reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

aniolek zgadzam się, że to BARDZO trudne, ale jeśli się kochacie to dacię radę! facet jak się wyniesie z domu to wiele zmieni. Znam małżeństwo, które miało taki problem jak Wy i jakoś wyszli z tego obronną ręką i nie mają kontaktu z teściami mimo iż mieszkają blisko siebie, dlatego walcz jeśli go kochasz. A po jakimś czasie facet zrozumie. Im potrzeba więcej czasu ;-)
 
reklama
dzięki dziewczyny! wiem, że jestem nienormalna, że tak na okres czekałam ;-)
monimoni absolutnie nie ;-) wtedy to bym nie tylko tak jęczała, że nie mam okresu, ale była już po zawale serca...
 
aniawa ja się urodziłam w Knurowie i nie zaciągam :p
aniołek w pełnej rozciągłości zgadzam się z dziewczynami co do teściowej i mam nadzieję,że Twój mąż nie okaże się mamlasem i wszystko będzie w porządku-nie daj teściowej zepsuć Ci związku, może ona sobie nie uświadamia,że wychowała syna dla innej kobiety hihi ja póki co utrzymuję,że Filip ożeni się ze mną ;-)
Natolin gratuluję okresu (ja już nie pamiętam co to :p)
mamy dziś szczepiące-trzymam kciukasy, a jak młody na rękach, to trzymam w stopach :-p

dziś ciężka nocka i jeszcze gorszy poranek, szczepił się przedwczoraj, to może do dziś na niego wpływać????

dopiero teraz mam chwilkę, ale zanim was poczytałam, to minął prawie cały czas drzemki..brr aż się trzęsę na myśl,że się obudzi-strach się bać, taki ma humorek

Łączę się w zmęczeniu ze wszystkimi niewyspanymi mamami (mi mąż nie wstaje do dziecka w nocy-on chodzi do pracy przecież!!!!błeee)
 
Aniołek współczuję problemów. A mieszkaliście już kiedyś sami? Dajcie sobie szansę, spróbujcie jak to będzie na swoim. Może mile się zaskoczycie. Jeśli chodzi o odwiedziny swoich rodzin to ja nie widzę problemu. Twój mąż jeździ do swojej rodziny, a Ty do swojej. U mnie tak często jest. Mąż nie lubi pewnych osób i rzadko jeździ ze mną i tak samo robię ja. Teściowej wnuczki na pewno bym nie dała. Jej strata skoro taka jest.

Mała_mi a może na obiad jakiś gotowiec mąż przywiezie. Ja dziś kurczaka z grilla jem, bo mąż naczyń nie umył :-p A z tymi palnikami to u mnie było podobnie dopóki w jednej kuchni gotowaliśmy i problem był, bop albo nie było palnika, albo garnków w których można ugotować, bo ktoś wcześniej zajął. Teraz mamy własną prowizoryczną kuchnię i jest spokój. A co do nie odzywania się to z każdym dniem powinno być łatwiej. Najważniejsze, żebyś po prostu jej nie zauważała i kompletnie olewała.
Natolin gratuluję.
Monimoni życzę duuużo zdrówka.

Trzymam kciuki za wszystkie szczepiące się dziś dzieciaczki.

Byłam u pediatry i totalna porażka. W ogóle to z tej baby kiepski lekarz skoro na mokry kaszel zapisała syrop na kaszel suchy. A bilans 4-latka wyglądał tak: pielęgniarka zmierzyła Daniela, a o wagę to mnie tylko zapytała, bo widocznie nie chciało już jej się ważyć. A pediatra tylko zapytała czy mówi pełnymi zdaniami, umie się sam ubrać i czy coś się zmieniło od ostatniego bilansu. I NIC nie wpisała do książeczki.
 
Dziulka a jednak wyszedł:)))) dodałam tylko sosu gulaszowego jeszcze bo nie maiłam carry pychotka:))
Aniołek bardzo ci współczuje ,ale ty wiesz sama co dla Was jest najlepsze, przytulam gorąco**
 
jejku dziewczyny, takie macie tempo, ze od rana probuje was nadrobic i nie daje rady:))
u nas 3 noc z kolei cala przespana:)) pierwsza wyszla sama z siebie, druga oszukalam Maure smoczkiem, dzisiaj tez sie przebudzila, ale lyknela wody i dalej poszla spac! Hurra! mam nadzieje,ze juz nam tak zostanie. Spac chodzi ok20-21, a pobudka 7-7.30.

nataolin-gratulacje:))mnie sie wcale nie spieszy do tego"blogiego"stanu:)
monimoni-zdrowka
dagisu, aniolek- sily i cierpliwosci ! U nas tez ostatnio wiecej zgrzytow niz milych chwil, ale wierze , ze to stan przejsciowy. Czego i wam zycze!
 
reklama
dziś ciężka nocka i jeszcze gorszy poranek, szczepił się przedwczoraj, to może do dziś na niego wpływać????
może oj może.... u nas właśnie przez 3 dni cyrki poszczepienne były :(
wiem, że jeżeli taki stan dłużej niż 3 doby się utrzymuje to zaleca się kontrolę u pediatry (przynajmniej nam tak po szczepieniach pielęgniarka mówiła)
 
Do góry