reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

A problemy takie ma ze nie ma zwyczaju jeść śniadań i przed praca w środy czwartki pracuje po 12 god w piątek jak idzie na 11 to wraca o 6 rano następnego dnia i to samo z sobota 18 godz a w pracy nic normalnego nie zje zaczyna dzień od papierosa....No i wsobote podobno tak mu jelita skręciło ze aż zemdlał a akurat był wtedy sam w sklepie nie wiadomo jak długo był nie przytomny jak sie ocknął to próbował do kogoś zadzwonić ale nie umiał odblokować telefonu potem jak jak odblokował to jak dzwonił do koleżanki z pracy to miała wyłączony tel jakimś cudem zaszedł pare kroków do swojego biura i próbował do szefa dzwonić ale tez mu sie numer mieszał po tem znalazł go dostawca pizzy co u nich pracuje i jak zobaczył ze nie ma z nim żadnego kontaktu ze nie kontaktuje nie poznaje ludzi itp to zadz po pogotowie...ale przez to ze nie wiedział co jest grane nie zgodził sie zabrać do szpitala to Polak co z nim pracuje przy rozwożeniu pizzy go przywiózł i poszedł spać próbowałam go jeszcze przekonać aby żądz na pogotowie ale nie No to spał 4
Godz i potem trochę doszedł do siebie....
A wszystko przez to ze nie jadł normalnie tylko papierosy praca po kilkanaście godzi bez porządnego snu przecież jak wrócił w sobotę o 6 rano to poszedł spać przed 8 i po 2och god musiał wstać do pracy...No to dopóki nie sprawdzi co jest grane itp to ma wolne w pracy a dziś idziemy do lekarza i zobaczymy co mu powie
 
reklama
Ania wspolczuje mezowi problemow z brzuchem. Ja jak mialam kamienie nia woreczku zolciowym to uwierzcie mi ze bol rownal sie z bolem ze skurczami porodowyni z krzyzactylko to bolalo wysoko w zoladku az di plecow:) albo moze niedroznosc jelit to jest jeszcze gorsze i bardziej bolesne bo sis moja 3opercaje na to miala
Zycze oby wszystko sie szybko wyjasnilo:) i duzo zdrowia:)

Zwariowana no ja tez olewam balagan jaki zrobia dziewczynki bo to tylko zabawki porozwalane:) ja mam jedna zasade "miej w domu tak ze jjak ktos wpadnie z zaskoczenia to zebys sie nie wstydzila jaki masz porzadek";)i tego sie trzymam:) sprzatam codziennie odkurzam podlogi itp ale juz nie tak jak kiedys:-p bo zycie za krotkiw aby je na sprzataniu spedzic:)

Nami zwariowana juz napisala co zrobi:) powodzenia :)

Ale dzis pogoda paskudna brrrr:/ mialam na shopping isc po mundurki dla Mai ale leje i siedzimy w domku:)
 
Dlatego dobrze ze dziś do lekarza idzie i dobrze by było gdyby zatrudnili do tej pizzeri kogoś wykwalifikowanego jak mój ślubny i wtedy mój mógłby normalnie pracować a nie ze na kuchni jako menadzer itp za dużo na głowie a stres jest okropny...mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze bo on musi być zdrowy dla małego i dla mnie...
 
Ania - brutalnie powiem - srogo się załatwił :/ Prawdopodobnie skręt jelit - nerwy i brak regularnych posiłków mogą coś takiego zrobić. Mam nadzieję że nie znajdą nic poważniejszego niż to.
Mój małż pracował po 400h w miesiącu w PL - ale zawsze dawałam mu coś do jedzenia - nawet jak wyjeżdżał na 3 dni to mu wałówkę szykowałam i nie było przeproś. Mój też śniadań nie je, ale to dlatego że kilka lat temu zaczęło mu się coś dziwnego - z rana ma biegunki jak pieron, które się mogą do 16 ciągnąć... I nie ważne czy idzie do pracy czy nie - zwyczajnie go goni na tron :( Więc musi wstawać 2-3h przed wyjściem do pracy, nafaszerować się stoperanem i po 3 wizytach może wyjść :( Zrobiliśmy mu pełną diagnostykę przed wyjazdem do UK i ... nic nie znaleźli. Miał gastroskopię, kolonoskopię, pełne badania krwi, kału, moczu - nic nie wyszło o_O Tu był raz u lekarza, dostał tabletki które nie działają i na uspokojenie jakby to było z nerwicy albo stresu. Ale nie ważne co dostaje - dalej to samo. Próbuję go wysłać do GP ponownie ale jak to z chłopami bywa - prędzej muła nakłonisz do współpracy :/

Dzisiaj dzwoniłam do przychodni - terminów do pielęgniarki - brak, terminów do lekarza - brak. Wyniki przyszły mi online - mam lekką anemię ale w moim przypadku to cud że hemoglobiny mam 113 a norma zaczyna się od 120... myślałam że będzie znacznie gorzej. Idę szukać tego GUM u mnie w mieście bo do GP raczej się do połowy lutego nie dostanę :/
 
Ania współczuję mężowi. Nagadaj mu, ze musi się ogarnąć dla Was :)
Mój na śniadanie ma...papierosa tez. Do tego kawa. Sama tak funkcjonowalam kiedyś, ale później zaszłam w ciążę i od tego momentu nie wyobrażam sobie nie zjeść śniadania. Toż to ja wstaje i juz jestem glodna ;)

ZwariowanaSol krótko mówiąc wina grzywki ;)
Twój mąż też nie ma za ciekawie. A najgorsze w tym wszystkim chyba jest to, że mimo prób i tak nie wiadomo od czego to...
 
Ania - brutalnie powiem - srogo się załatwił :/ Prawdopodobnie skręt jelit - nerwy i brak regularnych posiłków mogą coś takiego zrobić. Mam nadzieję że nie znajdą nic poważniejszego niż to.
Mój małż pracował po 400h w miesiącu w PL - ale zawsze dawałam mu coś do jedzenia - nawet jak wyjeżdżał na 3 dni to mu wałówkę szykowałam i nie było przeproś. Mój też śniadań nie je, ale to dlatego że kilka lat temu zaczęło mu się coś dziwnego - z rana ma biegunki jak pieron, które się mogą do 16 ciągnąć... I nie ważne czy idzie do pracy czy nie - zwyczajnie go goni na tron :( Więc musi wstawać 2-3h przed wyjściem do pracy, nafaszerować się stoperanem i po 3 wizytach może wyjść :( Zrobiliśmy mu pełną diagnostykę przed wyjazdem do UK i ... nic nie znaleźli. Miał gastroskopię, kolonoskopię, pełne badania krwi, kału, moczu - nic nie wyszło o_O Tu był raz u lekarza, dostał tabletki które nie działają i na uspokojenie jakby to było z nerwicy albo stresu. Ale nie ważne co dostaje - dalej to samo. Próbuję go wysłać do GP ponownie ale jak to z chłopami bywa - prędzej muła nakłonisz do współpracy :/

Dzisiaj dzwoniłam do przychodni - terminów do pielęgniarki - brak, terminów do lekarza - brak. Wyniki przyszły mi online - mam lekką anemię ale w moim przypadku to cud że hemoglobiny mam 113 a norma zaczyna się od 120... myślałam że będzie znacznie gorzej. Idę szukać tego GUM u mnie w mieście bo do GP raczej się do połowy lutego nie dostanę :/
To mój ma termin na badania krwi na czwartek na 7.20 rano juz ostre potrawy wyrzucił z diety bo u nich w kulturze to na ostro ale ze in ma potem problemy to zrezygnował...teraz przynajmniej jego szef nie będzie sie zgadzać na tyle godzin wiec może trochę przystopuje w pracy...
A tak z innej beczki może mi któraś doradzić na temat pampersow z asdy little Angels???
 
Ania współczuję mężowi. Nagadaj mu, ze musi się ogarnąć dla Was :)
Mój na śniadanie ma...papierosa tez. Do tego kawa. Sama tak funkcjonowalam kiedyś, ale później zaszłam w ciążę i od tego momentu nie wyobrażam sobie nie zjeść śniadania. Toż to ja wstaje i juz jestem glodna ;)

ZwariowanaSol krótko mówiąc wina grzywki ;)
Twój mąż też nie ma za ciekawie. A najgorsze w tym wszystkim chyba jest to, że mimo prób i tak nie wiadomo od czego to...
On wie ze tak na dłuższa metę nie da sie funkcjonować...zobaczymy jak będzie za tydzień bądź dwa...
 
reklama
Ja śniadanie zawsze jadłam kole 9.30 i od 20 lat tego zmienić nie umiem XD Nie ważne czy wstaję o 5 czy o 7 - śniadanie ok 9.30 :p W sumie teraz mi to na rękę idzie jak muszę brać na tarczycę - wstaję, biorę leki, robię dziewczynkom śniadanie, ubieramy się do szkoły, zaprowadzam je, wracając robię zakupy i siadam sobie w spokoju i ciszy do śniadania.
Tylko dzisiaj jakiś baran mi ten spokój zakłóca bo robią remont w domu obok i od 20 min napierdziela wiertarką :/ 3 dni bez tabletek poskutkowało odrobinę :) Odrobinę mniej mnie zalewa, ale za to psychicznie się o niebo lepiej czuję, tylko że śpię 4h w nocy a potem od 10 do 14 drzemka jak dzieci w szkole są. Dzisiaj się chyba przemęczę w dzień żeby w nocy spać normalnie. Szkoda tylko że moje wyrko krzyczy "przytul się do mnie, przykryję cię kołderką, będzie ci cieplutko i miłoooo" - grrr - mam ochotę go posłuchać ale przy tej wiertarce nie usnę, a mam ochotę tam iść i mu ją wsadzić w żyć!!! Chyba mi się migrena zaczyna :(
 
Do góry