reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

objawy i boleści-ku pocieszeniu

reklama
ja bylam ostatnio na basenie,poplywalam troszke i na drugi dzien nie moglam od rana wysiedziec w pracy przez ten okropny bol w plecach.Mysle jednak,ze to nie od samego plywania,ale przez to ze sie porzadnie zmeczylam.Od poniedzialku mam zamiar regularnie chodzic na aqua dla kangurkow jak to moj Krzysiu mowi;-)Mam nadzieje,ze bedzie mi lepiej i troszke ruchu nie zaszkodzi.
Na zgage mi pomaga tylko syrop,a od bananow mnie jeszcze bardziej meczy:baffled:,no i od slodyczy,ktorym nie moge sie oprzec.:zawstydzona/y:
 
a ja włąśnie się męcze z tym oddychaniem. Juz sama nie wiem co to jest, że tak mało powietrza
Jak będę teraz w tygodniu u lekarza to koniecznie muszę o to zagaić bo nie wydaje mi się to normalne. A okna cały czas nie mogę mieć otwartego bo za zimno trochę na takie notoryczne wietrzenie i jeszcze się zaziębię

Wczoraj miałam atak zgagowy i to było straszne - pomogło jak dla mnie niezawodne ciepłe mleczko:-)
 
Renia problemy z oddychaniem w III trymestrze są podobno normalne. Dno macicy blokuje przeponę i stąd duszności. Też mi zaczęły doskwierać i trochę się martwię ze jeszcze 3 miesiące będziemy się z tym męczyć :baffled: N a szkole rodzenia lekarka mówiła że dopiero na 2 tygodnie przed porodem dno macicy się obniża i wtedy nagle ciężarówki zaczynają lekko oddychać. Pozostaje tylko czekać...

Post_ptaszyna poza uporczywymi skurczami to wszystko ok. Dalej dzielnie walczę w pracy (bo w domu to dostawałam do głowy od wszelkich czarnych scenariuszy). W poniedziałek wizyta u ginki i sprawdzenie szyjki. Trochę się boję i mam nadzieję że szyjka wciąż dzielnie się trzyma i nie daje się tym skurczom. No i liczę że kiedyś dostanę zielone światło na powrót do ćwiczeń bo marnie się czuję bez tego :no: A jak nie dostanę ( :baffled:) i nie spotakmy się na agua to musimy się gdzieś umówić na mieście na ploty!
 
kiwaczka no mam nadzieję że będziesz mogła trochę pofikać a umówić się jak najbardziej musimy :)

Jesli chodzi o zgagę to mi też trochę przeszkadza ale tylko wtedy jak zjem więcej i teraz się pilnuję żeby jeść ,mniejsze porcje no i jak narazie działa. no i oczywiście nie smażone potrawy
 
A ja dziś u ginki dowiedziałam się że cukie (po 50g) toszkę przekroczył normę. Za dwa tygodnie 75g. Ale nie mam pojęcia jak interpretować ten wynik bo podany w jakichś dziwnych jednostkach. Na czczo było 4,2 a po wypiciu glukozy 8,4 mmol/l. Hmmm... cokolowiek miałoby to oznaczać. Tylko gdzie znaleźć jakie są normy dla takich jednostek :-(
 
Już znalazłam. Norma do 7,8. Jeśli wynik między 7,8 a 11 należy powtórzyć z większym obciążeniem, powyżej 11 cukrzyca ciążowa. Hmmm... no to powtórka. :baffled:
 
Kiwaczka - nic się nie martw, mi po 50 wyszło 147 ( norma 140 max ), a po 75 po 1 godzinie - 70, po 2 godzinach 73!!! o połowę mniej niż za pierwszym razem, a glukozy musiałam przyjąć 75g...aż moja lekarka się zdziwiła, no ale najważniejsze, że cukrzycy brak:-)
 
Kiwaczka, mnie po 75 wyszło na granicy normy, ale w sumie też niżej niż po 50 mg, więc nie martw się na zapas i weź cytrynę, te 75 mg jest jednak znacznie paskudniejsze niż 50 :/ Mnie czeka raz jeszcze za 3 tygodnie :(
 
reklama
Dzięki dziewczyny może faktycznie nie będzie tak źle. Wczoraj (niestety) obczytałam cały intrnet z informacji o cukrzycy ciążowej i trochę mnie to przeraziło:szok:. Jak się okazuje nie jest to aż tak banalna przypadłość. Na szczęście normę przekroczyłam nieznacznie, więc teraz ostra dieta i może ta 75-ka będzie szczęśliwsza.
 
Do góry