reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Witam :-)

malaga no to ty już wróciłaś do szarej rzeczywistości,
Wróciłam... niestety..

Do tego obawiam się, że będę wracała zmęczona z pracy i nie będę miała siły na to, by ten czas tak aktywnie poświęcić malutkiej :-(
Też się tego bałam i miałam rację :-( Wracam padnięta, głodna, z wieeeelką dudniącą głową, niewyspana, bo Piotruś źle śpi w nocy, a ja rano muszę na tyle wcześnie wstać, żeby go nakarmić (cyc), umyć włosy, zrobić jakiś makijaż, wyprowadzić psy.... W rezultacie śpię po 2-3 godziny, nie licząc drzemek, kiedy Piotrek cycoli nad ranem...
Po powrocie z pracy wyprowadzam psy i mam jakieś 10 minut, żeby coś szybko zjeść i przejąć Piotrka, bo mąż leci do autobusu... Dobrze, że jutro wolne..

Tylko jak ja wstane o 6:30 żeby się naszykować do pracy:szok::szok::szok:
Pocieszę Cię może, że ja wstaję ok. 4.30, żeby zdążyć na 7 ;-) Najczęściej Piotrek i tak mnie budzi wcześniej, koło 2-3 (pewnie przez aftę, którą ma w buzi jest taki płaczliwy i nerwowy i od jakiegoś czasu nie śpi dobrze, a może te wzdęcia nie wiadomo z czego - sama nie wiem :no:).. Ogólnie - padnięta jestem..
 
reklama
Też się tego bałam i miałam rację :-( Wracam padnięta, głodna, z wieeeelką dudniącą głową, niewyspana, bo Piotruś źle śpi w nocy, a ja rano muszę na tyle wcześnie wstać, żeby go nakarmić (cyc), umyć włosy, zrobić jakiś makijaż, wyprowadzić psy.... W rezultacie śpię po 2-3 godziny, nie licząc drzemek, kiedy Piotrek cycoli nad ranem...
Po powrocie z pracy wyprowadzam psy i mam jakieś 10 minut, żeby coś szybko zjeść i przejąć Piotrka, bo mąż leci do autobusu... Dobrze, że jutro wolne..

Pocieszę Cię może, że ja wstaję ok. 4.30, żeby zdążyć na 7 ;-) Najczęściej Piotrek i tak mnie budzi wcześniej, koło 2-3 (pewnie przez aftę, którą ma w buzi jest taki płaczliwy i nerwowy i od jakiegoś czasu nie śpi dobrze, a może te wzdęcia nie wiadomo z czego - sama nie wiem :no:).. Ogólnie - padnięta jestem..
jeja malaga- przecież ty się wykończysz:szok:
uciekaj od kompa odpocząć trochę
 
U nas zrobiła to matka chrzestna, w odpowiednim momencie ksiądz mówi coś w rodzaju "przyjmij białą szatę na znak....." i chrzestna ją położyła na Piotrusiu.

U NAs ksiądz położył szatkę na Wiktorii.
Znajomi jak chrzcili córkę i ksiądz polał głowę małej, to chrzestny powiedział "daj tą szmatkę to ją wytrę":-D:szok: Nie wiedział do czego to służy.

I najważniejsze, żeby na samym początku jak ksiądz pyta o co prosicie, to trzeba powiedzieć, że o chrzest, bo o różne rzeczy proszą rodzice:-D

Tak poza tym, to my byliśmy dzień przed chrztem na takim małym szkoleniu. Ksiądz pokolei powiedział, jak to bedzie wyglądało, co i kiedy. Może u Was też jest coś takiego.

Miał nam powiedzieć co i jak, ale oczywiście nie miał czasu.

ksiądz był na prawdę fajny:elvis:, byliśmy z moją siostrą, która była chrzestną, to jej oczy prawie wyszły, tak się gapiła.Trochę byłam zszokowana, bo ona prawie na dzień przed ślubem była.

Z księdzem to chyba nie grzech:-D
 
I najważniejsze, żeby na samym początku jak ksiądz pyta o co prosicie, to trzeba powiedzieć, że o chrzest, bo o różne rzeczy proszą rodzice:-D
No właśnie, to jest jedyne podchwytliwe pytanie :-D. U nas na szczęście chrzestny był obryty i gromkim głosem powiedział "O Chrzest Święty!", chociaż to nie do niego było pytanie ;-):-D. Poza tym odpowiada się tylko "chcemy", "wierzymy", albo "wyrzekamy się".
 
Ale ubawiłam się tymi opisami chrztu...oj będzie się działo w kościele :-D

malaga ale ci się narobiło :rolleyes2: Ja mam nadzieję, że wyjdzie tak jak planowałam i ustawiałam córkę przez ostatnie 2 miesiące, czyli pobudka o 6 rano na jedzonko, ona idzie dalej spać ja się szykuję do pracy, przychodzi babcia koło 7 a ja wychodzę z mężem do pracy :tak: A jak będzie to się okaże w rzeczywistości ;-) Już dawno temu zawarłam układ z mężem, że jak będę już pracować to dzielimy się po połowie ze wstawaniem nocnym...mam nadzieję, że teraz nie będzie chciał się z tego wywinąć, bo mu nie popuszczę :-p
 
malaga ale ci się narobiło :rolleyes2: Ja mam nadzieję, że wyjdzie tak jak planowałam i ustawiałam córkę przez ostatnie 2 miesiące, czyli pobudka o 6 rano na jedzonko, ona idzie dalej spać ja się szykuję do pracy, przychodzi babcia koło 7 a ja wychodzę z mężem do pracy :tak: A jak będzie to się okaże w rzeczywistości ;-) Już dawno temu zawarłam układ z mężem, że jak będę już pracować to dzielimy się po połowie ze wstawaniem nocnym...mam nadzieję, że teraz nie będzie chciał się z tego wywinąć, bo mu nie popuszczę :-p
Piotrek sam się ustawił tak, że odkąd skończył 4 miesiące pięknie spał od 20 do 6.. Miesiąc później mu się odmieniło - znowu wróciły wzdęcia, gorączka, teraz ta afta....

Mam nadzieję, że znów będzie jak przedtem i mały będzie spał spokojnie...

A w nocy budzę męża, pomaga mi jak Piotrek stęka czy płacze i trzeba mu coś podać, czy ponosić go...
 
reklama
Do góry