A ja dzisiaj mialam maly wypadek. Przechodzac przez ulice potknelam sie i upadlam. Na szczescie podparlam sie rekami i kolanem, wiec one najbardziej ucierpialy. Na kolanie wyrosl mi wielki wypukly siniak i mnie troche boli przy chodzeniu.

Po tym incydencie bylam taka zdezorientowana, ze wlasciwie nie wiedzialam, jak moglo do tego dojsc

. Zadzwonilam od razu do kliniki, w ktorej mam rodzic i spytalam, czy musze koniecznie przyjechac na kontrole, pomimo tego, ze wszystko wydaje sie byc w porzadku. Odpowiedziano mi, ze tak, bo nie zawsze brak objawow znaczy, ze nic sie nie stalo. Wiec dwie godziny wczesniej zwolnilam sie z pracy i pojechalam do szpitala. Tam badali mnie calutka godzinke. Najpierw 20 minut KTG lacznie z badaniem kontrakcji macicy. Pozniej usg. Wszystko na szczescie w jak najlepszym porzadku. Lekarka potwierdzila jeszcze raz plec dzidziusia

i oszacowala wage. Maly juz jest niezly kolosek, wazy 1700 g

i naturalnie jest bardzo ruchliwy

, na co juz sie ciesze;-)
