reklama
C
cela
Gość
ojj juz myslalam, ze to tylko moj maly rozrabiak sobie guzy nabija..
raz mi z sofki tez polecial.. poplakal poplakal, siniaka nabil, ale nic zlego sie nie stalo..na szczescie..
jak zaczynal stawac to tez czesto sie przewracal na plecki i glowka nie raz uderzyl w podloge.. teraz juz pewniej stoi i zauwazylam, ze na pupe zaczyna siadac jak czuje ze poleci..
no ale bez upadkow i siniakow nasze dzieci chodzic sie nie naucza
raz mi z sofki tez polecial.. poplakal poplakal, siniaka nabil, ale nic zlego sie nie stalo..na szczescie..
jak zaczynal stawac to tez czesto sie przewracal na plecki i glowka nie raz uderzyl w podloge.. teraz juz pewniej stoi i zauwazylam, ze na pupe zaczyna siadac jak czuje ze poleci..
no ale bez upadkow i siniakow nasze dzieci chodzic sie nie naucza
Witam,
U Nas też już zaczął się etap upadków i siniaków,
od jakiegoś czasu mała skacze w skoczku i nabiła sobie guza o futrynę, szaleje w chodziku/ a ja mam chwilę przerwy w pilnowaniu/ ale w przedpokoju przekracza dozwoloną predkość i z impetem wpada na ściany, drzwi i jest z tego niezmiernie zadowolona.
U Nas też już zaczął się etap upadków i siniaków,
od jakiegoś czasu mała skacze w skoczku i nabiła sobie guza o futrynę, szaleje w chodziku/ a ja mam chwilę przerwy w pilnowaniu/ ale w przedpokoju przekracza dozwoloną predkość i z impetem wpada na ściany, drzwi i jest z tego niezmiernie zadowolona.
Weronika dzisiaj walnęła brodą w podłogę - zapomniała że najpierw rączki a potem głowa, i poszła głową do przodu, łup brodą w dywan (całe szczęście dość gruby i miękki) nawet płakała tylko chwilkę, ale siniak będzie "jak złoto"
wiecie...prawde powiedziawszy jak Judi nabijala sobie kiedys since a ja sie tym przejmowalam to bylo nic w porownaniu z tym jak zaczela chodzic po polu i sie przewracac....nawet raz poleciala buzia.wystraszylams ie jak niewiem mimo iz nic sobie nie zrobila.ale wyla i miala cala buzie rece i nogi w piachu syfie itd.
I teraz jak czasem sie rozpedzi i podbiegnie to jestem przerazona.na poczatku latalam za nia z rozlozonymi rekami jakby sie miala przewrocic...ale to powodowalo jeszcze czestrze przewroty...
Wydaje mis e ze juz zawsze bedziemy przezywac nawet najmniejszy guz czy skaleczenie...
I teraz jak czasem sie rozpedzi i podbiegnie to jestem przerazona.na poczatku latalam za nia z rozlozonymi rekami jakby sie miala przewrocic...ale to powodowalo jeszcze czestrze przewroty...
Wydaje mis e ze juz zawsze bedziemy przezywac nawet najmniejszy guz czy skaleczenie...
reklama
uff to pocieszylyscie mnie dziewczyny bo Wiktor jak czasem sie pusci i walnie glowa to mam do siebie pretensje ze go nie dopilnowalam i ze dziecku krzywde robie, ale widze ze to normalne ze nasze dzieci sobie guzy nabijaja
Podobne tematy
- Zamknięty
- Odpowiedzi
- 115
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: