Kania78
...
- Dołączył(a)
- 28 Luty 2011
- Postów
- 8 199
Bry wieczór...
Alicja, Mała_mi dzięki za relację ze spotkania, cieszę się że się udało, zdjęcia zarypiste :-)
Kroma jak siadam za kierownicą lubię mie obok siebie kogoś, czuje się wtedy pewniej a tak sama to za daleko się nie wypuszczam a prawko mam już 6 lat, z czego niewiele czasu spędziłam za kółkiem.
No i gratuluje zakupienia prezetnów, czego o sobie powiedzieć nie mogę bo na razie ich nie mam...
Witaj Cass :-)
Ragna przykro mi z powodu Twojego wujka, mam nadzieję że wieści dziś były bardziej optymistyczne. A odnośnie tablicy magnetycznej to u Nas też bardzo się sprawdza.
Dawidowe współczuję śmierci cioteczki :-(
Dziulka zdróweczka i żeby te zębiska szybko wyszły Leane.
Mamaagusi co u Ciebie??? spotkanie z przyjaciółką poztywne, rzadko się widujemy i wiecznie nagadać się nie możemy. Nasze córcie przepadają za sobą mimo iż jest między nimi 5 lat różnicy. Rozumię Twoją rozterkę odnośnie siadania za kierownicą po tak długim czasie, sama nie jeździłam jakieś 3 lata, zresztą w ogóle bardzo mało ale stwierdziłam że dla córci to zrobię i zacznę jeździć, wcześniej codziennie jeździłam a teraz znów mam opory bo ślisko, bo śnieg, bo deszcz itd... ale wiem że jak się nie jeździ to za każdym razem będzie ciężko. Może spróbuj, ale nie za namową Nas czy męża tylko sama z siebie :-)
Renata ja w sobotę tylko mogę na ciuchowe zakupy się wybrać :-)
Elizabennett bardzo się cieszę, że randka się udała (mimo zapomnianych kwiatów), że Adaś nie płakał, że kaszelek tylko chwilowy, że niani pan bezdomny nie nachodził.
Happy wow, bardzo się cieszę że w końcu nastały u Ciebie takie czasy że nie piszesz postów o 3 w nocy tylko się Kochana wysypiacie :-) Ja z utęsknieniem czekam na Twoje posty ale dla mnie ważniejsza jest wiadomość nawet tak krótka a tak cudowna, że się nocka była cool :-)Mam nadzieję, że ząbki Amelce szybko wyjdą.
Mała_mi no mam nadzieję że to "lekkie" kręcenie się w głowie to z nadmiaru pozytywnych emocji po spotkaniu z Alicją i jej rodzinką:-) A jak spotkanie ze byłymi współlokatorkami??? Ja też często powracam myślami do czasów studiów...ehhhh co to były za cudowne czasy. Miło, ze strony teściowej że się zgodziła zaopiekować Łukaszkiem :-)
Alicja wyspałaś się??? Fajnie z mężem macie te dyżury, u nas teraz jest podobnie tyle że ja dziś z opcji dospania nie skorzystałam bo ja jak wstanę z łóżka to kładąc się ponownie mam problemy z zaśnięciem więc nie chciałam się do niczego zmuszać a że nocka była znośna to dałam radę :-)
Roxannka, Makuc nocka całkiem znośna i humorek też ;-)
Roxannka super, że buty zakupione, pochwal się koniecznie i wózkiem jak już jakiś zakupisz :-) A jak minął dzionek??? Ja ostatnio rzadziej lubię takie intensywne, może dlatego że dużo wrażeń chorobowych mamy za sobą i brakuje mi spokoju i ciszy.
Makuc jak minął dzionek??? w domu pracowicie czy oza domem lajtowo??? I mam nadzieję, że uda się i u Was wypracować te dyżurki :-)
Rysia, Ida co u Was jak zdróweczko wracajcie do Nas.
Sarisa jak się czujesz?
Kahaa ja już dawno zapomniałam o samotnych wizytach w wC ;-) Trzymam kciuki, żeby Tomcio się szybko naprawił.
Wioli83 mam nadzieję, że jednak autko zacznie palić... a co do wieku to jestem już trochę po 30.
Ikaa29 zdróweczka, żeby żadne choróbsko się Ciebie nie czepiło.
Concita jaką głupotką...?
Emiliab jak minął weekend??? może pochwal się tymi ciuszkowymi prezentami co dostałaś.
Nat a Tobie jak minął dzień???
U Nas dzień zaczął się jakoś przed 6, pobudka była koło 4...ok 10 pojechaliśmy do teściów, popołudniu odwiedziliśmy moich rodziców i tak zleciało. Jak dla mnie za szybko, doba powinna co najmniej trwać 48 godzin. Poza tym Oliwia dziś miała super humor, u mnie zbliża się @ wielkimi krokami więc jestem jak pod napięciem a mężuś jak zawsze uśmiechnięty od ucha od ucha :-)
Edit.
Dobrej nocki Wam życzę, spokojnej i przespanej, zmykam do łóżeczka, w końcu jutro też jest dzień.
Alicja, Mała_mi dzięki za relację ze spotkania, cieszę się że się udało, zdjęcia zarypiste :-)
Kroma jak siadam za kierownicą lubię mie obok siebie kogoś, czuje się wtedy pewniej a tak sama to za daleko się nie wypuszczam a prawko mam już 6 lat, z czego niewiele czasu spędziłam za kółkiem.
No i gratuluje zakupienia prezetnów, czego o sobie powiedzieć nie mogę bo na razie ich nie mam...
Witaj Cass :-)
Ragna przykro mi z powodu Twojego wujka, mam nadzieję że wieści dziś były bardziej optymistyczne. A odnośnie tablicy magnetycznej to u Nas też bardzo się sprawdza.
Dawidowe współczuję śmierci cioteczki :-(
Dziulka zdróweczka i żeby te zębiska szybko wyszły Leane.
Mamaagusi co u Ciebie??? spotkanie z przyjaciółką poztywne, rzadko się widujemy i wiecznie nagadać się nie możemy. Nasze córcie przepadają za sobą mimo iż jest między nimi 5 lat różnicy. Rozumię Twoją rozterkę odnośnie siadania za kierownicą po tak długim czasie, sama nie jeździłam jakieś 3 lata, zresztą w ogóle bardzo mało ale stwierdziłam że dla córci to zrobię i zacznę jeździć, wcześniej codziennie jeździłam a teraz znów mam opory bo ślisko, bo śnieg, bo deszcz itd... ale wiem że jak się nie jeździ to za każdym razem będzie ciężko. Może spróbuj, ale nie za namową Nas czy męża tylko sama z siebie :-)
Renata ja w sobotę tylko mogę na ciuchowe zakupy się wybrać :-)
Elizabennett bardzo się cieszę, że randka się udała (mimo zapomnianych kwiatów), że Adaś nie płakał, że kaszelek tylko chwilowy, że niani pan bezdomny nie nachodził.
Happy wow, bardzo się cieszę że w końcu nastały u Ciebie takie czasy że nie piszesz postów o 3 w nocy tylko się Kochana wysypiacie :-) Ja z utęsknieniem czekam na Twoje posty ale dla mnie ważniejsza jest wiadomość nawet tak krótka a tak cudowna, że się nocka była cool :-)Mam nadzieję, że ząbki Amelce szybko wyjdą.
Mała_mi no mam nadzieję że to "lekkie" kręcenie się w głowie to z nadmiaru pozytywnych emocji po spotkaniu z Alicją i jej rodzinką:-) A jak spotkanie ze byłymi współlokatorkami??? Ja też często powracam myślami do czasów studiów...ehhhh co to były za cudowne czasy. Miło, ze strony teściowej że się zgodziła zaopiekować Łukaszkiem :-)
Alicja wyspałaś się??? Fajnie z mężem macie te dyżury, u nas teraz jest podobnie tyle że ja dziś z opcji dospania nie skorzystałam bo ja jak wstanę z łóżka to kładąc się ponownie mam problemy z zaśnięciem więc nie chciałam się do niczego zmuszać a że nocka była znośna to dałam radę :-)
Roxannka, Makuc nocka całkiem znośna i humorek też ;-)
Roxannka super, że buty zakupione, pochwal się koniecznie i wózkiem jak już jakiś zakupisz :-) A jak minął dzionek??? Ja ostatnio rzadziej lubię takie intensywne, może dlatego że dużo wrażeń chorobowych mamy za sobą i brakuje mi spokoju i ciszy.
Makuc jak minął dzionek??? w domu pracowicie czy oza domem lajtowo??? I mam nadzieję, że uda się i u Was wypracować te dyżurki :-)
Rysia, Ida co u Was jak zdróweczko wracajcie do Nas.
Sarisa jak się czujesz?
Kahaa ja już dawno zapomniałam o samotnych wizytach w wC ;-) Trzymam kciuki, żeby Tomcio się szybko naprawił.
Wioli83 mam nadzieję, że jednak autko zacznie palić... a co do wieku to jestem już trochę po 30.
Ikaa29 zdróweczka, żeby żadne choróbsko się Ciebie nie czepiło.
Concita jaką głupotką...?
Emiliab jak minął weekend??? może pochwal się tymi ciuszkowymi prezentami co dostałaś.
Nat a Tobie jak minął dzień???
U Nas dzień zaczął się jakoś przed 6, pobudka była koło 4...ok 10 pojechaliśmy do teściów, popołudniu odwiedziliśmy moich rodziców i tak zleciało. Jak dla mnie za szybko, doba powinna co najmniej trwać 48 godzin. Poza tym Oliwia dziś miała super humor, u mnie zbliża się @ wielkimi krokami więc jestem jak pod napięciem a mężuś jak zawsze uśmiechnięty od ucha od ucha :-)
Edit.
Dobrej nocki Wam życzę, spokojnej i przespanej, zmykam do łóżeczka, w końcu jutro też jest dzień.
Ostatnia edycja:
. Pojadłam sobie na kolacji wigilijnej,która tak na marginesie nic z potraw wigilijnych nie miała;-). Ale było bardzo fajnie. Spotkałam się z koleżankami i kolegami,pośmialismy się,powspominaliśmy... A dzisiaj było trochę jeżdżenia. Pojechaliśmy do jednego sklepu,potem na pizzę,potem do tesco,bo coś jeść trzeba;-). I tak dzień się skończył... Teraz małż robi gulasz na dwa dni,ja tylko ugotuję makaron lub coś innego i obiad z głowy;-).
.
.Zdycham... mam nadziieje,ze nie potrwa to długo bo mam juz dosyc kataru i bolu głowy