reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze zdrowie, samopoczucie, wizyty u lekarzy...

Ja spie do godz 3, a pozniej pobudka co 30-40min. Zawsze budze sie na tym samym boku co zasypialam i dopiero po przebudzeniu odwracam sie na drugi. To tak jakbym podczas snu nie byla w stanie sama sie obrocic, a samo obudzenie sie bylo wymuszone poprzez chec zmiany pozycji :-D:-D:-D.

Wiesz, że ja mam tak samo z tymi pobudkami na zmiane boku. Oczywiscie zaraz potem zasypiam i ogólnie nie mam problemu z zarwanymi nockami, tylko te krótkie momenty na zmiane pozycji ( no i na siusiu ).
 
reklama
Mnie strasznie męczą te bezsenne noce. Nie wiem czemu tak jet, bo w dzień nie śpię. Dziś w obudziłam sie przed 4 i o 8 wierciłam się okrutnie. A słyszałam, że z czasem jest coraz gorzej... Już sie boję
 
Jak codzień nie potrafię zasnąć. Całe szczęście,że jutro niedziela. Nie wiem co począć z tym,że zarywam noce. Jak mam wolne na uczelni to jest w porzadku-śpię sobie w dzień. Ale jak mam zajęcia to jestem nie do życia. Nic mi nie pomaga. Może to dlatego,że mój S pracuje w nocy. Raźniej mi sypiać z nim niż samej.A Wy jak sobie radzicie?Wcześniej myślałam,że kobieta w ciąży dużo śpi a jest odwrotnie. Macie jakomś radę dla mnie abym mogła zasnąć.
Jeszcze pytanko nie wiecie czy można pić Melisse w ciąży?

No i tak po nocach nadrabiam czytanie.
 
Ja też cierpiałam na bezsenność, ale ostatnio przeszło mi na 3 noce. Niestety po stresach w pracy zaliczyłam pierwszą noc z 4-godzinną przerwą :-( A dziś miałam 2 beznadziejnie koszmarne sny :-(
Jako czarownica wierzę, że podczas pełni księżyca gorzej się śpi - faktycznie, w tych okresach trudno mi się było wyspać i bez dzidzi w brzuszku. Ale pełnia się skończyła kilka dni temu :-(

A co do wiercenia się dzidzi, to ruchy mojego malucha odczuwam jak takie jeżdżenie palcem po skórze, tylko od drugiej strony :-D Trochę podobne to do bulgotania. A kopniaczki raczej nie...
 
No i pospałam aż 4 godziny. Spałabym może dłużej,ale śniło mi się,że ktoś mi podpalił mieszkanie i musiałam uciekać. A pewnie dlatego,aby zrobic siusiu.
 
Wiesz, że ja mam tak samo z tymi pobudkami na zmiane boku. Oczywiscie zaraz potem zasypiam i ogólnie nie mam problemu z zarwanymi nockami, tylko te krótkie momenty na zmiane pozycji ( no i na siusiu ).
Ja tez mam dokladnie to samo :tak: Czasami sie budze na plecach i boje sie czy z dzidzia wszystko oki trzymam sie z abrzuszek i szybko odwracam sie na drugi boczek. Najwygodniej mi sie spi na lewym boku :tak:
No i nie siusiam juz w nocy ;-)
 
Ja też wreszcie doczekałam się ruchów maluszka, takich które dają mi pewność, że to właśnie on, czyli kopniaków:-D Czuję je od dwóch dni, głównie wieczorami, choć dziś dzidzia kopała mnie rano:tak: M też już czuje ruchy, jak położy rękę na brzuchu, z czego bardzo się cieszę, bo właśnie rozstajemy się na jakieś 1,5 miesiąca i bałam się, że przed rozłąką nie zdąży nic poczuć:-( A wczoraj podobno dzidzia go tak kopnęła w rękę, że aż się obudził, a ja spałam jak zabita i nic nie czułam:szok::-D

Co do snu, to raczej zasypiam, jak zwykle, czyli po pogaduchach z M i wierceniu się w łóżku. Na siusiu nie wstaję, bo na razie nie mam takiej potrzeby. Natomiast zmiana pozycji, to również la mnie wielki wysiłek, który mnie wyrywa ze snu:tak:
 
Ja w ogole malo sikam. Wstaje rano ide do lazienki a tam tylko troszeczke moczu, za 15min i siusiam dalej tez tylko troche... jakos nie jestem w stanie po nocy za jednym razem oproznic pecherza :-(
Ja duzo pije i co chwile mi sie pic chce i dlatego tez duzo sikam w ciagu dnia. Duzo i czesto. Na noc jednak staram sie nie pic za duzo zeby wlasnie nie wstawac i nie wybudzac sie. No i przesypiam cale noce, ale ranoo to tak jakby sie rura urwala ;-)
 
reklama
Ja też wreszcie doczekałam się ruchów maluszka, takich które dają mi pewność, że to właśnie on, czyli kopniaków:-D Czuję je od dwóch dni, głównie wieczorami, choć dziś dzidzia kopała mnie rano:tak: M też już czuje ruchy, jak położy rękę na brzuchu, z czego bardzo się cieszę, bo właśnie rozstajemy się na jakieś 1,5 miesiąca i bałam się, że przed rozłąką nie zdąży nic poczuć:-( A wczoraj podobno dzidzia go tak kopnęła w rękę, że aż się obudził, a ja spałam jak zabita i nic nie czułam:szok::-D

Co do snu, to raczej zasypiam, jak zwykle, czyli po pogaduchach z M i wierceniu się w łóżku. Na siusiu nie wstaję, bo na razie nie mam takiej potrzeby. Natomiast zmiana pozycji, to również la mnie wielki wysiłek, który mnie wyrywa ze snu:tak:
Gratuluje to takie cudowne uczucie:)Mój S ma pecha,bo czuł kopniaka z dwa razy,ale jakos nie zdąża na najpotężniejsze. Może on tak uspokaja dzidzię.
 
Do góry