Kasiun ja podobnie jak dziewczyny "lecze" przeziebienie u Amandy. Kiedys smarowalam ja tym, czym Monia (kupisz w kazdej aptece, te kropelki karvol rowniez),ale Vick tez jest super, polecam do smarowania stopek na rozgrzanie(kupisz nawet w Joyce kolo siebie, ja tam kupowalam), no i ten syropek o ktorym Aga pisze rowniez (w Joyce tez kiedys bynajmniej byl, wlasnie zwykly ,delikatny, lagodzacy swedzenie w gardelku,"naturalny"). Jesli nie tam, to aptek w Headford nie brakuje, ta na samym dole ma najwiekszy wybor mysle. Zawsze jak moja Amanda choruje, to daje jej witaminki lub poprostu sama witaminke c(jest ogromny wybor ich pod rozna postacia, w proszku jak Vibovit albo w postaci zelek czy syropku,najwiekszy w boots, ale w tej aptece na dole u Ciebie rowniez cos sie znajdzie). Dopoki dzidzia jest tylko przeziebiona, to wazne jest, zeby wzmocnic jej organizm i lagodzic bol gardelka czy pomoc z katarkiem( np kropelki Otrivine child, w kazdej aptece kupisz).Na kaszel wyksztusny polecam Flegamine w syropku.Jak nic nie bedzie pomagac, to wtedy idz do lekarza. Z tym tez nie zwlekaj za dlugo, zeby nie przerodzilo sie w jakies zapalenie np ucha czy angine itp.ZDROWKA!
Hej
Larciu! Chyba na Twoja odpowiedz musialam czekac. Informacja lacznie gdzie sie udac w tej mojej wioseczce hihi Zartuje. Wszystkim Kobitkom bardzo dziekuje za rady. Wszystko sobie ladnie spislalam i jutro za radami Roksi pedze na zakupy. Jak bylam dzisiaj w Keedies w tej Aptece to pytalam sie Ann to nic mi nie mogla polecic dla dziecka ponizej roku. Jedynie polecila mi cos co stosuje sie powyzej 2 roku, ze rodzice daja to mlodszym dzieciom. Ale ja raczej nie chcialabym stosowac czegos bez konsultacji z lekarzem. A dlaczego sie tak bronie, zeby do niego nie isc, otoz poprzednim razem jak mala dostala tylko wysokiej temp. poszlam do mojego GP i on zapisal jej antybiotyk bo stwierdzil, ze to infekcja gardla. Troche mnie to dziwilo, ze przy infekcji gardla nie ma kataru, kaszlu itp. no nic dalam jej dwie dawki i dostala wysypki ogroooomnej nastepnego dnia, a ze to byla sobota pojechalam do Clonbur do lekarza z Westdock ktory kazal natychmiast antybiotyk odlozyc bo tu kompletnie zadnej infekcji gardla ani niczego innego nie ma. Powtorzyl to kilkakrotnie. Okazalo sie ze byla to po prostu trzydniowka, jak ja sie zreszta domyslalam, ale chcialam sie upewnic przed weekendem.No i stad moje obawy.
Moja Malutka spi. Ma nosek bidulka zawalony i strasznie , ale to strasznie sie poci.Dalam jej calpol przed snem bo miala 38stopni temp.Budzila sie juz 3 razy i pewnie w nocy da mi w kosc. Choc widac ze jest mocno spiaca, bo ostatnim razem ani utulac jej nie musialam. Narazie to dalam jej priobotyki firmy Restore, bo ostatnim razem nie pamietalam nazwy jak o nich wspominalam, herbatke z lipy z miodem, a potem rumianek.Moze zwalczy to chorobsko. Jutro natre jej stopki, bo do Galway sie nie wybieram wiec mam nadzieje,ze za radami Larci dostane to tutaj.
Moniadan bardzo chetnie wpadne na kawke zeby poznac te nasze ksiezniczki
ale i tez ty mozesz do nas wleciec
I juz tak ogolnie, bo ja nie chce sie narzucac tutaj nikomu, jesli ktos jest zainteresowany spotkaniem ze mna i moja Molly to piszcie na priv swoje nr telefonow, adresy, to bede wiedziala co dalej robic.
A juz teraz zycze wszystkim dzieciom kolorowych snow a ich mamusiom spokojnej nocy.