reklama
Gosia ty tez masz racje co do optymizmu!! ja tez wierze ze sie zaprzyjaznia szczegolnie ze moja astka wychowala 2 kroliki i 3 szczury ale wiem ze jest bardzo zazdrosna wiec wiem ze na poczatku trzeba bedzie poswiecic i duzo uwagi suce
EWCIK100
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Sierpień 2005
- Postów
- 675
Dziewczyny, nie martwcie się. Kontakt z alergenem, jakim może być naskórek i sierść zwierząt domowych już w życiu płodowym i zaraz po urodzeniu często działa na dziecko jak szczepionka i alergia nie występuje.
Ja mam 4 koty, goldena, papugę i żółwia, a do tego dwoje zdrowych dzieci bez alergii!!!
Czytałam, że niektórzy lekarze nawet zalecają wprowadzenie psa lub kota do domu przed narodzinami dziecka właśnie ze względu na to uodpornienie.
Ja mam 4 koty, goldena, papugę i żółwia, a do tego dwoje zdrowych dzieci bez alergii!!!
Czytałam, że niektórzy lekarze nawet zalecają wprowadzenie psa lub kota do domu przed narodzinami dziecka właśnie ze względu na to uodpornienie.
Ewcik wiem o tym tylko ja jestem potworny alergik i bardzo sie boje ze to na dziecko przeniosebo u mnie w rodzinie wszyscy mowia ze oni sie musieli pozbyc zwierzakow!ja napewno tego nie zrobie!
Ale zastanawiam sie tez czy psiak nie bedzie zazdrosny...hehe ale raczej nie
Ale zastanawiam sie tez czy psiak nie bedzie zazdrosny...hehe ale raczej nie
A
ara
Gość
ewe26 pisze:dziekuje aruniu, pokaże wszystko mężowi, To on taki maruda że siersć będzie na smoczku, a to że podrapie dzidziusia itd. Ja moją Kajunie zostawiłabym na 100% bo to bardzo mądra kotka. Trzymaj kciuki, może uda mi się go przekonać
:laugh:
daj znac jak poszlo
chialam wam tez powiedziec, ze czytalam gdzies jakis artykul na temat badan przeprowadzonych odnosnie zwierzat i dzieci. wyszlo ze najzdrowsze dzieci sa w domach w ktorych byly zwierzeta zanim sie urodzilo dziecko, pozniej te do ktorych zwierzeta zostaly wprowadzone po urodzeniu, a najmniejsza odpornosc na wszelkiego rodzaju chorobska mialy dzieci wychowujace sie bez zwierzat...
ja uwazam, ze dzieci wychowuja sie lepiej ze zwierzetami, pomijajac odpornosci.
Ja omało się nie pokłóciłam z teściową jak ona sobie wymyśliła, że mamy oddać psa jak się dziecko urodzi - bo dzidzia się udusi kłakami.
W życiu nie oddamy naszego Areska. Teraz przy każdej wizycie będzie nam jęczeć - bleee
W życiu nie oddamy naszego Areska. Teraz przy każdej wizycie będzie nam jęczeć - bleee
Madziuja
Ludki Cudki :o)
- Dołączył(a)
- 4 Lipiec 2005
- Postów
- 11 280
Ja mam w domu trzy pisinki, rybki i napewno jakieś myszki gdyż na zime się zwalają nam do domu. Zawsze miałam psy odkąd pamiętam. Kotki też u nas były ale juz nie ma (ale w domu nigdy nie wiem czemu nie lubiły), miałam kozę, kury, króliki i jak byłam mała baranki. A i gęsi i kaczki bo ponoć parę udusiłam >
reklama
A ja sie pochwale ze sprawilam sobie nowego szczurka huskiegosamiczka bo dolaczy do 2 pozostalych mam ja od soboty
no i dodam ze my zamierzamy po urodzeniu dziecka kupic 2 psa ale to jak odlozymy na niego 4 tys a to moze predko nie nastapic hihi no i jak dzidzia podrosnie bo wzyciu nie dam sobie rady z 2 maluchami!
no i dodam ze my zamierzamy po urodzeniu dziecka kupic 2 psa ale to jak odlozymy na niego 4 tys a to moze predko nie nastapic hihi no i jak dzidzia podrosnie bo wzyciu nie dam sobie rady z 2 maluchami!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 27 tys
M
- Odpowiedzi
- 89
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: