reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

reklama
Też miałam ten Katarek i Fride wcześniej. W polskich aptekach w UK powinnaś znaleźć to ustrojstwo :) A tych aptek jest sporo i możesz kupić z przesyłką. Możesz bo to ustrojstwo tworzy samo bezpieczny ciąg :)

Myślę nad kupnem autka. Mam prawko, musiałabym tylko wymienić na brytyjskie... w sumie czas i pora ku temu... tylko jakoś się przemóc nie mogę do siedzenia po prawej stronie... Mój małż już mi zapowiedział że dla mnie tylko pełen automat wchodzi w grę w UK, ale i tak jakoś się przemóc nie mogę. Pierwsze kilkadziesiąt godzin będę jeździć jak z kaktusem pod tyłkiem... Najpierw trzeba mieć kasę, bo autko to jedno, a ubezpieczenie i paliwo to drugie :)

Emilka w nocy miała gorączkę, ale już dzisiaj lepiej. Rano nie wymiotowała, zjadła lekką kanapkę, teraz podziubdziała trochę ziemniaków z gulaszem. Mam nadzieję że jutro już z nią gdzieś wyjdę bo póki co im odwala w domu... Kaja dzisiaj mi też została w domu bo rzekomo jej się w głowie kręciło... nie wiem ile w tym prawdy ale że piątek, Emi w domu to jakoś mi się nie chciało z nią polemizować na ten temat. :p Ale wczoraj wiało okrutnie więc mogło ją gdzieś przewiać jak wychodzili na dwór.
 
Też miałam ten Katarek i Fride wcześniej. W polskich aptekach w UK powinnaś znaleźć to ustrojstwo :) A tych aptek jest sporo i możesz kupić z przesyłką. Możesz bo to ustrojstwo tworzy samo bezpieczny ciąg :)

Myślę nad kupnem autka. Mam prawko, musiałabym tylko wymienić na brytyjskie... w sumie czas i pora ku temu... tylko jakoś się przemóc nie mogę do siedzenia po prawej stronie... Mój małż już mi zapowiedział że dla mnie tylko pełen automat wchodzi w grę w UK, ale i tak jakoś się przemóc nie mogę. Pierwsze kilkadziesiąt godzin będę jeździć jak z kaktusem pod tyłkiem... Najpierw trzeba mieć kasę, bo autko to jedno, a ubezpieczenie i paliwo to drugie :)

Emilka w nocy miała gorączkę, ale już dzisiaj lepiej. Rano nie wymiotowała, zjadła lekką kanapkę, teraz podziubdziała trochę ziemniaków z gulaszem. Mam nadzieję że jutro już z nią gdzieś wyjdę bo póki co im odwala w domu... Kaja dzisiaj mi też została w domu bo rzekomo jej się w głowie kręciło... nie wiem ile w tym prawdy ale że piątek, Emi w domu to jakoś mi się nie chciało z nią polemizować na ten temat. :p Ale wczoraj wiało okrutnie więc mogło ją gdzieś przewiać jak wychodzili na dwór.

Skarbie skoro masz kasiorke na taxi to i masz na auto uwierz mi ,Ja na msc place 60£ na paliwo,40 na car insurance I 20 road tax czyki 120 £na msc ,teraz mniej na paliwo bo jestem na maternity ,uzywany Peugeot mozesz JuZ za 600£ kupic I jezdzic bo na dam poczatek nie polecam nowego auta ,;p

Stres powiem jest na paczatki ale zaczniij no wieczorami kiedy mniejsxy ruch w weekend,Ja tak zaczynalam;)

Pewnie stres jest jak dziecko chore co ... chyva nie bede spac ,to moja pierwsza ciaza i JuZ nie moge Sue doczekac dzidzi


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Peugeotka36 a dziewczynka czy chłopczyk będzie? Nie wiem czy pisałaś czy mi gdzieś umknelo

ZwariowanaSol 2 dni i jesteś przestawiona. Wiem coś o tym ;)
 
Kasiorki chwilowo brak bo małż 3 miechy temu pracę zmienił, a tylko on pracuje. Dopiero zaczynamy na prostą wychodzić. Może w przyszłym roku kupię autko. Taxi używam 2-3 razy w roku w krytycznych sytuacjach - wolę chodzić :) Wiem że się przestawię, ale najbardziej boję się jeździć z dzieciakami. W PL zawsze jeździłam jako drugi kierowca i bez dzieci za plecami. A wiem jakie moje potrafią być pierony XD

Jak dziecko chore... na początku był stres - teraz rutyna :p Najgorzej chyba było jak mieliśmy zatrucie czadem - małż w jednym szpitalu, Kaja w drugim, mnie niby zawieźli do trzeciego a ja cały czas z Kają byłam. Spanie na podłodze w szpitalu to koszmar. Szwagierka mi karimatę przyniosła i koce. Na szczęście była to sala 3-osobowa więc razem z matkami się zmieniałyśmy jak któraś chciała iść zjeść bądź zapalić czy głupie siku zrobić. Tyle dobrego że pielęgniarki jak przyniosły tlen dla Karoli - przyniosły też i dla mnie (skoro zrezygnowałam ze swojego leczenia to chociaż tak mi pomogą) :) Byłam im za to bardzo wdzięczna :)

Moje dzieci się chowają po kątach z malowaniem kartek na moje urodziny XD A ja grzecznie udaję że ich nie widzę :p Niech mają frajdę.
A w ogóle to się nie pochwaliłam - mój małż kupił mi prezent na walentynki który zaskoczył mnie nieziemsko :) Lubię mangi i anime, Lubię też Naruto więc:
11222255-1364352656869792.jpg
11327276-1044412476780533.jpg

Mój kochany świr - chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać :)
 
Czy tylko u mnie taka do nie powiem czego pogoda że najchętniej nie ruszać się z ciepłego wyrka? Usypiam na siedząco... zimno, pada, wieje (choć nie tak jak w czwartek) i szaro na dworze... ja chcę już lato :(

Nicola? Ładne imię :)
 
Czy tylko u mnie taka do nie powiem czego pogoda że najchętniej nie ruszać się z ciepłego wyrka? Usypiam na siedząco... zimno, pada, wieje (choć nie tak jak w czwartek) i szaro na dworze... ja chcę już lato :(

Nicola? Ładne imię :)

Nicola to' Po wlosku lukasz ;)), Nicole nicolusia Ale zdaje sie ze Po pl nikola ....
Ja JuZ drugi dzuen tylko dom nic mi Sue nie chce ,slonca nie ma Ale chyva wyjde na maly spacer ....


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Wiesz każde imię coś znaczy - ważne że się podoba i nie jest za bardzo... nie z tej planety :) Ja swojego imienia nie lubię i od kilku lat reaguję lepiej na swój nick niż na własne imię XD

W dniu moich urodzin moje dzieci - uwaliły rano dywan... razem :p Emilka rozdarła się po szkole że kolega dzisiaj do niej nie przyjdzie - no nie przyjdzie - chciałam rodzinnie ten dzień spędzić :/ Płakała jeszcze godzinę po przyjściu do domu. A Kaja złapała rotawirusa i pół dnia przespała w szkole a resztę w domu. Zobaczymy czy jutro pójdzie do szkoły bo dzisiaj miała gorączkę :/ Na szczęście tylko biegunkę lekką miała a nie wymiotowała. Ale dzień się zakończył miło - wieczór z małżem i niespodzianka - kupno kompa dla mnie bo zdycha :)
 
reklama
ZwariowanaSol co to za imię, że go aż tak nie lubisz? :D

Spóźnione, ale wszystkiego najlepszego! Zdrówka i spełnienia najskrytszych marzeń :*

Współczuję chorobska młodej. Trzymam kciuki, żeby szybko przeszło :)
 
Do góry