reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Moje Spacery !

My wychodzimy prawie codziennie - i pogoda nie gra roli. Ostatnio lażę 1h (po 30 minutach Mały usypia na 30 minut ;-)), w przeciwdeszczówce, pod spodem puchówka, rajstopy i rękawiczki, na głowie czapka i kaptur, na wózku folia i jedziemy :-D
Siedzimy w domu tylko, gdy z jakiegoś powodu się nie wyrobię (jak ostatnio - jeździłam do dentysty, z Małym była babcia, a gdy wracałam to już za chwilę robiło się ciemno). No i po ciemku nie chodzimy - wychodzę koło południa.
 
reklama
ja tez nie chodze jak ciemno dzisiaj mi sie zdazyło ale z meżulkiem byłam moje dzidzi to chyba po tatku swoim lubi jazde w wóziu tylko troche folia go przeraza na wózku
 
Ja dziś byłam pierwszy dzień w pracy, a z Madzią została Babcia. Niestety ponieważ Weronika znowu chora i siedzi w domu, nie mogły wyjść na dwór. Więc ja po powrocie z pracy i ugotowaniu obiadu zapakowałam Magdę do wózka i po ciemku i przy padającym śniegu wyszłam na 1,5 godzinny spacer.
 
Taaaaaa, dzisiejsza pogoda w Warszawie nie sprzyjała spacerom. Ja też byłam dobrą mamą i poszłam na godzinny spacer. W parku spotkałam tylko jedna kobitkę - tak jak ja opatuloną po uszy z wózkiem pokrytym folią przeciwdeszczową i wymieniłyśmy tylko spojrzenia z lekkim uśmiechem (Dzagud może to Ty:-D)
Po godzinie wróciłam do domu i wyglądałam jak bałwan:tak::-)
 
My też pomimo zimy wyszliśmy na pole (dwór :-D), godzinka snu w temperaturze -1 zaliczona. Dzieco całe i zdrowe :-).
 
Ja wytrzymałam na dworze 1h i 20min, więcej nie dałam rady.
Dziagud jak było pierwszy dzień w pracy?Da się przeżyć rozstanie??No i jak Madzia to zniosła??
 
Spacer godzinny zaliczony - udało mi się wyrobić przed ostrym śniegiem, a i tak dłonie zostawiłam na rączce wózka... Muszę wyciągnąć rękawice narciarskie...
 
reklama
buuu a ja nie mogę na spacerek:wściekła/y: ale jeszcze nadrobimy:tak: w każdym bądź razie Misiu śnieg w rączce już miał (z parapetu:-D)
 
Do góry