reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

No i nie wiem co robić.....

Nigdy bym nie pojechała za facetem, który powiedziałby mi takie słowa jak ojciec Twojego dziecka!
Sama tam w obcym kraju? Myślisz, ze mozesz na niego liczyć? Nie sądzę, on nie dorósł do roli ojca i przyjaciela. Nawet teraz nie starał się Ciebie pozyskać tylko zrobił dym!!!!
Gdzie ty Trzewiku mieszkasz, ze masz taką straszną opiekę lekarska??? Bo ja nie narzekam na lekarzy. 3 razy byłam w szpitalu w tej ciązy i b. się mną opiekowali naprawde. I myślisz, że w Szkocji będą Cię tulić????
Zastanów się dziewczyno czy warto się pchac z córeczką na poniewierkę w świat, bo ani miłość, ani praca, ani majątek tam za Tobą nie czekają.
Ja Ci życzę z całego serca, abyś szczęliwie donosiła dzidzię i duuużo szczęscia, ale nie z damskim bokserem!
 
reklama
Ja bałabym się wyjechac do obcego kraju rodzić, bariery językowe i kulturalne. Nie wiem jakoś mnie to przeraża.

Trzymam za Ciebie kciuki, czytam Twoją historię od początku.
Dasz sobie radę, z ojcem dziecka czy bez.
Musisz być silna dla córeczki, zobaczysz jakie to szczęście, gdy patrzysz w oczy malucha i widzisz w nim siebie. Po prostu nie da się nie kochać ./
 
Uważam, że gdyby miał Cię totalnie w pompce to by się Tobą nie zajmował po i w trakcie pobytu w szpitalu. Może on jest rozgoryczony, bo nie ma szans tak naprawdę w tym wszystkim uczestniczy. Mój K. jest strasznie obruszony jak idę sama do lekarza, a nie z nim. On też chce zobaczyc. Twój nie ma na to szans przez odległośc, może spróbuj do tego czasu jak się zastanawias, co robic wysyłac mu zdjęcia usg, Twojego brzuszka. Napisz, co próbujesz załatwic jakie ubranka i resztę, co On o tym wszytskim myśli. Jak będzie się burzył to powiedz będziesz tatą i chcesz wiedziec, co myśli. Masz jeszcze czas nie dużo, ale czas na zorientowanie się, co i jak oraz dowiedzenie, co On o tym myśli i jak to widzi, bo gadanie będzie dobrze to nie wszystko. Niech przedstawi swoją wizję, a wtedy zobaczycie, co dalej.
 
Twoje piersi szybko i nagle urosly i produkuje sie tam pokarm wiec stad te zyly ale zniknal nie martw sie:)
 
Znikna zyły na pewno, to nie są rozstępy, to hormony i szybko powiekszający sie biust jest tego efektem. Na rozstępy niestety nie ma leku to sprawy dziedziczne i zależy dużo od skóry. Wiem, ze niektóre dziewczyny się smarują , ale niestety rozstępy są, nie martw się na zapas, smaruj kremami to zawsze uelastyczni skóre:)
 
Trzewik gratuluje córeczki i bardzo się cieszę,że inaczej już myślisz o ciąży i o tym maleństwie poradzisz sobie wierzę w ciebie:tak:.A ludzie a szczególnie stare nudzące się baby gadały i gadac będą bo tacy ludzie nie mają własnych problemów wiec szukają wsród obcych ludzi żeby tylko coś gadać,jak ja tego nienawidzę tez mieszkam na starym osiedlu gdzie pełno taki plotkar moje marzenie to wynieść się stąd jak najszybciej:tak:.Może nie będzie tak źle może jak wyjedziesz wszystko się ułoży może warto spróbować dziecko też wiele zmienia w życiu faceta a córeczka myślę,że będzie jego oczkiem w głowie tak jak w przypadku mojego m.Trzymam za was kciuki:tak:.
 
Plotkary sa wszedzie takze sie nie przejmuj niech sobie gadaja a znajomi lepiej niech nie donosza zeby Cie nie denerwowac wiesz panna w ciazy dotego ojca dziecka nie widac dobry temat dla nich ale one to robia z zazdrosci bo tak naprawde to co one wiedza?tyle co widza ze masz brzuszek a o waszych planach ani o niczym innym nie wiedza wiec snuja historie jak to moze byc ale to kieruje sie zazdroscia same nie maja to obgaduja nie zwracaj na to uwagi tym bardziej ze osobiscie do Ciebie to nie doszlo tylko od kogos uslyszalas
 
mi tez to forum wiele dalo i moje kochane dziewczynki:)kiedys uwazalam ze te fora wszystkie to glupota ale teraz ..zyc bez niego nie umiem:D:p a jak sie Trzewiku czujesz i podjelas juz jakas decyzje w zwiazku z wyjazdem?
 
jesli chodzi o ubezpieczenie rozumie ze masz wazna legitymacje studencka do konca października tego roku i jesli jestes w Polsce ubezpieczona to na terenie UE masz to ubezpieczenie ale gdy wyjeżdza sie za granice należy wyrobic karte w NFZ chyba nazywa sie Karta Europejska, biezesz ta legitymacje studencka i dokument ze jestes ubezpieczona np przez ojca, matke lub urzad pracy albo twojego pracodawce i na miejscu w NFZ taka karte wyrobisz w ciagu paru minut bedzie ona wazna do konca waznosci twoje legitymacji studenckiej, wtedy w razie wypadku za granica masz opieke; tylko chyba wyglada to tak ze za leczenie placisz a potem domagasz sie zwrotu z NFZ-musiałabyś popytać w NFZcie i wazna rzecz taka karte najlepiej wyrobic na dzien, dwa przed wyjazdem nie wczesniej bo moze byc tak ze bedziesz ja miala wazna tylko standardowe 30dni (bo nie wiem do konca jak to jest gdy ubezpieczony jest student poniżej 25 roku zycia)-jak ja wyjeżdzałam za granice miałam dziekanke i podbito mi legitke na caly rok i przy wyrabianiu tej karty mialam ubezpieczenie tak dlugo wazne jak moja legitymacja (mam 24 lata a wyjechałam w 2007 roku i ubezpieczona byłam przez mojego tate z jego zakładu pracy). a wiec zalatw ta karte a po drugie:
za granica sa instytucje ktore oferuja prywatne ubezpieczenie sie, jak stac na to twojego chlopaka to niech wam opłaca takie ubezpieczenie, musiałby poszukac takich firm wiem, ze w Irlandii i W Angli działają dwie firmy, ale nie pamietam ile się płaci, zreszta to bylo chyba zalezne od typu ubezpieczenia czy takie zwykłe podstawowe czy jakies inne, dla rodzin wiem ze bylo taniej i dla dzieci tez.. niech twoj chlopak poszuka takiej firmy ubezpieczeniowej i policzy czy go stac na takie ubezpieczenia sie (to chyba nie bylo duzo, bo u mnie tylko maz zarabial a ubezpieczalismy nas oboje)-wszystko sie przez internet załatwiało, logowalo sie i otrzymywalo sie arkusze do wypełnienia, a w razie wizyty u lekarza za wizyte sie placilo ale po wizycie wypelnialo sie formularz i wysylalo rachunek za wizyte i za recepty i otrzymywalo sie zwrot-wszystko w krotkim czasie. to tyle co wiem mam nadzieje ze pomoglam w jakis sposob
 
reklama
przykro mi z powodu dziadka:(

dobrze ze chcesz dac wam szanse lepiej ja dac niz pozniej zalowac ze sie nie dalo jesli nie bedzie sie wam ukladac zawsze mozesz odejsc ale bedziesz wiedziala ze zrobilas wszystko co sie dalo abyscie byli razem zycze zeby wam sie ulozylo i zeby on byl dobrym ojcem
jesli chodzi o wyjazd to moze zalatwiajcie juz teraz tzn on niech tam pozalatwia podowiaduje sie a Ty tutaj tak bedzie szybciej bo troche szkoda zebyscie byli oddzielnie w takich chwilach jak narodziny dziecka Ty bedzie potrzebowac jego a jemu bedzie zal ze uciekaja pierwsze dni zycia jego corki musicie sie troche sprezyc i mysle ze dacie rade wszystko zalatwic a na kiedy dokladnie masz termin?
 
Do góry