reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

Ona nic się nie martw na pewno zrozumieją!!!

Koncia zastawiałam się czy ten gościu zrobi jeszcze coś ciekawego o czym napiszesz, ale widzę, że się nas nie zawiódł ..... :baffled:
 
reklama
haha Koncia - skubaniec! :-):-):-)

Malinka - ja kiedyś znalazłam pod moją klatką telefon no i wybrałam numer o nazwie "mama" i mówię kobiecie co i jak, ona podziękowała, powiedziała, że to telefon córki i że mąż córki po niego przyjedzie. No i przyjeżdża po 3 godzinach chłopak, ja znoszę ten telefon a on pyta: "przepraszam, a gdzie Pani go znalazła?" więc ja mówię: "tu pod klatką" a on: "a o której to było godzinie?" ja mówię o 14 a on: "jest Pani pewna, że własnie o 14?" ja mówię, że tak, że wcześniej wychodziłam na zakupy koło 13 i go tu nie było, a ona na to: "ciekaaaweee, żona powinna była być o tej porze u koleżanki po drugiej stronie miastaaaa.... ale dziękuję Pani bardzo za zwrot i informację..." :szok::szok::szok:
 
Ona....chyba mamy to samo, bo sama siebie nie mogę już znieść :-( wszystko mnie drażni, mam wyrzuty sumienia, fochy o nic...mam ochotę momentami zapaść się pod ziemię:zawstydzona/y: a jeszcze ta informacja o Ninie - nawet nie umiem sobie wyobrazić co Ona teraz przeżywa...bo ja bym chyba tego nie przeżyła:-( jedyna iskierka to Migotka , ma już swojego Skarba przy sobie!!

Milutku..to już!!!!! ;-) jeny ależ Ci zazdroszczę i życzę oby wszystko poszło dobrze!!!!
 
Chciałam napisać, że właśnie zrobiłam sernik z przepisu Konci, jeszcze gorący i nie próbowałam, ale wygląda apetycznie. Mam jednak doła, bo przed chwilą przeczytałam wątek Niny o Amelce i się poryczałam. Strasznie niesprawiedliwe to życie...
[*].
 
Ja juz po kąpielach pielęgnacyjnych:) Prasowanie nei dokończone...postanowiłam iść za Wasza rada i zaufać eMkowi- będzie miał 10 pieluch do wyprasowania i musi wyprać paczkę ciuszków które dojdą w tygodniu:) no i oczywiście tez wyprasować:)

Tulip-
nie martw się:) mam nowa komórkę wiec fotki będą w miarę dobre i jak tylko je zrobię to obiecuje ze Wam je prześle:):-)

Harash- tylko nie denerwuj się kochana czasem bardziej niż ja:):-D ja ide do szpitala jak na kontrolne badania:) hi hi tak sie czuje:):-D:-Da tam pewnie dopiero dopadnie mnie mega stres:) ha ha
 
a ja mimo że nie wybieram sie jutro jak Milusia do szpitala robie sobie domowe spa na poprawe humorku właśnie biore sie za manicure i wiecie co zauważyłam że teraz bardzo szybko rosną mi paznokcie u nóg normalnie co tydzień musze obcinać masakra jakaś dobrze że jeszcze moge zadrzec gire na gire

Harh napisz mi w końcu kiedy Ty sie do tej polski wybierasz?:-):happy2::confused:

Milusia ale jakieś ostatnie przytulaski to emowi zaserwuj :-D

Ona smutno Ci? a może budyń? mi zawsze poprawia humorek:)


aha nie wiem czy któraś zaglądała ale zostawiłam swoje 3grosze:ninja2:
 
u mnie już chlopaki od godz. śpią - M. jedzie w nocy w delegację, a W. wyszalał się i poległ
idę na kanapę na film

Milutku - mąż da radę, niech nabiera wprawy ;) Życzę Tobie miłych koleżanek na sali i czekam na relację co się dzieje, no i oczywiscie fotki jak już laseczki będą poza brzuszkiem. Może uda się jeszcze ze 2 tyg. dziewczynki przechować w brzuszku. Szkoda, ze nie bedziesz mogła pisać bezpośrednio na bb, jak coś byś chciała przekazać to wrzucam moje gg - 4307997 /będę siedziala z W. pewnie jeszcze z tydz. non stop w domu to i komp. zawsze włączony ;) /. Nie stresuj się teraz, bo nie dość że już w sumie bezpiecznie można rodzić, to jeszcze będziesz pod opieką lekarzy, więc luz :) Ściskam
 
reklama
haha Koncia - skubaniec! :-):-):-)

Malinka - ja kiedyś znalazłam pod moją klatką telefon no i wybrałam numer o nazwie "mama" i mówię kobiecie co i jak, ona podziękowała, powiedziała, że to telefon córki i że mąż córki po niego przyjedzie. No i przyjeżdża po 3 godzinach chłopak, ja znoszę ten telefon a on pyta: "przepraszam, a gdzie Pani go znalazła?" więc ja mówię: "tu pod klatką" a on: "a o której to było godzinie?" ja mówię o 14 a on: "jest Pani pewna, że własnie o 14?" ja mówię, że tak, że wcześniej wychodziłam na zakupy koło 13 i go tu nie było, a ona na to: "ciekaaaweee, żona powinna była być o tej porze u koleżanki po drugiej stronie miastaaaa.... ale dziękuję Pani bardzo za zwrot i informację..." :szok::szok::szok:

Ups. Hahahaha. No i co..prawda jak oliwa- zawsze na wierzch wyplywa.

no ja też i czaję się co tu napisać i nic nie mogę ech

Mi tez sie rzadko zdarza nie wiedziec, co powiedziec ;)

Zaraz sprawdze :)
 
Do góry