na Łagiewnickej, zamknieto go, i patrzec sie niechce jak to wszystko teraz wyglada.
Pomimo tego ze tam nie rodziłam to mam nadzieje ze nikt nie wpadnie na tak fantastyczny pomysł, zeby go zamknąć.
 
Do góry