reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

ramari pamiętam jak Franio wieczorkami dawał nam popalić i też podejrzewaliśmy kolki, ale okazało się, że to głód bo w piersiach po całym dniu już mało było - dostał butlę i było po płaczu
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
myszowata ale u niego jest takie charakterystyczne prężenie się, a mleczka mam sporo więcto chyba jednak nie głód. Najgorsze u dzieci jest to, że tak naprawde niewiadomo co im dolega :-(
 
ramari no tak to prawda nigdy nie wiemy na 100%, powiem szczerze, że nie pamiętam już czy u nas były jakieś inne objawy poza marudzeniem/płaczem trwającym dzień w dzień od 18 do 22 - myślałam, że oszaleję już!W końcu po tygodniu poszliśmy do pediatry zleciła badanie moczu bo niby miało wykazać kolki:confused:Wynik wskazał na ich brak, więc szukaliśmy dalej przyczyny - oczywiście nasza pani doktor w życiu by nie zaleciła dokarmiania, ale sama tak stwierdziłam, że może warto spróbować dać butlę i faktycznie problem zniknął.A i wrazie jednak kolek lekarz odradziła koperek bo ponoć może działać nasilająco, a zaleciła rumianek.
 
witam :-)
ramari, współczuję tych kolek, u nas tylko ze 2 razy sie pojawiła.

moja też wymusza. staram sie byc obiektywna, no ale wiadomo ;-) nie chce też przesadzić, bo jedni moi znajomi swego rocznego synka traktują bardzo ostro, niedługo będą go w pokoju zamykać za karę... za każde przewinienie (?) mały musi "przepraszać".

patrząc za okno na długi spacer raczej nie pójdziemy :-(

aaa, skończyłam sprawozdanie!! :-D jeszcze tylko kilka poprawek w innych dokumentach i koniec, tzn czekanie na egzamin ;-)
 
myszowata ja żadnych herbatek małemu nie daje. Czasem wieczorkami dostaje te niemieckie krople na kolki sab simplex i jest lepiej. Poczekamy zobaczymy.
ionka gratulacje! a Ci znajomi to faktycznie chyba przesadzają. Ja staram się dużo tłumaczyć Przemkowi, że nie wolno bić piesków, mamy, taty i takie tam. Ale jak wymusza coś histerycznym płaczem to jestem nieugięta. W końcu sam zapomina, że coś chciał. Myślę, że jak teraz dziecko zobaczy, że mu wolno to potem będzie coraz gorzej.
 
Witajcie:)

Synek dopiero zasnoł to mam chwilke i pije kawke.Własnie @ dostałam i wszystko mnie boli czuje sie napuchnieta.W nocy Bartus sie budził z płaczem potem jak zasnoł przed 4 na mleko sie zbudził i jak zasnoł to przez sen wołał "tata".

Bartus tez bije mnie jak pokazuje ze nie wolno to sie smieje i mocniej bije i sie złosci tak ze az czerwony sie robi niewiem kiedy mu to przejdzie.Wkurza mnie tesciowa bo jak Bartus ja uderzy to ona sie smieje z tego i wiadomo ze on mysli ze mu wolno dla niego to zabawa :wściekła/y:

ramari mój tez miał kolki akurat jak był po pierwszej operacji biedak sie nameczył.Oby u Was szybko mineły!
ionka gratki;)

Nastepny maluszek sie pojawił dronka przekaz jej gratulacje i buziaki od Nas niech mały sie zdrowo chowa i jak bedzie mogła to niech pochwali sie maluszkiem:)

Miłego dnia:)
 
Hej:)

Dzieci śpią:)

Ramari moja Magda też popołudniami bardziej niespokojna, niestety też brzuszek. Ale już jest dużo lepiej niż było:) Wkrótce i Radzio z tego wyrośnie. A co do wymuszania, to też staram się być stanowcza pomimo histerycznego płaczu Szymka.
Madzia mój też ma czasem fazę na bicie. Tłumaczymy, że nie wolno, nie zawsze skutkuje.

U nas z chodzeniem było tak, że już potrafił przejść sam parę metrów, a tu przyjechał dziadek i koniecznie chciał to zobaczyć. Na siłe nakłaniał do chodzenia i Szymon się zaciął. Przez 2 tygodnie chyba nie chodził. Pomogło to, że bardzo chciał się przemieszczać po ogrodzie, ale nie pozwoliliśmy na czworaka. W ten sposób się przekonał do chodzenia.

Gratulacje dla Neski!!! A miał być chyba Emil. Ale Julian to też fajne imię:)

A my byliśmy wczoraj z Magdą na kontroli bioderek i jest duża poprawa. Nie wierzyłam w to całe pieluchowanie, ale widocznie pomaga:)
 
reklama
neska, gratulacje! :-)

myszowata, nie mam pojęcia, jak roczniak może przeprosić tatę za to, że próbował dosięgnąć czegoś na stole i ta rzecz spadając, uderzyła go w czoło. nie dość, że boli głowa i jest guz i wielki płacz, to jeszcze rodzice się złoszczą i każą SIEBIE przepraszać :baffled:
 
Do góry