reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mysl o porodzie

przy karmieniu bardzo liczy sie pozytywne nastawienie i przekonanie ze napewno podola sie temu bez problemow :-) doradzane jest chartowanie sutkow i brodawek smarowanie oliwka i pocieranie recznikiem to dobry pomysl zeby pozniej nie pekaly
a jesli chodzi o specjaly na zwiekszenie ilosci mleka to chyba za wczesniej wiem ze z hippa kiedys byla taka herbatka na zwiekszenie laktacji ale teraz nie bardzo jestem zorientowana :confused:
lucyann napewno wszystko bedzie dobrze i z pewnascia dasz rade wykarmic dzieciaczka :-)
 
reklama
Lucyann więcej wiary w siebie, niby dlaczego masz nie wykarmić swojego dzidziusia? Na ogólnym pisałam o ziołach, wiele z nich ma właściwości "mlekopędne". Nie nakręcaj się, bo stres może Cię faktycznie przyblokować, może powinnaś poszukać poradni laktacyjnej, moja położna ze szkoły rodzenia prowadzi całodobowe poradnictwo laktacyjne, na pewno znajdziesz taką poradnię u siebie.
 
A ja, jak zwykle, poradnikowo. Kupiłam sobie filmik o karmieniu i pielęgnacji niemowląt i wierzę, że podołam. Dziezcyny mają rację, grunt to pozotywne nastawienie i wiara w sukces.
Może rzeczywiście powinnysmy zająć się hartowaniem brodawek, tylko z drugiej strony powoduje to ponoć przedwczesne skurcze i co tu wybrać???
 
Lucyann jeslii chodzi o herbatki mlekopędne to napewno ma takie Hipp oraz New Life. jednak czytałam gdzieś, żeby z tym ostrożnie i nie na zapas, bo się potem organizm przyzwyczaja do doppingu. To tylko w razie czego.
 
Dziewczynki! Troche spokoju trzeba zachować! Tylu kobietom udaje się wykarmić swoje pociechy, dlaczego zatem nam miałoby się to nie udać? Dlaczego my nie miałaybyśmy sprostać temu?

Jesli chodzi o hartowanie brodawek, to słyszałam również podobna opinię co Ty Pola, że wywołuje to wcześniejsze skurcze.

Ja mam zamiar martwić się ewentualnym brakiem pokarmu dopiero po porodzie ;-) Wówczas chyba skorzystam z rady naszych babć - bawarka... Okropność, ale słyszałam że skuteczna! ;-)
 
hej!!!

tak ja tez zaczynam martwic sie ze nie bede umiala karmic piersia albo ze za male sutki albo ze pokarmu nie bede miec szok ile pytan ale mam nadzieje ze rozwieje wszystki moje watpliwosci na zajeciach w przyszlym tygodniu gdzie bedziemy sie uczyc karmic piersia z asysta poloznej:-) , a trzec sutkow raczej bym nie przezyla, wiec nie zamierza tego robic, mam kapturki na sutki w razie problemow, moja siostra stosowala kapturki na piersi i sa bardzo pomocne wtedy kiedy mama i dzidzia jeszcze sie dopasowuja do siebie i ucza :tak:

pozdrawiam
 
Ja poprzednio nie martwiłam się o karmienie, to przyszło jakoś tak naturalnie i szmi razem z Wiktorkiem jakoś się dopasowaliśmy :tak:, bez niczyjej pomocy.
Na początku trochę kiepsko było z pokarmem, potem straszny nawał :szok:. Był też moment że myślałam że nie wydolę z pokarmem i zacznę dokarmiać mlekiem modyfikowanym, ale się zawzięłam, dużo płynów piłam (robiłam sobie picie w 0,5l kubku) i jakiś czas kupowałam ziołowe herbatki mlekopędne, chyba z Herbapolu :dry:. I pewnie gdyby nie to, że musiałam wrócić do pracy po 5 miesiącach to może dłużej bym karmiła, ale i tak prawie 7 miesięcy wyszło, to i tak nieźle :happy:
 
ja mialam podobne doswiadczenia jak dorotak :-)
co do hartowania sama po prostu smaruje piersi oliwka i to wszystko
tez karmilam paulinke do 7mc tak tez planuje teraz :-)
dziewczyny grunt to pozytywne nastawienie ze napewno sie uda a karmienia i sposobow przystawiania dziecka najlepiej uczyc sie w praktyce razem z wlasnym maluchem w koncu on tez sie uczy napoczatku
nie stresowac sie a wszystko bedzie dobrze :-) zobaczycie
 
ostatnio rozmawiałm z połozną ze szpitala , w którym zamierzam urodzic Mikołaja i ładnie powiedziała , ze faktycznie karmienie piersią głównie zależy od tego co mamy "tutaj" ( i wskazała paluszkiem na głowę ) . Przede wszystkim pozytywne myslenie , odrobina cierpliwosci i sukces w karmieniu gwarantowany . :-)
A nawiązując do tytułu wątku - myśli o porodzie jest coraz więcej ... prawie każdej nocy sni mi się , że rodzę Mikołajka - dzisiejszej nocy mój poród przebiegał bezbolesnie i naturalnie, tylko nie wiedzieć czemu na brzuchu miałam dwa olbrzymie nacięcia zszyte jakimś drutem :dry: :szok: kilka nocy wcześniej sniło mi się , że urodziłam dziewczynkę , ale i tak nazwaliśmy ją Mikołaj .
hmm... zaczynam świrować ? :rofl:
 
reklama
takie dziwaczne sny to norma w ciazy :-) ja tez takie miewam po prostu odzwierciedlenie naszych mysli dziennych ;-)
ja ostatnio jakos rzadko mysle o porodzie moze jestem w lepszej sytuacji bo juz raz to przeszlam i wiem co mnie czeka :eek: choc nie moge stwierdzic zeby mnie to podnosilo na duchu ;-) ale jakos przezyje grunt to pozytywne nastawienie :-)
nie wiem ale jednego czego bym nie chciala i czego sie obawiam to cc wole urodzic naturalnie jak poprzednio
 
Do góry