To jakaś epidemia chyba, bo mój tez kaszle. Kaszle od pobytu w szpitalu, przy wypisie mi mówili, że może do kilku tygodni się to utrzymywać, ale ja już panikara jestem i byłam z nim u lekarza w poniedziałek - wszystko ok, nic nie ma. Ale dalej kaszle, najgorzej w nocy, więc wczoraj poszłam znowu, wciąż wszystko ok, ale pediatra zgodziła się ze mną, że lepiej dmuchać na zimne, zwłaszcza, że już miał dwa razy chore gardło i dostaliśmy Bactrim (nie antybiotyk, ale podobnie działający specyfik). Pomógł mu jak miał miesiąc i miał zapalenie gardła, mam nadzieję, że teraz tez pomoże. Niby to niedobrze dawać leki tak na zapas, ale ostatnio było tak, że w niedzielę u lekarza - wszystko ok, w środę - dalej dobrze, ale już dostał lek bo gardło zaróżowione, a w piątek skierowanie do szpitala...