reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pielęgnacja i sen naszych maluszków

reklama
Co do usypiania to niestety u nas sama moja obecność nie wystarczy, musi być cyc, bez tego nie zaśnie. Już próbowałam kłaść ją blisko siebie, żeby czuła ciepło i spała ale nie ma mowy, jest ryk, musi być cyc i koniec. A co do kąpieli, to dzięki Wam moje dziecko wreszcie polubiło kąpiel. Ktoś tu wrzucił fajny filmik z bobasem w dużej wannie. Początkowo trochę nie wierzyliśmy, że z naszym rozdarciuchem to się uda, ale co, wielkie zaskoczenie! Mała w kąpieli w dużej wannie na moich rękach czuje się świetnie. Ja ją najpierw trzymam blisko ciała a potem stopniowo zamaczam, potem to już tylko pod paszkami trzymam a ona sobie pływa i ogląda łazienkę i innej perspektywy niż dotychczas a ja ją myję. Ryk jest oczywiście, jak już trzeba z wody wyjść, ale jak ją powycieram to się uspokaja. Do tej pory była kąpana w małej wanience na przewijaku i strasznie się przy tym darła jak poparzona. Myślałam, że może wody się boi. Nie było mowy o dokładnym wymyciu a z relaksem to nic nie miało wspólnego. Teraz w dużej wannie pełen relaks.
 
Jasminum ja takie cyrki miałam z Kacem, i on nigdy nie zasnął, bez podania mu najpierw cyca. Karmiłam 18 miesięcy, i budził się w nocy nawet co godzinę, jedyny plus, że zasypiał zaraz dalej. Później jak skończyłam karmić, to budził się w nocy na picie, pierwszą noc całą przespał w wieku 2 lat i 7 miesięcy. Po prostu niektóre dzieci tak mają. Natomiast Ada od urodzenia przespała wszystkie noce, budzi się tylko raz około 4/5 na mleczko, i śpi dalej.
My też mamy taki rytuał, że kompanko, mała lampka, drzwi zamknięte, karmienie, bek i spać. Jeżeli marudzi to poprawiam dyda, jeżeli jeszcze marudzi, to podnoszę, bo często jeszcze bek męczy. Ale nigdy, ale to nigdy po położeniu wieczornym, nie wychodzę z nią z pokoju jak marudzi. Nawet jak coś nie hallo, to noszę chwilę ale w pokoju. Gdybym zmiękła i zabrała Ją do dużego to lipa by była na całego, bo cwaniara zaraz by się nauczyła, że po marudzi a mamuś zabierze na zabawę dalej:-D
 
Pauline ogólnie to patent na wypadający dyduś, wkładasz dydusia, i taka najbardziej miłą pieluszką zakrywasz trochę dyda, i trochę na buźkę. Dzidzia lubi się przytulać i to ułatwia zasypianie:-) Zobacz załącznik 521505Zobacz załącznik 521506

dopiero od niedawna patent zadziałał :)
dzięki

Tak czytam niektóre posty i jestem pełna podziwu a zarazem i obaw, jak Wasze dzieci ładnie zasypiają a moja.... eh szkoda gadać. Jeszcze nigdy sama nie zasnęła. Zawsze tylko lulanie, dłuuuuugie lulanie albo cyc, to drugie częściej, a i tak zaraz po odłożeniu do łóżeczka jest ryk. Mi się wydaje, że moje dziecko jest ciągle głodne i dlatego tak jest, że nigdy nie jest spokojna, ciągle tylko płacz i nerwy:-(. Jeszcze do tego na ostatniej wizycie 2 tyg. temu okazało się, że w 2 tygodnie tylko niecałe 200 przybrała, to za mało, ale lekarka i tak kazała nie dokarmiać tylko tak karmić, żeby 2 piersi opróżnić i zobaczymy za 2 tyg. Wizytę mamy we wtorek, nie wydaje mi się,żeby mała więcej niż 200 znowu przybrała, choć i tak kilka razy ją dokarmiłam, bo był ciągły krzyk, i dużo zjadała, 120, 3x po 80 i raz 140ml, to chyba dużo, jak dostała to zaraz po cycu. Wydaje mi się, że to dziecko ciągle nie dojada, stąd te problemy z zasypianiem i w ogóle ze snem. Jest mi naprawdę żal, jak sobie pomyślę, ile poświęceń kosztuje mnie to KP a efektów nie ma, dziecko ciągle jest niezadowolone i marudne. Normalnie ryczeć mi się chce.

trzymam kciuki za twoje starania
ja dokarmiam bo inaczej mam takie jazdy jak ty
 
Moja po kąpieli to się zaczyna drzeć żeby ją jak najszybciej do łóżeczka położyć najlepiej bez ubierania:-D Jak ją położę odpływa w kilka sekund. Czasami nawet butli nie chce i budzi się po godzinie wypija mleko i dalej śpi:tak::-D
 
Katar
W związku z tym że moje dziecko się zakatarzyło pytanie i prośba do Was mamusie:) Czego używacie na katar u swoich maluszków?? Piszcie proszę wszystkie sposoby na pozbycie się tego!!! Szczególnie Mamusie z Irlandii bo pole do popisu mamy ograniczone!

Ja na razie używam:
-Nasosal spray - woda morska do noska,
-Karvol- kapsułki do inhalacji na ubranko i pościel Rzeczy praktyczne - Karvol-kapsulki inhalacyjne z olejkiem mentolowym - Odzież dziecięca Bobasom
-Mokre ręczniki na kaloryfer (nie mamy nawilżacza.. jeszcze),
-Kominek do inhalacji w pomieszczeniu z olejkiem OLBAS,
-Oklepywanie plecków,

-Nurofen dla dzieci w pogotowiu,
 
U nas jest tak,że wieczorkiem od około 19 ćwiczymy z Kacem obroty, pokazuję mu jego nóżki, gadamy i ogólnie męczę go żeby łątwiej zasnął :-p o 20 jest kąpiel, a później flacha, bek i do łóżeczka. Czasem bywa tak,że jak zaczyna jeść w sypialni to zaczyna się ryk i żadne lulania, noszenia,śpiewania nie pomagają. Wtedy go biorę do salonu, siadamy przed tv i spokojnie zjada i zasypia. Przy beku często się delikatnie rozbudza, kładę go do łóżeczka z osiołkiem i pieluszką i zasypia.
 
Kasiaq moja mała miała coś nos skrzeczący, myślałam, że katar, ale lekarz powiedział, że główkę ma mieć wyżej w łóżeczku, akurat tak to miałam, ręcznika na kaloryfery i kropelki do nosa dwa razy dziennie. Ja ogólnie to krople, żeby się dziecko nie męczyło.
Adi kładę po kąpaniu i jedzeniu do łóżeczka, i zasypia, jak marudzi to bekamy. A jak jeszcze marudzi to wezmę na raczki i podusię przytulę i tak pochodzę po pokoju, aż się uspokoi i albo zaśnie, albo półzaśnietą do łóżeczka, ale to się rzadko zdarza
 
reklama
moja mala wieczorami zawsze ladnie zasypiala.. fakt ze lulam ja na rekach ale dla mnie to nie byl problem bo trwalo to max 5 minutek... ale od 3 dni cos jej sie przestawilo i co ja uspie i wloze do lozeczka,potem wychodze,a ona sie budzi i zaczyna gadac...albo czasem placze
wiec jesli gada to nie wchodze,ale jak placze wchodze do pokoju zeby dac jej smoka...Kiedys wlozenie smoka zalatwilo by wszystko a teraz nie...musze ja wziasc na rece i znowu ululac a to juz nie trwa 5minutek....tylko dluzej:-(
W nocy wstaje 2razy... jak karmie ja to praktycznie zasypia mi na rekach przy karmieniu butla...a jak wezme ja do odbicia i potem klade do lozeczka znowu zaczyna gadac....albo plakac A bylo tak pieknie;-)
 
Do góry