TRASCHKA ja nie mam z kim zostawić Frania, mój tata jest w zaawansowanej chorobie nowotworowej; do tej pory pomagalam mamie ale teraz cała opieka spada na mamę; nie wiem jak ona sobie poradzi bo jest po udarze i sama z trudem sie porusza; mój mąż musi pracować bo on jest na kontrakcie i ma płacone za przepracowane godziny, wiec jak siedzi w domu to nie ma kasy. A moja teściowa ma ponad 70 lat i jak dowiedziała sie ze jestem w ciąży to powiedziała" po co wam kolejne dziecko" wiec na razie nie wyobrazam sobie żeby mogła przebywać w moim domu; bo mogła bym ja uśpić i każdy sad by mnie uniewinnił bo było by to działanie w afekcie.
O to tak to wyglada, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Teraz skupiam sie na tym żeby dotrwac te trzy tygodnie, mam nadzieje ze życie samo przyniesie rozwiazanie mojego problemu. Grunt ze dzieci zdrowe, mąż ciagle w pracy wiec nie wkurza mnie, bo sie prawie nie widzimy i całe szczęście, ja od dzisiaj pije syropek na spokojny sen i jest OK.