reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ocena menu 14 miesiecznego niejadka

Dzięki za odpowiedz . Fajny pomysł z tym odczarowaniem krzesełka!!!Chyba odkryłam tez powód nielubienia- wyjęłam pasy których nigdy nie uzywaliśmy i pewnie gniotły w pupsko... i zdejmuje blat- mniej czuje się ufiksowany i je bardziej jak my. Teraz na tapecie jest herbata - w każdej postaci. Wypija nasze kubki, grzebie w nich a pasjami uwielbia przekładac saszeti, ewentualnie je rozrywac zębami z wiadomym skutkiem. Zaparzył mi tez pierwsza herbatke, miło, - tzn dorzucił do mojej kolejnych milion saszetek z pudełka....;-)
Dzisiaj cud , ale chyba przez deszczowa pogode- po raz pierwszy w życiu zrobił sobie jedna 3 godzinna drzemkę!!! - potem zjadł nasz obiad na raz ze 300ml... tym razem interesujące były ziemniaki i barszcz czerwony.
Jedzenie z naszych talerzy polega głownie na karmieniu mamy i taty, sam sobie raczej odmawia- taki altruista...;-), chybaże z ciekawości 1-2 kąski. Reszta we włosy, bo przeciez rączki trzeba miec czyste;-)
Zmieniliśmy tez kasze na bardziej pitną z kubka doidy i przestał sie nudzić, reszte śniadania czy ewent kolacji ( jajecznica, próba kanapek) jemy tradycyjnie... -łychą i paluchami. w końcu dążymy do normalnych śniadań i picia mleka z kubka.
Jabłko przez dzien - zazdroszczę. atencji. Stasiek prawie nic "podłogowo-pokojowego" nie pcha do buzi, chyba że zeby idą. zresztą pies jest szybszy...
 
reklama
Toż i ja mu tłumacze że żelazo, ale jak pieron sie uprze... Zreszta u nas głownie lury i owocówki;-).
Mlody zabkuje chyba i zmienia rytm z 2 na 1 drzemkę- cały harmonogram dotychczasowy bierze w łeb, zwłaszcza ze po wakacjach jest dodatkowo rozstabilizowany ( inny klimat i tabun cioć...). za to okazuje sie że kłopot z refluksem i małym żołądkiem to przeszłość - na kolacje wciął cały jogurt z zaległego deseru, resztke zupy i 200 kaszy, aż sie bałam , ze pawik, ale sam chciał a potem jeszce am wołał i skubał zerek. po 14 mieś rozumienia względnego swojego szkraba,trudno mi nadązyć za nim i nowym jego planem. dzieki za rady
 
zamiast dziecku tłumaczyć, lepiej zastąpić czymś innym, herbatkami dla dzieci albo miętą, co do herbat owocowych to te "dla dorosłych" za bardzo się nie nadają dla takiego malucha
 
totez i on głównie wode pija, ewentualnie koperkowe lub rumianek -dzieciowwe herbaty. Ale jak z nami przy stole, to albo my tez pijemy takie siano, albo on nasze. No ,powoli przełamuje opory krzesełkowe- wyścieliłam miekką matka (a niech tam pranie), zdjęłam tacke ,dosunęłam pod sam dorosły stól. Misiek vis a vis i od paru dni je znacznie lepiej. i wyklarowało się po kilku dniach odmienności, że idzie kolejny ząb, bo slini sie okrutnie. On chce wszystko jak dorosły - pie z filiżanki , ewent kubek w takim kolorze jak nasze, ły.zkatylko duża, mała sie nudzi, machanie widelcem pożądane. zaczyna mi sie podobać. Od paru dni nauczył sie AMM. I dzis pierwszy raz w życiu zażyczył sobie jadła po przydługim pobycie w markecie!! -to super
 
Jasne, że chce jak dorosły ;)

Moja dziś się obraziła i nie chciała nic jeść dopóki nie dostała widelca do ręki. No przecież wszyscy jedzą widelcem to czemu ona ma ręką??!! ;-)

Super, że jest poprawa. Jak mu szedł ząbek to pewnei przez to nie chciał jeść. Mądre dziecko ;-)
Oby tak dalej a jedzenie będzie czystą przyjemnością dla każdego z was :)
 
fajnie że chce próbować sam, pozwalaj mu na to jak najwięcej bo jak teraz go wyręczysz, to potem już mu się odechce samemu ;-) mój tak ma, chociaż względnie umie jeść sam to i tak woli żeby go karmić i weź tu bądź człowieku mądry ;-) "suche" rzeczy zje sam, ale zupę już nie, bo jak mu pozwolę samemu to wypije tylko wodę, warzyw nie tknie, a jak nakarmi mama to zjedzone jest wszystko ;-)
 
Nasz Prezesl tez z leniwych- pokazuje na miseczke lub sloik i karmic go, a on sie bawi.. ksiązeczka, kubkiem itp.Chociaz przedwczoraj sam ze 3-4 łyzki ulubionego jogurtu zjadł, dziś makaronu u teściów probowal... wyglądał po tym wprost bosko...będziemy dalej probować. Z krzesełkiem okazjonalnie lepiej, ale czasami ma napady histerii, wtedy pauza, lub na kolanach, ewentualnie biega wkoło stołu i podbiega po 1 łyżeczke i znowu rundka...Teraz zęby idą, rzyganie, niespanie, musimy przetrwać....
każdy kolejny ząbek to tez krok do samodzielnego jedzenia...
 
uprzejmie donosze że Prezes przestawił sie na smakosza-paluchami poziomki, makaron, chlebek z bieluchem, jajecznice pożera oczami, okazjonalnie tapla coś łyżką, ale bardziej sie cieszy z chlapania, wiec na razie to moja rola, Przed każdyn prawie posiłkiem talerzyk z jedzeniem rącząkowym- co zje to zje. Krzesełko jest juz zupelnie ok, i często mówi że chce ammm. Śliniaki sa bee, bo niedorosłe więc i ze 4 koszulki dziennie, ale w końcu lato.Dzieki za porady.ms
 
reklama
Super!

Oby tak dalej :)


Gratulacje dla Staszka, że się w smakosza zamienił. I dla mamy, że przestała się tak zamartwiać kwestią jedzenia ;-)
 
Do góry