anineczka
królowa mrówek :P
Co do wybudzania widzę,że jest wiele teorii.
Ale zasada jest jedna.Jeśli dziecko przybiera prawidłowo na wadze,czyli mniej więcej 700-800 gram miesięcznie.Czyli na tydzień 150-200 gram to można dziecka nie budzic w nocy.
Jeśli jednak przybiera mało albo wcale to trzeba dziecko wybudzac co 3 godziny.
Te 3 godziny to taki bezpieczny czas,wiadomo,że można częściej na tzw.żądanie.Mowa tutaj o piersiowych bobasach.
Mam koleżankę,która swoją córę musiała wybudzac do 6 miesiąca życia bo ta gdyby mogła to by nic nie jadła.
Ale zasada jest jedna.Jeśli dziecko przybiera prawidłowo na wadze,czyli mniej więcej 700-800 gram miesięcznie.Czyli na tydzień 150-200 gram to można dziecka nie budzic w nocy.
Jeśli jednak przybiera mało albo wcale to trzeba dziecko wybudzac co 3 godziny.
Te 3 godziny to taki bezpieczny czas,wiadomo,że można częściej na tzw.żądanie.Mowa tutaj o piersiowych bobasach.
Mam koleżankę,która swoją córę musiała wybudzac do 6 miesiąca życia bo ta gdyby mogła to by nic nie jadła.
mam nadzieje że Julka będzie dzielna i nie złapie
Ale jeszcze trochę i lecę z Julka do Polski na 2tyg cieszę się bardzo.i tu masz rację anineczko -i tu masz rację moja potrafi nie jest 12godzin w nocy budzi się i nie jest głodna. Kupiliśmy wagę żeby ją ważyć 3 rodzaje butelek a ona i tak ma w nosie pije na raty a najlepiej jak już zasypia waga niby dobra 6.5kg.Ale co się człowiek na ćwieczy