reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

natuś, to nie olewanie czy cuś, tylko nie potrafię sobie wyobrazić powodu takiego nastroju i w związku z tym ciężko mi się wczuć... ja jakoś mam słabo rozwiniętą wyobraźnię empatyczną... ale powinnać wiedzieć, że nie lubię jak smutasz i zawsze na wirtuprzytulaski możesz liczyć!!!!!!!!ps. ale to nie o choroby chodzi? (nawiązując do zamkniętego?)
a te legginsy to takie grubsze (czyt. cieplejsze;-)) legginsy po prostu:-) tylko nie są gładkie a w taki deelikatny 3d wzorek. a to nanosrebro to w niciach wplecione jakośtam i ono ma jakieś tam właściwości masujące czy cuś:rofl2:a pocztą idą do mnie te same leginsy tylko w rozmiarze S coby mnie trochu spłaszczały gdzieniegdzie, o:-)tylko nie podoba mi się tempo z jakim idą, bo niby wysłane tydzień temu...

a co do bb-słownika: mnie rzadko zagina jakieś słówko, ale to pewnie przez moją "czytelniczą przeszłość" (no właśnie: przeszłość:crazy:) za to właśnie często jak czytam jakieś takie słówko "niecodzienne" to mi się kojarzy z jakąś książką czy bohaterem czy po prostu gdzieś w głowie "dzwoni" że znam to skądś:-D
moje skarby zaraz wrócą i znowu będę musiałą kombinować jak tu przekonać młodą że NIE MA ochoty sie do mnie tulić...(i siebie przekonać do powyższego tyż...)...a M obiecał obiad zrobić, tylko coś mi się jego pierwsza propozycja nie spodobała, bo egoistycznie chce zrobić to co on lubi a ja NIE - piszę to cobyście zaraz go pod niebiosa nie wychwalały:rofl2:
 
reklama
Hej! Dzisiaj byłam z Laurą na szczepieniu i od razu z Danielem, bo wstał i powiedział, że gardło go boli, katar. Kania co do zatok to znowu mnie pobolewać zaczynają.
I jak Laura po szczepieniu? Zdrówka dla Daniela i dla Ciebie, coby jednak Cię te zatoki nie rozłożyły.

Natolin kiedy się ostatnio uśmiechnęłaś tak w duchu??? dla siebie???
Kiedy zrobiłaś coś dla siebie???
Co Ci sprawia przyjemność???
Mam wrażenie że nic Cię nie cieszy :-(
Smutne...
Wg mnie jojczeć - to marudzić, pojękiwać itp. może się mylę, więc niech ktoś mnie z błędu wyprowadzi.

Ida to Ci niedobry mąż, przytulić Misię jak najbardziej możesz, tylko nie całuj :-)

Idę to jakoś przełknąć z obiadem, choć strasznie mi smutno jak tyle smutnych rzeczy na tym forum się dzieje...
Obiad zjedzony, czekam na Kundzię spisując przepisy z kulinarnego, może mnie natchnie i jeszcze jakąś sałatkę dla "leniwych" zrobię ;-)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny jak Wy to robicie że tyle produkujecie, mój to lata po całej chałupie i muszę za nim i nic nie mogę zrobić,a co dopiero pisać lub czytać. Powoli postaram sie was doczytać....
 
Ida- tez czytałam,że dziecko tak łatwo się nie zarazi,jak nie kichasz na nie i często myjesz ręce,bo w ten sposób najwięcej zarazów sie przenosi- skoro i tak przebywa z tobą w jednym pokoju,to czy ją przytulisz,czy nie,nie ma większego znaczenia.Zdrówka dla Ciebie,wcale ci tych przymusowych wakacji na łożu bolesci nie zazdroszczę:no:.No,jedno co dobre z tego,ze naczytać się Ciebie wreszcie mogłam:tak::-p:*.
A na chory paluszek Misi może Rivanol by pomógł?:confused2::confused2::confused2:.A jak z jej katarkiem?Lepiej?Moja coś zaczyna kichać:eek::no:- mam nadzieję,ze nie rozwinie się u niej....
A co niedobrego M. na obiad szykuje?;-):-p:rofl2:.Bo może ja lubię i zainspirowałoby mnie?
dobranocka- co prawda ja takich pysznych,"wciągających "ciasteczek nie powinnam jesć:zawstydzona/y:,ale przepisu może skorzystam i dla M. napiekę- bo on to pies na słodycze:-p.Biedny Wojtuś z tym paznokietkiem....:-:)no:.Może zadzwoń do jakiejś położnej,może coś podpowie???:confused2:
Elona- widzisz,Tobie przymusowe wakacje przydały się ,żebyś zdjęciami mogła sie zająć:tak:.Zdrówka dla Ciebie i Daniela.I kciuki za Laurę,oby wszystko było ok. ze szczepieniem:***
Kania- no,tak...obiadu robic nie musisz,to możesz przyjemniejsze rzeczy typu Rafałek czy sałatka tworzyć:tak:;-)
My zaraz na spacerek- trochę później,niż zwykle,bo dłuższa drzemka była ,a potem czekałam ,aż kolejne pranie się wypierze.Jak się rozkręciłam,to piorę i piorę:-D.No,ale muszę- szkoda,by te wszystkie ubranka w torbach leżały:-D.No i...przyznam szczerze,że wkurza mnie zapach tego płynu do płukania...ja nie używam ze względu na AZS Amelki i jakos odwykłam,drażni mnie:no::eek:.Niestety,widze,że z zelazkiem na chwilkę będe musiała się troszkę zaprzyjaźnić,bo dostała 4 sukienki "bombki" i chciałabym,by miały swój "bombkowy " fason,a po praniu jakoś się "spłaszczyły":cool:
Reszta potem....bo późno sie robi,musze zdążyć wrócić do 18.30,żeby niunię ogarnąć,bo o 19.00 zazwyczaj z M. gadamy....
 
rozmowa z moją mamą sprzed chwili:
"ciekawe czy do soboty jakoś wyzdrowieję żeby pójść do Kubusia na roczek...
" "będziesz w drugim pokoju siedzieć".
"i dlatego uwielbiam z tobą rozmawiać"
"wiem:pi dlatego ja z tobą na wiele tematów nie rozmawiam" "wiem"
i tyle z rozmowy matki z córką. żałosne normalnie:crazy:
 
Happy, chyba masz dobry pomysł - zadzwonię do kogoś bo nie mam ochoty patrzeć jak się Wojtuś męczy z tym paznokciem.


Wpadam dzisiaj tu drugi raz bo mi M. WRESZCIE nową klawiaturę kupił. Zaletą jest to że działa spacja, a wadą - że ma inny układ niż poprzednia i się wściekam, bo muszę się pod palce patrzeć żeby trafić w klawisze. Pisanie trwa wieeeeki!
 
Ostatnia edycja:
czesc dziewczyny u nas niestety nie jest lepiej kubus dostal dzisiaj 40st goraczki bylam na pogotowiu i oczywiscie nic niewiadomo moze byc to po szczepionce moze zeby a moze wirus jak sie niepoprawi mam wzywac karetke juz mam dosc jestem zalamana daje mu lekarstwo garaczka spada po godz znowu to samo
 
wioli- to nie ciekawie, oby to jakaś wirusówka była.
ida- współczucia z powodu choróbska i szkoda Misi i jej paluszka.
Natolin- nie smutaj się tu nam, czasem mi jest tak jak Idzie ciężko zrozumieć osoby, które łapią depresje, ja jestem empatyczna i smutno mi że cierpisz, ale tyle jest rzeczy dookoła z których warto się cieszyć.
Kania- a jaka ta sałatka dla leniwych, bo ja lubię wszystkie przepisy dla leniwych.
Dobranocka- ale dzielnie szoruje podłogę, słodka jest, niech jeszcze do nas wpadnie i pomoże moim ogarnąć te 80 mkw, w trójkę by dali radę. A Wojtuś jak słodko wygląda w tym wózku i że się zmieścił.
Happy- miłego gadania z M, a ja daje czasem płyn jak się zapomnę dla dzieciaków i też nie przepadam za nimi szczególnie tymi perfumowanymi.

Moje cudaki jeszcze coś tworzą w wyrkach.
 
Ja tylk ona chwilkę podczytywałam, ale źle się dziś czuję jakoś wyspać się nie mogę :-(....mimo małża w domu i grzeczenego dzieciątka śpiącego w domku..............no cóż jade na tydzień do mamy to mam nadzieje, że odpocznę jakoś.....
Przepraszam, że nikomu nic nie odpiszę, ale brzuch mnie boli i już sama niewiem co dziś wypić, żeby przestał ehhh :-(
Wioli trzymam kciuki za Kubusia. Tak myślałam, że cosik nie tak bo cały dzień Cię nie było...
 
reklama
beti, niby wiem, ale jak mam możliwość na ten jeden dzień "odseparować" swoje zarazki od dziecia to chyba tylko korzystać, co?...a o rivanolu nawet nie pomyślałam... ale skoro oct daje radę to już kombinować nie będę;-)a katarek hmmm woda już tak nie leci, teraz takie glutki bardziej, ale nie zielone czy cuś, ostatnio po tym etapie katar przeszedł więc ośmielam się myśleć optymistycznie:rofl2:Amelka może tylko tak cuś zakichała i nic jej nie będzie! u nas tak często, kichanie jak z armaty i cisza w temacie:tak:co do obiadu to inspiracji byś nie miała bo obiadu nie było:crazy:napiszę tylko że chyba się trochę myśląc że mogę na ten jeden dzień zapomnieć o etacie matki i żony, o - komentarz męża pewnie byłby taki, że przecież pytał a ja nie powiedziałam co chcę, a poza tym musiał iść w piecu rozpalić ehhhhhhhh
a matka ma tak mi dzisiaj na nerwy działa że ciężko mi było zdzierżyć normalnie
co do prania to jakieś "twarde" ostatnio mi sie robi i tak myślę że trzeba by było zmienić środki piorące, ale po ostatniej próbie musiałam szybko w starym płynie prać Inki ciuszki bo była wysypka i o......
 
Do góry