reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze objawy i dolegliwości... ;)

Asmodis, zylak z pewnoscia zniknie po porodzie. Czytalam, ze zylaki moga sie pojawiac nawet na wargach sromowych, ale tak jak napisala Viki, po porodzie, gdy dzidzia przestaje juz nas uciskac powinno wszystko wrocic do normy.
 
reklama
Dziewczyny powiedzcie mi cos :tak:
Skurcz...jak mam to rozumiec? To twardniejacy brzuch? Do tej pory tak myslalam ale od wczoraj mam tez inny rodzaj...no wlasnie i nie wiem jak to nazwac. Przychodzi delikatnie ma swoj srodek i pomalu odchodzi bol jak na okres i zdarza sie co kilka minut lub kilkanascie. A powiedzcie co mam rozumiec kiedy brzych mam twardy caly czas?
No ja poprostu nie wiem :no:
 
Hmm Belka ja wlasnie chyba podobnie odczuwalam bole porodowe.Nie chce zapeszac ale moze to wlasnie to? No tylko ,ze musza byc regularne.Tez kojarze ,ze to byl bol podobny do okresowego z wyraznym punktem kulminacyjnym a potem sie wyciszal:tak:;-)
 
Belka..ja mialam przy Ninie bole brzuszne. u mnie wygladalo to tak, ze brzuch robil sie twardy, jakby w pewnym momencie skora sie skralala i bylo jej o wiele za malo, a dziecko bylo wypychane do przodu i robilo sie bardzo wyraznie zarysowane na brzuchu...tak jakbys miala jakas rzecz przykryta sciereczka i co jakis czas sciagala sciereczke do tylu a okreslony przedmiot stawal sie wyrazny. moje bole wygladaly tak a brzuch jest wtedy naprawde twardy, i mialam tez problemy zeby normalnie siedziec przez to twardniecie
 
Przyszłam po marudzić:-)
Od wczoraj mnie boli żołądek tak myślałam ale to chyba przepona ponieważ jeść mogę nie jest mi nie dobrze a nie boli mnie jak leże ból jest wysoko przy splocie słonecznym tak to chyba się nazywa w nie których pozyciach mam uczucie bolu mięśnia tam dziwne ale mi to nie dokucza w nocy i mogę spać ale przeszkadza w dzień:wściekła/y:
 
Anetka24 mnie tez zoladek bolal wczoraj i w nocy :-( ale teraz przeszlo :tak: Karol mowi ze to moze Dzidzia mnie skopala ale jest juz nisko i nie powinna tam dosiegac :dry:
 
Ja niestety tez mam to samo od wczoraj.Niedobrze mi, jesc mi sie nie chce.Nie moge znalezc pozycji , w ktorej mi wygodnie bo cos mnie gniecie lub ciagnie na zmiane wlasnie tak jak pisze Anetka:baffled:
 
Belka..ja mialam przy Ninie bole brzuszne. u mnie wygladalo to tak, ze brzuch robil sie twardy, jakby w pewnym momencie skora sie skralala i bylo jej o wiele za malo, a dziecko bylo wypychane do przodu i robilo sie bardzo wyraznie zarysowane na brzuchu...tak jakbys miala jakas rzecz przykryta sciereczka i co jakis czas sciagala sciereczke do tylu a okreslony przedmiot stawal sie wyrazny. moje bole wygladaly tak a brzuch jest wtedy naprawde twardy, i mialam tez problemy zeby normalnie siedziec przez to twardniecie

asmodis, belka a ja takie twardnienia brzucha mam od 20tc:baffled:
Tylko że na poczatku twardniał i nie było widać zasywów dziecka, a teraz jak stwardnieje to własnie tak jak asmodis pisze, widać wyraźnie idealny zarys dziecka w brzuchu, tak jak by brzucho "owijał" sie na maluszku. No i też czasem musze zmienić wtedy pozycje, bo mp maluch mi sie wtedy wypina strasznie na prawe żebra, więc musze sie wygiąć w lewo, bo tak nie usiedze....
Te skurcze nie są bolesne dla mnie, i z tego co lekarka mówiła to nie są porodowe tylko przepowiadające, bo porodowe bolą jak przy okresie.
 
A ja od jakiś trzech dni nie mam w ogóle apetytu. Rano jem śniadanie a potem dopiero pod wieczór obiado- kolację. I to też jem dlatego bo wypada coś zjeść a nie dlatego że jastem głodna.
 
reklama
Jejku, chyba tez chetnie troche pomarudze:) Nie wiem jak bedzie u mnie z bolami porodowymi( no na cuda nie licze:)), ale ogolnie raczej malo wrazliwa jestem, na sygnaly mojego organizmu. To co piszecie dziewczynki o skurczach o napinaniu sie brzucha, to ja nie wiem, ale ja to interpretowalam w ten sposob, ze to moja niunka sie tak w brzuszku napina i rozpycha, a nie, ze to jakies skurcze (no bo w zasadzie nie mam pojecia co to naprawde bylo)... A jak mi na ktg powychodzily skurcze, to zupelnie nic nie czulam, nawet wydawalo mi sie, ze to moze przez to, ze mnie troche z glodu ssalo w zoladku:-D.
No i ogolnie, to ja raczej mam dosyc spokojny tryb zycia, moge sobie pozwolic na duzo odpoczynku, ale wczoraj jak skoczylismy na male zakupy, to niunka byla wyjatkowo aktywna i tak mi na dol brzucha napierala. ze myslalam, ze ja zgubie (;-)) i musialam, czasem przystanac, bo mnie troche pobolewalo, a moj maz sie oczywiscie wystraszyl, ze zaczynam rodzic;-)

No i w sumie nie spedza mi to snu z powiek, ale troche mnie martwi, zeby mi przypadkiem gzies np. na zakupach wody nie odeszly (chociaz wiem, ze szanse sa raczej nikle:)), i nie tyle boje sie, ze bedzie to jakies krempujace, tylko raczej, ze mi dupcia zmarznie;-)

Cos czuje, ze niedlugo bede miala niezly ubaw z tych swoich przedporodowych postow:-)
 
Do góry