Sheeney to szczerze współczuję bo zapalenie zatok przechodziłam kilkakrotnie i antybiotyk tylko pomógł. Może rób inahalcje sobie, takie pod ręczniczkiem (kropelki eukaliptusowe), fervex zatoki,ibuprom ale w ciąży nie wiem czy można...
My po ślubie przybraliśmy trochę na wadze, pojechaliśmy w podróż poślubną, tam to jedliśmy o kosmicznych porach, wróciliśmy normalnie z kilkoma kg... a od nowego roku zaczęliśmy sie odchudzać, ja nie doszłam do wagi sprzed ślubu ale w granicach normy się trzymałam, po ciąży w dwa m-ce wróciłam do swojej wagi sprzed ale jak przestałam karmic Oliwę to sobie pofolgowałam i teraz znów idzie zima i non stop mi się jeść chce...
Daj znać jak po wizycie.
sheeney to u was dzisiaj wielki dzien jak sobie przypomne jak ja uslyszalam pierwszy raz bicie serduszka to az lezka mi sie w oku kreci
Pierwszy raz słyszałam jak wylądowałam na patologii we wczesnej ciąży, ryczałam jak bóbr...
Nat ja w dniu ślubu ważyłam 54 kg, już do tej wagi raczej nie zejdę...:-(
Ja też Oliwii rzeczy nie prasuję ale staram się tak naciągać, żeby nie wyglądały jakbym je wyciągnęła krowie z gardła :-)
CzarodziejkaM cieszę się że u Was wszystko dobrze, ogarnij się i wracaj !!!
Rysia to żeście pobalowali, do 8 to i tak za krótko pospaliście ale dobre i to :-)
Ponawiam pytanie - jak siostra się czuje?
Kawkę na spokojnie wypiłaś???
a więc noc przespana... do 6:50 no szaleństwo normalnie (biorąc pod uwagę fakt że do czasu wtorkowej pobudki przed wyjazdem do szczecina spała zawsze do 9)dałam mleczko, wypiła pół a spać ani myśli... siedziałam przy niej pół h a ona kręciła się i zamykała oczka i kręciła ale w końcu wstała i "nie" - no to nie. o 9 odpadła, pospała 45minut i teraz już u babci rządzi bo ja muszę chatę się i materiały na korki ogarnąć
co do pisania M tu na forum to ja mam czasem wrażenie że chetnie sam by sobie konto założył i tu z wami pisałbo niektóre z was tak polubił, że zawsze mnie drażni dopytywaniem co u tej a co tamtejale żeby usiaść i pisać wsio co wy piszecie to rzaaaaaaaaaadko bardzoooooooooooooo... on czytać nie lubico najwyżej wyszukuje gdzie pisałyście coś do mnieale mi to nie przeszkadza, bo ja nie jestem dobra w szczerch rozmowach i czasem wolę jak to moje narzekanie poczyta na forum i wie "co mi jest" niż jak sama mam mu tłumaczyćzawsze lepiej mi było się wysłowić "piórem". kania, odezwij się po wizycie!
Gratuluję przespanej nocki.
Mój D. wczoraj też wpadł na taki pomysł, ale że z mojego konta do Was pisać będzie ehhhh faceci...
Ida, Mała_mi co do wizyty to byłam u chirurga ze swoimi dolegliwościami, o których nie chcę się wypowiadać.
Mała_mi rozumiem i tak Cię podziwiam, że to wszystko ograniasz :-) Szacun !!!
Sarisko zakupiłam ten specyfik na pamięć co reklamują heh (żartuję) a tak na poważnie to Was czytam i odpisuję jednocześnie jak mam coś do powiedzenia:-)
Ja uwielbiam szarlotki, moja babcia mówi na nią "gnieciuch" :-)
Idek krzyknąć na małża albo policzyć do 10. Ja też mówiłam głośnym głosem NIE, NIE WOLNO ITP. Ale nie zrobiłam tego ze złością....... wiecie o co mi chodzi? Tylko taki podniesiony ton żeby wiedziała, że jak go już włączam i tak mówię to wie, że jej czegoś nie wolno..... I Iduś w takich sytuacjach jak napisałaś to jest dość zrozumiałe, że trzeba być stanowczym a nie słodko i z uśmiechem córeńko ja Cię bardzo proszę rybko moja najukochańsza nie rób tak - no żesz jak bym sie chyba sama wściekła jak bym taki tekst wymyśliła .........
Gorzej jak małża obok nie ma... ;-) A moja to by mnie wyśmiała, jakby taki tekst usłyszała. Dziś coś psociła, ja oczywiście stanowczo do niej "Oliwia nie wolno", pół tonu wyżej a Ona spuściła głowę po czym podniosła i w śmiech...(po prostu śmiałam się z nią w duchu) choć minę miałam tęgą...
Emiliab u Nas też tak było, ze tylko ja usypiałam Oliwię ale koleżanka mi odradziła stosować takie techniki, że mi póxniej Oliwia z nikim nie zaśnie więc teraz na przemian z mężem ją kałdziemy, teraz nawet moja mama bez problemu położy ją spać.
Kamilek wczoraj mi pogroził palcem nie nie nie jak chciałam go isć wykąpać bo jak wróciłam od lekarza to normalnie masakra brudny z czekolady,serka ,przesikany jakby matki nie miał wyglądał a nie było mnie nie całe 2godz a został pod opieką cioci.Jak go zobaczyłam to niewiedziałam od czego mam zacząć ale wykąpałam go już po 16tej.Ja nie lubie jak mi dziecko brudne chodzi po mieszkaniu jakoś tak mi się kojarzy z zaniedbywaniem (chociaż wiadomo jak coś je to sie ubrudzi a zwłaszcza jak sam je bo on nie da się narakmić ale to zaraz go przebieram i myje) Mojej znajomej dzieci to strasznie brudne ciągle chodzą a mnie to tak denerwuje
Mnie nie tyle denerwuje co kuje mnie w oczy...
Doris to tak jedno zeskanuj for me :-)
Jesienne przesilenie nie tylko dorosłych dopada, dziecko Twe też eh..
To fakt mama to mama :-)
nat mam tak samo odnośnie komputera, forum i w ogóle - są sprawy moje i tylko moje i są sprawy tylko mojego małża. Żadne z nas sie do nich nie wtrąca. Nie wyobrażam sobie żeby mi zaglądał przez ramie jak Wam coś pisze albo co gorsza marudził, że coś mu nie pasuje (to samo mamy z mailami, komórką - szanujemy swoja prywatność) U nas to zawsze tak wygląda, że on bierze lampka i gra sobie a ja siedze z Wami czy robie coś do pracy na stacjonarnym.
U Nas jest tak samo, ale wczoraj zaczął mi zaglądać to dostał OPR...Super, że ciepełko już macie !!!