przy karmieniu bardzo liczy sie pozytywne nastawienie i przekonanie ze napewno podola sie temu bez problemow :-) doradzane jest chartowanie sutkow i brodawek smarowanie oliwka i pocieranie recznikiem to dobry pomysl zeby pozniej nie pekaly
a jesli chodzi o specjaly na zwiekszenie ilosci mleka to chyba za wczesniej wiem ze z hippa kiedys byla taka herbatka na zwiekszenie laktacji ale teraz nie bardzo jestem zorientowana
lucyann napewno wszystko bedzie dobrze i z pewnascia dasz rade wykarmic dzieciaczka :-)
a jesli chodzi o specjaly na zwiekszenie ilosci mleka to chyba za wczesniej wiem ze z hippa kiedys byla taka herbatka na zwiekszenie laktacji ale teraz nie bardzo jestem zorientowana
lucyann napewno wszystko bedzie dobrze i z pewnascia dasz rade wykarmic dzieciaczka :-)
. Był też moment że myślałam że nie wydolę z pokarmem i zacznę dokarmiać mlekiem modyfikowanym, ale się zawzięłam, dużo płynów piłam (robiłam sobie picie w 0,5l kubku) i jakiś czas kupowałam ziołowe herbatki mlekopędne, chyba z Herbapolu
. I pewnie gdyby nie to, że musiałam wrócić do pracy po 5 miesiącach to może dłużej bym karmiła, ale i tak prawie 7 miesięcy wyszło, to i tak nieźle 

choc nie moge stwierdzic zeby mnie to podnosilo na duchu ;-) ale jakos przezyje grunt to pozytywne nastawienie :-)