reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

umi nie fikaj:zawstydzona/y:

To może ja podziele sie z wami moimi problemami ? :-)

Ostatnio przybywa ich z dnia na dzień..

Przeraża mnie to: "55 days to go" i wydaję mi się, że to zleci bardzo szybko.. a nie wiem czy jestem gotowa:-(.

Ostatnio, od samego powrotu ze szpitala.. i przed nim.. siedzę z małym non stop. Jeszcze jakieś przeziębienie go dopadło i marudzi bardzo.
Nie mam na nic czasu. Babcia jest w szpitalu więc mama ma mnóstwo rzeczy na głowie... do tego jeszcze niepełnosprawny brat, który też wymaga większej uwagi i opieki:-(.

Chciałabym móc odliczać te dni do porodu i czuć podekscytowanie.. radość..
A tak, jestem zmęczona opieką nad bratem i nie w głowie mi myśli o opiece nad drugim maleństwem.. :-(
Miałam leżeć jak najwięcej.. ale jak leżeć, skoro muszę Miłosza ciągle nosić.. ma katar i chrypkę.. więc bardzo często ma taki odruch wymiotny i nie umiem go zostawić w łóżeczku.. co by było gdyby się zadławił.. Przetestował już wszystko: wózek od Olisia, łóżeczko.. ale najlepiej mu na moich rękach. Czasem przysypiamy razem..
A mama.. no ona nie widzi problemu. Twierdzi, że skoro ona tyle robi i robiła będąc w 8mc to i ja mogę.
A jak już się nim zajmuje, to co chwile mnie "prosi" o coś.. a to zrób mi herbatke na karmienie, a to kawę.. a to tosty, poukładaj to i tamto.. ehh.

A Miłoszek jest taki kochany, patrzy mi prosto w oczy.. i jak tu mam się nim nie zajmować..:-(

Mam nadzieje, że babci szybko się poprawi.. bo ona to taki ludzki motorek. Robiła obiady wszystkim, prała prasowała i prawie cały dzień spędzała z drugim bratem. Wtedy mama poświęcała czas najmłodszemu a ja miałam czas na odpoczynek.

Jeszcze zaprzątają mi głowe studia. 1 rok.. a ja w ciąży i to koncówka. Jak taki słoń wczłapię na rozpoczęcie na 3 piętro..
Innymi się już nie martwie.. myślałam tak nad tym i szczerze, mam ich gdzieś;-) ale zastanawia mnie reakcja wykładowców.. czy pójdą mi na ręke..? Co prawda to tylko zaoczne i zjazdy co 2 tygodnie, ale ten kierunek wymaga dużo poświęconego czasu i nauki.. a tu będzie właściwie dwoje dzieci na mojej głowie:-(


sie wyżaliłam:cool:
 
reklama
ixi podskakujesz:-p?? Co do twojej mamy to cóz troche faktycznie sie tobą wysługuje bo jestes jej córką mnie sie wydaje ze posiadanie dziecka w sytuacji kiedy pierwsze jest juz odchowane to wymarzona sytuacja dla wielu rodziców bo widzą w takim dziecku darmową nianke i odciążenie. Mysle ze ta sytuacja u cie ie sie nie zmieni chyba ze szybko sie wyprowadzicie, bo twoja mama zawsze edzie cie traktować jako swoją córkę która jest młoda i nie ma własnej rodziny...
 
Umi no pewnie masz rację.. ale nie możemy się jeszcze wyprowadzić... musimy sie tu męczyć jeszcze ok 3 lat :( A mój D. jest cały dzień w pracy i w sumie nie widzi problemu.. jak mu o tym mówie, to przytaknie i tyle.. grrr!
 
Bo on nie będzie widział żadnego problemu do puki nie przyjdzie mu sie samemu zajac dzieckiem. Przekona sie sam ze takie noszenie i w ogóle opieka nad dzieckiem nie jest łatwa
 
Faceci...

ale i on i moja mama są wzajemnie trochę cięci na siebie, mimo że specjalnie tego sobie nie okazują.. Może w końcu dojdzie do jakiejś sytuacji, że on sam postanowi jak najszybciej się wyprowadzić..;-)

Umi a jak tam Kacperek?
 
ixi eh zapewne jeak urodzi sie wasze dziecko to dojdzie do większych spiec. Co do Kacpra ma potworny katar i ogólnie nie spi mi w nocy a przez katar to ju z wogóle:/
 
heej dziewczyny ja tez jestem cały dzień ale mam takiego lenia że niedawno sie podniosłam z łóżka a wcześniej to tylko na sniadanie.;-) a teraz znowu jem :-)
Clio na pewno sie odezwie tylko poczekajcie niech sie nacieszy toz to pierwszy dzień z Alexem w domu
ixi ja Cie rozumiem u mnie sytuacje jest troche inna. moja mama nie widzi problemu w tym ze robie to wszystko co przed ciążą czyli pranie sprzatanie czesto gotowanie i czasem chodze do szkoły. normalnie kopciuszek ful wypas a moja młodasza siostra nie sprzata nawet po sobie (13lat) i ma wszystko w nosie. jej nie obchodzi czy w domu jest czysto czy syf bo sie nauczyła ze zawsze jest posprzatane. jej nawet cieżko talerz po sobie ze stołu wziąc i odłożyc do zlewu o pozmywaniu to nawet nie wspominam... mama jej uwagi nie zwraca a jesli nawet to ona nie reaguje. nawet teraz mio nie pomaga choć też powinnam jak najwiecej leżeć i sie oszczędzać. to jest po prostu kwestia przyzwyczajenia. nasze mamy nie wyobrazaja sobie zycia bez naszej pomocy a reszta to juz je nie bardzo obchodzi...
 
misia no niestety... tak już z nimi jest.. Moja mama robi wszystko, żeby tylko ręce i nogi były wolne.. a jeszcze często słyszę, że nic nie robie:/
Ale trzeba to wytrzymac..liczę, że to sie zmieni. A Ty, zamierzasz cały czas z nimi mieszkac??


Umi uu.. biedny Kacper..
A powiedz, bo chyba nigdy nie pisałaś albo ja nie doczytałam.. jak Ty się urządziłaś? Tzn. mieszkacie osobno? Pracujesz?
 
ixi a tego nie mamy jeszcze do końca ustalonego gdzie bedziemy mieszkac ale razem u mnie to raczej nie wchodzi w gre bo mój K z moja mama sie delikatnie rzeczujmując nie lubią. są plusy mieszkania u mnie i u niego i ciągle nie wiem a musze sie w końcu zdecydowac bo w każdej chwili moge jechać na porodówke... dobrze ze mieszkamy blisko siebie ( 2km )
 
reklama
Hej laski. Nie ma mnie bo Ali chory-miał taki kaszel, że aż się dusił w nocy a teraz mam generalne porządki od wczoraj. Wpadam na chwile, żeby dać znać, że jeszcze istnieję. Nie mogę doczekać się, aż Clio wróci:))) Buziaki
 
Do góry