A ja zupełnie z innej beczki...
Czy Wasze pociechy próbują robić już coś w kierunku siadania?? bo mój Adaś kiedy ćwiczymy czasem głowke i unoszę go z pozycji leżącej na plecach za rączki to rwie się do przodu jak nie wiem, jak go odkładam to próbuje się sam dźwignąć. Podobnie jest jak "siedzi" u mnie na kolanach, zamiast ładnie być oparty o mnie to łapie mnie za palce i wyrywa się do przodu jakby na podłodze było coś mega ciekawego. Jak noszę go czy przpdem do mnie czy tyłem, też sztywny i bardziej siedzi niz opiera sie o mnie.
Nie wiem czy mam się martwić czy cieszyć. Nie chcę mu zepsuć plecków, chyba jeszcze za malutki na takie rzeczy :|, zwłaszcza, że jak na brzuszku leży to główka nadal ciężka :|.
Nie wiem sama...
moja to samo...bardzo mi sie rwie do siadania i trzymania główki w pionie...nawet jak ją noszę tyłem do siebie, to nigdy głowy nie opiera tylko trzyma pionowo...a jak jej poprawiam, to płacze...musiałabym jej chyba przykleić głowę do mojego ramienia, żeby ją opierała

ale też uważam, że to powinno iść własnym tempem i boje się, że u nas za wcześnie, ale czasami już nie daje rady, bo tak mała koza ze mną walczy

Jak weźmiesz jedną ściankę zabrudzonej pieluchy złączysz z drugą zabrudzoną (czyt. zakupaną) i będziesz chciała "odkleić" je od siebie to się "ciągnie"![]()
dokładnie tak...