reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze zmartwienia

A ja dzisiaj wyjątkowo śpiąca jestem, martwię się Pauliną i zaczęłam mieć obsesję na punkcie podbrzusza, jak mnie tlyko zaboli zaczynam panikować.
 
reklama
azik - ja to cię w ogóle podziwiam, jak ty sobie dajesz radę przy takim malutkim dziecku, w ciąży. Chylę czoła i trzymam kciuki, żeby Piotruś był jak najgrzeczniejszy, a ty, żebyś miała jak najwięcej sił!
 
felqua, wiem dokladnie o co ci chodzi z tym braniem sie do roboty przed przybyciem faceta i nazekaniem, jak o ja sie dzis narobilam.. Sama robie tak od poczatku ciazy:) moj na szczescie wraca o 16:45... Fakt, ze czasami sie narobie, ale czasami przesiedze caly dzien w necie i nad ksiazka i o 16:00 zaczynam w biegu sprzatac, scielic lozko i robic obiad.. Jak Michla przychodzi, to jestem cala zmachana i on wtedy mowi, ze nie powinnam sie tak w ciazy meczyc i ja na to ze chyba ma racje i ze sie musze polozyc:) Czasami az mi glupio, bo on ma ciezko w pracy a pozniej jeszcze robi za mnie w domu...

Co do Paulinay to tez sie martwie jak wszyscy i dopiero jej przypadek uswiadomil mi ze ciaza to nie stan permanentny i mozna ja stracic... No ale jest pod opieka i na pewno bedzie okej. Niestety nie jestem z Poznania, wiec nie moge jej odwiedzic, ale jak ktoras z was jest to moze by tak sie do niej wybrac....
 
Dobrze, że jest ten dział, bo mogę pomarudzić... Cały dzień mam jakiś płaczliwy i wogóle... Jedno słowo, a już łzy ciekną mi po polczkach... A do tegho jezcze fakt, że moja lekarka poszła sobie na urlop do 26.08........ :mad: Jak tak można???? Chyab nie pozostaje mi nic innego jak iśc prywatnie... I tak miałam iśc, ale do Mojej lekarki, bo jest cudowna a tu taki wałek mi wykręciła... Jak można tak zostwić pacjentki??? Jutro jak wejdę do przychodni to chyba ją rozniose, bo recepcjonistki chyba nie zdają sobie powagi ze sprawy, że jestem w ciąży i muszę mieć wizyty co 4 tyodnie a nie co 8......... Wrrrrrrrrrrrrrr..... A jak nie to spadówa.... Biorę kartotekę i się wynoszę do prywatnego w Zabrzu... Niby Katowice, duże miasto, a czasem gorzse zacofanie niż na wsi........ Ajjjjjjj jak mi źle :(
 
Dziewczyny pamietajcie, ze nie każdy ból musi oznaczać, że cos zlego dzieje sie z Maluszkiem, ale napewno bedziecie spokojniejsze jesli to sprawdzicie!
mam jednak nadzieje, ze nigdy nie bedziecie musialy tego przechodzic, trzymam za Was kciuki, zeby wszystko bylo dobrze!!!

ja dzisiaj bylam na spacerku, coprawda 20 min i z lekarzem ale chyba niepotrzebnie...znowu mam krwawienie:(((tak strasznie sie boje:(((
 
Dobrze Pauletta, że jestes pod dobra opieka, od razu mają szansę reagować...

trzymaj się i staraj się mysleć pozytywnie !!!
 
reklama
Pauletta, czy mozersz sie spytać połoznej czy 0,050 g/l białka w moczu to dużo? bo ja gubię się w przeliczaniu gramów na miligramy, to chyba z nerwów ;)
 
Do góry