reklama
Mama Boo
Mama Zinella i Whitmona
Agao jak siedzę to też mam twardy, ale nie boli, więcmyślę, że to normalne. Wszystko nam się wtedy ściska, pewnie dlatgo tak jest.
Agao,mam to samo, jak siedze albo chodze to mam wrazenie ze jest taki napiety, ale jak sie poloze to od razu robi sie zupelnie rozluzniony. Raz tak mialam akurat u lekarza i ciekawa bylam co powie, ale ona pomacala brzuch na lezaco i stwierdzila, ze w porzadku wiec chyba tak ma byc. Mowila mi, ze najgorsze jest uczucie ciagniecia brzucha do dolu. Dopoki tylko mamy wrazenie, ze brzuch jest napiety, ale sie nie ciagnie i po polozeniu od razu sie rozluznia to nie ma sie czym martwic.
Osinka
Marcowa Mama Agatki 2006
mój brzuchol jest teraz miękki, ale wystarczy, że za duzo pochodzę, przyniosę jakieś cięższe zakupy ze sklepu albo napracuję się w domu i moment - mam twardy jak kamień i mnie koszmarnie boli, własnie tak jakoś ciągnie w dół
teraz byczę się w domu i jest superowo, może też stres odgrywa tutaj swoją rolę
teraz byczę się w domu i jest superowo, może też stres odgrywa tutaj swoją rolę
Stres niestety też ma w tym swój udzial. Jak chodziłam do pracy to dziewczyny nie pozwalały mi robić za dużo i w sumie byłam taką "dekoracją" - ale zrywałam się jak ktoś czegoś chciał, denerwowałam, że mało mogę im pomóc i ogólnie łaziłam spięta, - skończyło się skracaniem szyjki, bólami i zwolnieniem (a to był 13-14 tydzień dopiero). Tak więc Odpoczywaj Osinko, bycz się i korzystaj z wolnego czasu. ;D
Osinka
Marcowa Mama Agatki 2006
chyba zacznę czytać "dzieciowe" gazety i książki, zacznę się szkolić w obsłudze niemowlaka 
Ja mam tak śmiesznie, że chociaż kąpałam maluchy, ubierałam je i przewijałam, karmiłam (z butelki) i robiłam im różne nieprzyjemne rzeczy (np. pobierałam krew z pięty) - to wszystko na praktykach, to nie mogę sobie siebie wyobrazić przy moim własnym maluchu ;D
Mam nadzieję, że mi przejdzie...
Mam nadzieję, że mi przejdzie...
reklama
Podziel się: